Reklama

Kościół

„Katolicki influencer” – czyli jaki? Misja na cyfrowym kontynencie

Żyjemy w epoce, w której cyfrowy świat stał się nowym kontynentem - miejscem rozmów, idei i poszukiwania sensu. Pojawia się pytanie: kim jest „katolicki influencer” i jak wygląda jego misja w cyfrowym świecie - przestrzeni pełnej możliwości, ale i zagrożeń? „W świecie ulotności i półprawd trzeba głosić nadzieję, która jest trwała i zakorzeniona w Chrystusie” - wskazała dr hab. Monika Przybysz, medioznawca z Instytutu Edukacji Medialnej Wydziału Teologicznego UKSW.

[ TEMATY ]

Monika Przybysz

katoliccy influencerzy

sdecoret/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

28 i 29 lipca w Rzymie odbędzie się jubileusz dedykowany katolickim influencerom i ewangelizatorom internetowym. To historyczne wydarzenie zgromadzi cyfrowych ewangelizatorów z całego świata, by wspólnie się modlić, dzielić doświadczeniami i umacniać w misji głoszenia Chrystusa w sieci.

Kim jest „katolicki influencer”?

Reklama

„Katolicki influencer” to nie tylko osoba, która zdobywa popularność w mediach społecznościowych, publikując treści związane z wiarą. To ktoś, kto w cyfrowym świecie staje się świadkiem Ewangelii, łącząc autentyczność, wiedzę i miłość do drugiego człowieka. Nie chodzi tu o bycie celebrytą w świeckim rozumieniu - choć popularność może być narzędziem - lecz o bycie głosem, który wskazuje na Chrystusa. Taki influencer nie szuka poklasku, ale buduje mosty między wiarą a codziennością, między sacrum a świeckim zgiełkiem internetu. Bycie katolickim influencerem wymaga odwagi. W świecie, gdzie algorytmy promują treści sensacyjne, kontrowersyjne czy powierzchowne, głoszenie wartości chrześcijańskich często oznacza pójście pod prąd. To nie tylko dzielenie się cytatami z Pisma Świętego czy pięknymi zdjęciami z kościoła, ale także umiejętność rozmowy o trudnych tematach - aborcji, moralności, cierpieniu - w sposób, który jest szanujący, ale nie unika prawdy. Katolicki influencer to ktoś, kto nie boi się mówić o grzechu, ale zawsze wskazuje na miłosierdzie; kto nie moralizuje, lecz inspiruje do zmiany życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na zagrożenia rewolucji cyfrowej powinniśmy zwrócić uwagę?

Reklama

Rewolucja cyfrowa, choć przyniosła niespotykane możliwości komunikacji, niesie ze sobą również zagrożenia. Pierwszym z nich jest ulotność. W świecie mediów społecznościowych treści znikają w kilka sekund, zalewane przez kolejne posty. Jak w tym chaosie mówić o wieczności? Kolejnym problemem jest klikalność - algorytmy faworyzują to, co przyciąga uwagę, a niekoniecznie to, co jest wartościowe. W efekcie prawda często ustępuje miejsca półprawdom, manipulacjom czy uproszczeniom, które lepiej „sprzedają się” w sieci. Do tego dochodzi polaryzacja - internet sprzyja tworzeniu baniek informacyjnych, gdzie ludzie zamykają się na dialog i różnorodność poglądów. Dla katolickiego influencera te wyzwania są jednocześnie szansą. Cyfrowy kontynent, choć pełen pułapek, jest miejscem, gdzie można dotrzeć do milionów ludzi spragnionych sensu. Kluczem jest autentyczność - w świecie, gdzie każdy może być twórcą, odbiorcy wyczuwają fałsz na kilometr. Katolicki influencer musi być spójny: jego życie, słowa i czyny powinny tworzyć harmonijną całość. To nie oznacza perfekcji - wręcz przeciwnie, pokazywanie swojej słabości i drogi do nawrócenia może być potężnym świadectwem. Ważnym zagrożeniem jest także hejt i trolling - treści chrześcijańskie zawsze budziły sprzeciw, nienawiść, agresję, trzeba więc umieć odsiać tych, którzy autentycznie poszukują od trolli i hejterów, a także nie brać tych treści przez nich tworzonych do siebie. Wówczas nie podetną one katolickiemu influencerowi skrzydeł, aby przestał tworzyć treści religijne.

Jak głosić nadzieję w świecie, gdzie uwaga jest towarem deficytowym, a prawda bywa rozmywana?

Po pierwsze, trzeba mówić językiem, który jest zrozumiały. Jezus używał przypowieści, bo były bliskie ludziom jego czasów. Dziś katolicki influencer powinien używać języka mediów społecznościowych - krótkich, chwytliwych form, memów, stories, ale zawsze z głębią. To nie oznacza spłycania wiary, ale szukanie sposobów, by prawda o Bogu dotarła do serc w przystępnej formie. Po drugie, nadzieja, którą głosi influencer, musi być konkretna. W świecie pełnym lęku, depresji i niepewności młodzi ludzie szukają odpowiedzi na pytania: „Po co żyję?”, „Czy jest dla mnie miejsce?”, „Czy Bóg naprawdę mnie kocha?”. Katolicki influencer powinien pokazywać, że wiara nie jest zbiorem zakazów, ale drogą do pełni życia. Przykładem mogą być świadectwa - opowieści o tym, jak Bóg działa w codzienności, jak zmienia serca, jak pomaga w trudnościach. Takie historie są jak latarnia w cyfrowym chaosie - dają światło i kierunek. Po trzecie, nadzieja wymaga dialogu. W świecie, gdzie każdy chce być wysłuchany, katolicki influencer powinien być gotów słuchać. Odpowiadać na komentarze, wchodzić w dyskusje, a czasem po prostu być obecnym. To buduje zaufanie i pokazuje, że Kościół nie jest odległą instytucją, ale żywą wspólnotą ludzi.

Jak dotrzeć do młodych ludzi?

Młodzi ludzie, zwani „pokoleniem Z” czy „pokoleniem TikToka”, żyją w świecie szybkich bodźców, ale jednocześnie tęsknią za czymś trwałym. Przewijanie ekranu stało się ich codziennością, ale to nie oznacza, że nie pragną głębszych relacji. Jak ich zatrzymać? Jak przejść od scrollowania do spotkania? Po pierwsze, trzeba być tam, gdzie oni są. TikTok, Instagram, YouTube - to przestrzenie, w których młodzi spędzają godziny. Katolicki influencer powinien tworzyć treści, które są atrakcyjne wizualnie i angażujące, ale jednocześnie niosą przesłanie. Krótkie filmy o wierze, humorystyczne memy z chrześcijańskim przekazem, wyzwania w stylu „#DzieńzBiblią” - to wszystko może przyciągnąć uwagę. Po drugie, młodzi cenią autentyczność. Nie chcą pouczania, ale opowieści, z którymi mogą się utożsamić. Katolicki influencer powinien dzielić się swoim życiem - nie tylko sukcesami, ale i trudnościami, wątpliwościami, momentami kryzysu. Pokazanie, że wiara jest procesem, a nie gotowym produktem, buduje mosty. Po trzecie, kluczowe jest budowanie wspólnoty. Media społecznościowe mogą być pierwszym krokiem, ale prawdziwe spotkanie dokonuje się w realnym świecie. Katolicki influencer powinien zachęcać do udziału w rekolekcjach, grupach modlitewnych, wolontariacie. Może organizować „offline’owe” wydarzenia, jak wspólne rozmowy przy kawie. W ten sposób przewijanie ekranu staje się początkiem drogi do wspólnoty, a nie jej substytutem.

Jak ma być ta misja na cyfrowym kontynencie?

Być katolickim influencerem to być misjonarzem na cyfrowym kontynencie - miejscu pełnym sprzeczności, ale i ogromnych możliwości. To zadanie wymaga pokory, kreatywności i odwagi. W świecie ulotności i półprawd trzeba głosić nadzieję, która jest trwała i zakorzeniona w Chrystusie. W świecie klikalności - stawiać na jakość, nie ilość. W świecie indywidualizmu - budować wspólnotę. Katolicki influencer to nie tylko ktoś, kto mówi o Bogu, ale ktoś, kto pokazuje, jak żyć z Bogiem. To osoba, która nie boi się wchodzić w cyfrowy świat z całym jego chaosem, ale robi to z wiarą, że nawet w gąszczu algorytmów można odnaleźć drogę do ludzkich serc. I choć rewolucja cyfrowa stawia przed nami wiele wyzwań, to właśnie w niej kryje się szansa, by dotrzeć do młodych, zatrzymać ich na chwilę i zaprosić do czegoś większego - do wspólnoty, do nadziei, do Boga.

2025-07-27 10:26

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drony i płatki śniegu

Z okazji Dnia Matki, Dnia Ojca czy Dnia Dziecka największą wartością będzie nie nowy smartfon, a rodzinne wyznaczenie granic przestrzeni w domu bez telefonu i egzekwowanie tego.

Nagromadzenie w kalendarzu świąt takich jak Dzień Matki, Dzień Dziecka i Dzień Ojca w odstępie niecałego miesiąca przywołuje refleksję dotyczącą rodziny. Z jednej strony obserwujemy w mediach coraz więcej materiałów dotyczących przemocy w rodzinie, okrucieństwa i patologii. Media karmią się emocjami, najsilniej tymi, które budzą negatywne odczucia i reakcje. Przybliżają nam rzeczywistość dzieci śmiertelnie pobitych, katowanych, niedopilnowanych, zaniedbanych. I wstrząsają nami, ale niestety, na krótko. Z drugiej strony mamy coraz więcej materiałów dziennikarskich oraz książek na temat rodziców nadopiekuńczych, czuwających nad dziećmi jak wiecznie krążące drony, którzy śledzą każdy ruch, każdą aktywność, każde działanie; wyręczają dzieci we wszystkich obowiązkach, a nawet odrabiają za nie lekcje, by miały lepsze oceny. Rodzice, przewrażliwieni na punkcie bezpieczeństwa, potrafią nawet instalować w telefonach aplikacje szpiegowskie do śledzenia dzieci w internecie (i chodzi nie o aplikacje geolokalizacyjne, lecz o apki włączające w ukryty sposób kamerę lub mikrofon, monitorujące dziecko lub nastolatka bez ich wiedzy).
CZYTAJ DALEJ

Legnica: po profanacji krzyża odprawiono nieszpory ekspiacyjne

2025-09-14 07:55

[ TEMATY ]

profanacja

profanacja kościoła

ekspiacja za profanacje kościołów

ks. Waldemar Wesołowski

W sobotę 13 września wieczorem w parafii greckokatolickiej pw. Zaśnięcia NMP w Legnicy odprawione zostały nieszpory ekspiacyjne, za profanację krzyża, do której doszło w tej świątyni. W modlitwie uczestniczyli zwierzchnicy Kościoła greckokatolickiego: abp Światosław Szewczuk, arcybiskup większy kijowsko-halicki, zwierzchnik Kościoła katolickiego obrządku bizantyjsko-ukraińskiego oraz bp Włodzimierz Juszczak, Ordynariusz Eparchii Wrocławsko-Koszalińskiej. Obecny był także biskup legnicki Andrzej Siemieniewski.

W nocy z piątku na sobotę nieznani dotąd sprawcy odcięli metalowy krzyż znajdujący się na szczycie kopuły cerkwi Zaśnięcia NMP w Legnicy. Sprawcy musieli być dobrze przygotowani i wyposażeni w sprzęt, stąd podejrzenie, że była to akcja celowa. Na dach świątyni dostali się po drabinie, następnie w poszycie kopuły wbijali kotwy, które umożliwiały wspięcie się na drugą, mniejszą kopułę, na której był krzyż.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący Episkopatu na Tydzień Wychowania: Niech nadzieja towarzyszy rodzicom, nauczycielom i uczniom

2025-09-15 08:53

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

Konferencja Episkopatu Polski

Tydzień Wychowania

www.tydzienwychowania.pl

Tydzień wychowania

Tydzień wychowania

Niech nadzieja towarzyszy wszystkim rodzicom, nauczycielom, duszpasterzom oraz uczniom i wychowankom - powiedział abp Tadeusz Wojda SAC, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, w nagraniu z okazji XV Tygodnia Wychowania. Rozpoczął się on w Kościele katolickim w Polsce 14 września i potrwa do 20 września.

Piętnasty już Tydzień Wychowania przypada w Roku Jubileuszowym poświęconym nadziei. Dlatego przyświeca mu hasło: „Wspólnota Nadziei”. „Niech ta nadzieja towarzyszy wszystkim: rodzicom, nauczycielom, duszpasterzom oraz uczniom i wychowankom. Niech będzie obecna szczególnie mocno w sercach nauczycieli religii” - powiedział abp Tadeusz Wojda SAC w nagraniu wideo z okazji tegorocznego Tygodnia Wychowania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję