Sądząc po pierwszych komentarzach, z wyników wyborów zadowoleni są wszyscy - może z wyjątkiem SLD. Jeśli potwierdzą się sondaże, najbardziej może się cieszyć PiS, który znacznie poszerzył grono swoich zwolenników - wstępnie obliczyłem, że otrzymał ok. miliona głosów więcej niż cztery lata temu - i PSL, który też zanotował wzrost poparcia. Jednak PiS może mieć pewność, że będzie rządzić tylko w tych województwach, gdzie zdobył większość. Jeśli chodzi o koalicje w innych miejscach, to może być problem, chyba że partia wejdzie w koalicję z PSL, w co jednak nie wierzę.
Zadowolona może być nawet PO. To, co powiedziała premier Kopacz po ogłoszeniu pierwszego sondażu, nie jest miarodajne, ale jej partia nie zanotowała katastrofalnych wyników, których jeszcze niedawno można było się spodziewać. Jeśli potwierdzą się sondaże, to największym przegranym będzie SLD, które zanotowało drastyczny spadek poparcia, co nie najlepiej wróży tej partii na przyszłość.
Te wybory nie pokazują wprost, co będzie się działo w czasie wyborów parlamentarnych w przyszłym roku - pokazują tylko tendencje. Nie możemy np. na podstawie niezłych wyników PSL orzec, że notowania tej partii w przyszłym roku wzrosną. Nie możemy też przewidzieć ani podziału mandatów, ani możliwych koalicji. To są inne wybory. Z punktu widzenia przyszłych wyborów to tylko sondaż, który każdy - w odpowiedni dla siebie sposób - może wykorzystać, ale jedno jest pewne: notowania PiS rosną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu