Reklama

Mężna, dzielna, waleczna

– Matka Boża odwiedziła mnie w więzieniu, więc ja nie mogłam nie odwiedzić Jej na Jasnej Górze – mówiła Mary Wagner podczas spotkań z mieszkańcami Częstochowy

Niedziela Ogólnopolska 42/2014, str. 55

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dziewiątym dniu pobytu w Polsce – 10 października br. – Mary Wagner przybyła do Częstochowy. Ta dzielna kobieta broni życia nienarodzonych dzieci i występuje w ich imieniu, bo – jak mówi – głos i prawa im odebrano, skazując je na śmierć.

W Częstochowie pierwszą wizytę Mary Wagner złożyła arcybiskupowi metropolicie Wacławowi Depo. – Bardzo się cieszę, że na trasie wielu miast polskich zaplanowała Pani też Częstochowę. To szczególne miejsce, Polacy oddają tu swoje życie Matce Bożej. Ja sam czynię to każdego dnia na Jasnej Górze – powiedział abp Depo, witając Mary Wagner w domu biskupim, gdzie nie tylko rozmawiali, ale też razem modlili się w kaplicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotkanie z dziennikarzami

Na konferencji prasowej w siedzibie Tygodnika Katolickiego „Niedziela” przedstawiciele mediów katolickich i lokalnych: prasy, radia, telewizji oraz mediów elektronicznych pytali Mary Wagner o status prawny dzieci nienarodzonych w Kanadzie i rozwój ruchów pro-life, a także o doświadczenia więzienne, również te, kiedy musiała się zmierzyć z rzeczywistością współwięźniarek, które doświadczyły aborcji. Mary Wagner dziękowała Polakom za wsparcie, za listy z opłatkiem, i ze słowami modlitwy i wsparcia duchowego, słane do więzienia. Dziękowała Polonii kanadyjskiej, która daje piękne świadectwo obrony życia nienarodzonych dzieci.

Mary Wagner wyraziła wielkie uznanie dla nauczania św. Jana Pawła II o wartości życia oraz mówiła o roli Ojca Świętego w kształtowaniu się jej postawy otwarcia na życie nienarodzone. „Mężna, dzielna, waleczna” – tak charakteryzowała Mary Wagner redaktor naczelna „Niedzieli” Lidia Dudkiewicz, podkreślając niezłomną postawę kanadyjskiej obrończyni życia wobec przemysłu aborcyjnego, współczesnego holokaustu, dokonywanego na bezbronnych nienarodzonych dzieciach, poddanych eksterminacji w łonach matek.

Z mieszkańcami Częstochowy

W Seminarium Duchownym Archidiecezji Częstochowskiej europoseł Jadwiga Wiśniewska przypomniała działania parlamentarnego Klubu Współpracy Polsko-Kanadyjskiej w staraniach o uwolnienie Mary Wagner z więzienia. Na stwierdzenie pani poseł, że w kaplicy Sejmu posłowie modlili się w intencji jej uwolnienia, młoda Kanadyjka zareagowała zdziwieniem, że w ogóle w Sejmie jest kaplica. Na spotkaniu był obecny również inny polityk, Artur Warzocha.

Reklama

Świadectwo Mary Wagner w obronie życia dzieci nienarodzonych w Kanadzie ukazało sytuację prawną dziecka w łonie matki – okazuje się, że na życzenie może ono być zabite na każdym etapie rozwoju. Kliniki aborcyjne mają status podmiotu gospodarczego, a zakłócanie ich działalności, jak to czynią ruchy pro-life, wpływa na straty ekonomiczne. Dlatego protesty przed tymi klinikami oraz odwodzenie matek od zabijania swoich dzieci karane są więzieniem, jak to było w przypadku Mary Wagner i innej obrończyni życia w Kanadzie – Lindy Gibbons, która spędziła w kanadyjskich więzieniach 10 lat życia za obronę nienarodzonych dzieci. Zarówno Linda Gibbons, jak i Mary Wagner zwracają uwagę, by w listach do przedstawicieli władz nie tyle upominać się o nie, ile o bezbronne nienarodzone dzieci.

Na Jasnej Górze

Mary Wagner tak mówiła o głównym celu jej wizyty w duchowej stolicy Polski: – Pokłoniłam się Najświętszej Panience i jeszcze się pokłonię. Na Jasnej Górze Mary Wagner wzięła m.in. udział w Apelu Jasnogórskim. Wcześniej zwiedziła klasztor i bazylikę, a w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej w ciszy trwała na adoracji i uczestniczyła we Mszy św. w języku angielskim, odprawionej przez o. Roberta Jasiulewicza.

Przywołując wspomnienia z aresztu, Mary Wagner nawiązała do wizyty w więzieniu Ikony Matki Bożej Częstochowskiej, peregrynującej po Kanadzie. – Ks. Peter West, odpowiedzialny za peregrynację, odprawił dla więźniarek Mszę św. w kaplicy. Była to druga Msza św. w historii tego więzienia – mówiła Kanadyjka. Przywołała też postawę polskich oblatów w Toronto, którzy na wieść o jej rozprawie przed sądem zamknęli kancelarię parafialną, zabrali wszystkich wiernych obecnych w budynkach parafialnych i pojechali na salę sądową wesprzeć ją duchowo. – Bóg zapłać – powiedziała po polsku Mary Wagner, dziękując Polakom za wspieranie jej w więzieniu i dawanie świadectwa obrony życia całemu światu. – Ta postawa Polaków może stać się iskrą zmieniającą świadomość aborcyjną mieszkańców wielu krajów świata i władz politycznych odpowiedzialnych za stanowienie prawa – podkreśliła z nadzieją.

Reklama

Pobytowi Mary Wagner w Częstochowie towarzyszyli tłumacz Michał Krupa oraz organizatorzy pobytu Mary w Polsce – Jacek Kotula z Fundacji Pro – Prawo do Życia i Stanisław Dziwiński z Zakonu Rycerzy Kolumba.

* * *

„Niedziela” zaprasza na wstrząsający film Grzegorza Brauna

„Nie o Mary Wagner”

Film opowiada o współczesnym holokauście na bezbronnych nienarodzonych dzieciach.

Projekcja filmu odbędzie się 20 października (poniedziałek) o godz. 18 w auli Tygodnika Katolickiego „Niedziela” przy ul. 3 Maja 12 w Częstochowie.

„Nie o Mary Wagner” to dokument o przemyśle aborcyjnym w szczycącej się obroną praw człowieka Kanadzie. W majestacie prawa działają tam fabryki śmierci, zwane klinikami aborcyjnymi.

Prapremiera filmu zbiega się z wizytą w Polsce jego bohaterki – Mary Wagner, walecznej Kanadyjki, która spędziła dwa lata w więzieniu za protesty przed klinikami aborcyjnymi w Toronto.

2014-10-14 15:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję