Reklama

Aspekty

Bledzewskie opactwo

Kiedy myślimy o cystersach na terenie naszej diecezji, to najczęściej wspominamy Paradyż. Niektórzy także kojarzą zakonników cysterskich z Rokitnem. Jednak tych cysterskich pozostałości jest u nas znacznie więcej. Tym razem zapraszam na wycieczkę do Bledzewa

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 43/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

opactwo

pl.wikipedia.org

Bledzewskie opactwo

Bledzewskie opactwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Bledzewie nie zobaczymy tak potężnej budowli jak w Paradyżu. Właściwie jedynym materialnym śladem ich obecności jest brukowana… uliczka, która na końcu rozszerza się w niewielki placyk noszący nazwę plac Klasztorny. Jednak wokół nie ma żadnej budowli mogącej przypominać cysterskie opactwo.

O Bledzewie słów kilka

Bledzew leży 25 km na południe od Gorzowa i 10 na południowy zachód od Skwierzyny. Obecnie jest to wieś będąca siedzibą gminy. Jednak przez pięć wieków był Bledzew miastem. Było to miasto leżące najdalej na zachód w granicach Rzeczypospolitej. Już w VIII wieku zlokalizowano tu warowny gród. Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z 1235 r. i związana jest z budową kościoła. Przybycie do Bledzewa zakonników całkowicie odmieniło oblicze niewielkiej miejscowości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z Bledzewem i jego cysterskim klasztorem związany jest m.in. Sebastian Grabowiecki herbu Grzymała, czołowy, obok Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, pisarz wczesnobarokowy. Po karierze dworskiej u królów Zygmunta Augusta i Stefana Batorego przywdział habit zakonny i został cystersem oraz opatem bledzewskim.

Reklama

Innym znanym mieszkańcem Bledzewa był Jan Dekert – działacz mieszczański. W 1789 r. został prezydentem Warszawy. W tym samym roku zorganizował w stolicy spotkanie przedstawicieli 141 królewskich miast Rzeczypospolitej. Domagano się na nim przyznania praw publicznych mieszczanom. Stanął Dekert na czele słynnej czarnej procesji, wręczając Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu pismo w tej sprawie. Nie doczekał się jednak spełnienia tych postulatów. Zmarł 4 października 1790 r. Prawa mieszczanom nadała konstytucja z 1791 r.

Najpierw byli w Zemsku

Zanim cystersi osiedlili się w Bledzewie, mieszkali wcześniej w Zemsku. Zakonnicy w okolicach Skwierzyny osiedlili się na stałe między 1260 a 1280 r. Ich pojawienie wiąże się z nadaniem dóbr nad rzeką Ponikwą koło Sokolej Dąbrowy przez księcia Władysława Odonica. W 1259 r. Bolesław Pobożny potwierdził darowiznę ojca i zezwolił cystersom na lokowanie osady targowej i innych wsi.

Bracia rycerze Eustachy i Wojcieszek w 1260 r. przekazali na rzecz cystersów swoją wieś Ząbrsko – dzisiejsze Zemsko. Zakonnicy przybyli na te ziemie z Dobrego Ługu na terenie Łużyc. Proces fundowania nowego opactwa trwał zapewne kilkanaście lat. Mnisi przybyli już wcześniej. Zakonnicy z Dobrego Ługu swoją pierwszą filię mogli założyć w okolicach Starego Dworku już w latach 30. XIII wieku. Nowy klasztor nazwano Nowym Dobrym Ługiem. Zaczęto tu wznosić kościół św. Henryka. Podtopienia i wylewy Obry spowodowały, że mnisi szukali nowego miejsca na klasztor. Wybór padł właśnie na Zemsko. Zemski klasztor był drewniany, a sam kościół w połowie drewniany, a w połowie murowany. Przypuszcza się, że stał we wsi aż do początku XVIII wieku i służył jako kościół parafialny.

Reklama

Pierwszym opatem zemsko-bledzewskim był Teodoryk. Cystersi z Zemska stali się właścicielami Bledzewa w 1312 r. Wieś nadał im margrabia brandenburski Waldemar. Z zemskich dziejów opactwa warto wspomnieć jeszcze 1327 r. Wówczas Władysław Łokietek wziął pod swoją szczególną opiekę klasztory w Ząbrosku (Zemsko), Paradyżu i Obrze. W 1378 r. zakonnicy z Zemska weszli w posiadanie wsi Rokitno, którą ofiarował im Mikołaj z Bytynia, kasztelan starogrodzki. Do naszych czasów nic nie przetrwało z zemskich zabudowań klasztornych. Aż się prosi, aby podjąć tam większe badania archeologiczne.

Ostatecznie w Bledzewie

W 1412 r. cystersi z Zemska przenieśli się do pobliskiego Bledzewa. W dawnym klasztorze pozostało jednak kilku zakonników. Taki stan trwał do 1578 r., kiedy to w Bledzewie zamieszkali wszyscy zakonnicy. Do końca nie są znane powody przeniesienia siedziby opactwa. Zapewne wpływ na to miało kilka czynników. Jednym z powodów był brak wystarczającej ilości wody.

Reklama

Początkowo klasztor w Bledzewie także był drewniany. Może tylko prezbiterium wraz z mieszkaniem opata było omurowane. Te zabudowania strawił wielki pożar z 1592 r. Budynki klasztorne odbudowano, ale już w cegle. Najpierw murowano kościół w 1596 r., a później sam klasztor. Kolejne wielkie prace podjęto w XVIII wieku. Bledzewski klasztor uzyskał wówczas swój najokazalszy wygląd. Rozbudowywano poszczególne części klasztoru: w 1736 r. – skrzydło zachodnie klasztoru, w 1776 r. – skrzydło wschodnie i w 1783 r. najokazalsze – monumentalne skrzydło północne. Zabrano się także do wznoszenia nowego kościoła klasztornego. Kościół Najświętszej Maryi Panny i św. Wawrzyńca ukończono ostatecznie w 1802 r. Klasztor uzyskał dzięki temu wygląd zamkniętego czworoboku o łącznej długości aż 264 metrów! Niezbyt długo cieszono się jednak nowym pięknym obiektem. Wraz z upadkiem I Rzeczypospolitej Bledzew stał się częścią Królestwa Pruskiego. W 1796 r. pozbawiono klasztor wszystkich dóbr, uniemożliwiając opactwu normalne funkcjonowanie. Formalna kasata klasztoru nastąpiła w 1835 r. Pozostałych zakonników wysłano do okolicznych miejscowości. Pełnili odtąd funkcje duszpasterskie jako księża diecezjalni.

W 1842 r. klasztor wystawiono do sprzedaży. Postawiono jednak warunek, że klasztor ma zostać rozebrany. Ostatecznie po licytacji 21 lutego 1843 r. klasztor został sprzedany na cegłę. Kupili go trzej mieszczanie bledzewscy. Klasztor zaczęto rozbierać w lipcu 1843 r. Dziś pozostałością po tym budynku jest właśnie… plac Klasztorny.

Do 1996 r. nie prowadzono w Bledzewie żadnych wykopalisk archeologicznych. Dopiero te rozpoczęte w połowie lat 90. pozwoliły dokładnie zlokalizować klasztorne budynki.

Matka Boża Bledzewska

W 1635 r. książę Albrecht Stanisław Radziwiłł – kanclerz litewski wydał niewielką książeczkę pt. „Dyskurs nabożny z kilku słów wzięty o wysławianiu Najświętszej Panny Bogurodzicy Mariey”. Na stronie 250. swojej pracy książę przywołał swoją znajomość z o. Giulio Mancinellim SJ. Autor potwierdza, że Mancilellemu Najświętsza Maryja Panna nakazała nazywać się Królową Polski. Książeczka nawiązuje do objawień Mancinellego z 14 sierpnia 1608 r., 8 maja 1610 r. oraz 15 sierpnia 1617 r. Najświętsza Maryja Panna nazywana była Królową Polski Wniebowziętą. Pierwszym materialnym znakiem kultu Królowej Polski był obraz Matki Bożej Ostrobramskiej.

Reklama

Na zachodnich rubieżach Rzeczypospolitej objawienia Mancinellego także zostały żywo przyjęte. Bledzewscy cystersi zaczęli wykonywać wówczas obrazy Matki Bożej z polskim orłem na piersiach. Dziś takich kopii jest bardzo wiele na terenie Polski oraz poza granicami.

Jednym z nich jest obraz, jaki podarowali siostrom cysterkom z St. Marienstern w 1640 r. Obraz ma na sobie Białego Orła – godło królów polskich. Cysterki z łużyckiego St. Marienstern przechowują ten obraz do dzisiaj.

Bledzewskie obrazy Matki Bożej stały się aktami oddania naszej Ojczyzny pod opiekę Królowej Polski Wniebowziętej. Także z Bledzewa przeniesiono do Rokitna obraz Matki Bożej, który dziś znamy jako cudowny wizerunek Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej.

Nie ma już klasztoru w Bledzewie. Miał szansę się ostać. Po kasacie klasztoru myślano o umiejscowieniu tam pałacu biskupów poznańskich, fabryki czy seminarium nauczycielskiego. Te ostatnie powstało jednak w Paradyżu i dzięki temu to opactwo pozostało. Bez wątpienia można jednak powiedzieć, że Bledzew należy do bardzo ważnych miejsc na historycznej i duchowej mapie naszej diecezji.

2014-10-23 11:13

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy tynieckie opactwo zostanie nowym "cudem Polski"?

[ TEMATY ]

opactwo

Zygmunt Put Zetpe0202/pl.wikipedia.org

W tegorocznej edycji plebiscytu National Geographic Traveler "7 nowych cudów Polski" jedynym nominowanym zabytkiem z Małopolski jest klasztor oo. benedyktynów w Tyńcu. Obecnie tynieckie opactwo plasuje się na 8. pozycji.

Opactwo benedyktynów w Tyńcu o palmę pierwszeństwa walczy z 16 innymi obiektami, m.in. Pałacem Potockich w Radzyniu Podlaskim, Żywym Muzeum Porcelany w Ćmielowie czy Kaszubskim Parkiem Etnograficznym we Wdzydzach Kiszewskich.
CZYTAJ DALEJ

Drzwi Święte w więzieniu – przesłanie nadziei dla osadzonych

Ks. Lucio Boldrin, kapelan więzienia w rzymskiej dzielnicy Rebibbia, w którym Ojciec Święty otworzy 26 grudnia Drzwi Święte, zachęca, by przez cały Rok Jubileuszowy nie zapominać o osadzonych, którym szczególnie potrzeba przesłania nadziei.

26 grudnia Papież Franciszek już po raz 15. od początku pontyfikatu odwiedzi zakład karny. Po raz pierwszy natomiast otworzy w nim Drzwi Święte i na tę celebrację wybrał położone we wschodniej części Rzymu więzienie Rebibbia, którego nazwa pochodzi od nazwy dzielnicy, na terenie której się znajduje.
CZYTAJ DALEJ

Franciszkanin w Damaszku: nadzieja na coś lepszego niż era dyktatorska

2024-12-10 20:49

[ TEMATY ]

Damaszek

PAP/EPA/KAZIM KIZIL

Po upadku reżimu Baszara al-Asada przełożony zakonu franciszkanów w stolicy Syrii, Damaszku, o, Firas Lutfi patrzy w przyszłość ostrożnie, ale i nadzieją. „Wielu chrześcijan martwi się tym, kto i co będzie dalej. Mają jednak nadzieję, że nadejdzie coś lepszego niż poprzednia era dyktatorska” - powiedział 49-letni zakonnik w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA 9 grudnia. Tłumaczył, że każdej dyktaturze kiedyś opada maska i ludzie widzą, co naprawdę się za nią kryje.

Teraz, po dojściu do władzy islamistycznej bojówki HTS z jej przywódcą Abu Muhammadem al-Dżaulanim, obietnice złożone mniejszościom w kraju muszą zostać wcielone w życie. „Liczą się czyny, a nie obietnice” - powiedział o. Lutfi dodając, że nie powinni decydować fanatycy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję