Reklama

Niedziela Łódzka

Kleryk w szpitalu

Niedziela łódzka 29/2014

[ TEMATY ]

pomoc

KL. MACIEJ CHODOWSKI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lipcowe upały dają się wszystkim we znaki, a myśli o urlopie napawają optymizmem. Wakacje jednak to także czas wytężonej pracy, posługi i nieustannej formacji przez aktywny wypoczynek. Właśnie z takim nastawieniem odwiedzam pacjentów oddziału poudarowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Mikołaja Kopernika w Łodzi w ramach pierwszych praktyk duszpasterskich.
Nie każdy z chorych jest przytomny. Wielu pomaga w tym przebudzeniu profesjonalnie przygotowany personel pełen wiary, że leczenie się powiedzie. Dzień praktykanta rozpoczyna się o godz. 8 powitaniem i karmieniem. W ciągu godziny wielu pacjentów jest już gotowych do zabiegów i ćwiczeń. – Trzeba do nich wiele mówić, opisywać i ponazywać na nowo świat! – wskazuje jedna z pań terapeutek. Na oddziale przeważnie leczeni są mężczyźni, często niezdolni do zapewnienia sobie porannej toalety czy podstawowych czynności fizjologicznych – piloci, urzędnicy, rzemieślnicy, ksiądz. Każde samodzielne wstanie z łóżka, nowe słowo, skojarzenie czy uśmiech to mały cud. Bóg naprawdę działa pośród nas i w takich sytuacjach czyni nas szczególnym darem dla bliźnich. Im właśnie głosi się Ewangelię poprzez czyny miłosierdzia. Człowieczeństwo, a w szczególności dziecięctwo Boże „jest nam dane oraz zadane”, jak wskazywał w swoim nauczaniu św. Jan Paweł II – przyjaciel ubogich, chorych i cierpiących.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-07-15 12:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieła miłosierdzia – trwałe pomniki Roku Świętego

[ TEMATY ]

miłosierdzie

pomoc

Romolo Tavani / Fotolia.com

Domy dziecka, jadłodajnie, hospicja i domy opieki – do tworzenia wielorakich dzieł miłosierdzia jako trwałych owoców Jubileuszu Miłosierdzia zachęca papież Franciszek. Katolicka Agencja Informacyjna sprawdza, jakie "pomniki" miłosierdzia powstały, bądź powstają w polskich diecezjach jako wynik inspiracji Roku Świętego.

„Wspaniale byłoby, aby w każdej diecezji pomyślano: co można zostawić jako żywe upamiętnienie, jako żywe dzieło miłosierdzia, jako rana żyjącego Jezusa z okazji tego Roku Miłosierdzia” – powiedział papież Franciszek do tłumów zebranych na Placu Świętego Piotra w Rzymie w wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia. Zachęta wypowiedziana przez Ojca Świętego spontanicznie już po błogosławieństwie, przyjęta została z entuzjazmem przez wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Łowicz: bp Wojciech Osial udzielił promocji ponad 50 szafarzom nadzwyczajnym

2025-09-24 08:28

[ TEMATY ]

bp Wojciech Osial

Karol Porwich/Niedziela

Ponad pięćdziesięciu mężczyzn z różnych parafii diecezji łowickiej zostało w sobotę 20 września włączonych do grona szafarzy nadzwyczajnych Komunii Świętej. Uroczystości przewodniczył w katedrze łowickiej biskup Wojciech Osial. Kandydaci przygotowywali się do tej posługi przez kilka miesięcy i odtąd mogą zostać skierowani do pomocy w parafiach.

Potrzeba nowych szafarzy staje się w diecezji coraz wyraźniejsza, co związane jest zarówno z dużą liczbą wiernych w mniejszych wspólnotach, jak i z malejącą liczbą kapłanów. Posługa świeckich, wspierających duszpasterzy w udzielaniu Komunii Świętej, ma na celu nie tylko odciążenie duchownych, ale także budowanie wspólnoty parafialnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję