Opowiedzieć się po stronie ofiar
Jak przypomniał Leon XIV, w Arenie Pokoju wziął udział papież Franciszek. „Przy tej okazji ponownie podkreślił, że budowanie pokoju zaczyna się od opowiedzenia się po stronie ofiar, dzieląc ich punkt widzenia. Ta perspektywa jest nieodzowna, aby rozbroić serca, spojrzenia, umysły i potępić niesprawiedliwości systemu, który zabija i opiera się na kulturze odrzucenia” – powiedział Ojciec Święty.
Niestosowanie przemocy wg nauczania Kościoła
Leon XIV zauważył, że niestosowanie przemocy jako metoda i styl powinno cechować nasze decyzje, relacje i działania. Dodał, że należy to czynić zgodnie z Ewangelią i Społecznym Nauczaniem Kościoła. Ojciec Święty odwołał się m.in. do encykliki św. Jana Pawła II Sollicitudo rei socialis. Polski papież pisał w niej, że pokój może zostać osiągnięty tylko wtedy, gdy w sumieniach obudzi się „mocna i trwała wola angażowania się na rzecz dobra wspólnego” (nr 38).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W naszych społeczeństwach jest zbyt wiele przemocy
Leon XIV podkreślił, że w naszym świecie i społeczeństwach jest zbyt wiele przemocy. „W obliczu wojen, terroryzmu, handlu ludźmi, powszechnej agresji, dzieci i młodzież potrzebują doświadczeń, które wychowują do kultury życia, dialogu i wzajemnego szacunku – mówił Ojciec Święty. – A przede wszystkim potrzebują świadków innego, wolnego od przemocy stylu życia. Dlatego właśnie – począwszy od poziomu lokalnego i codziennego aż po porządek światowy – kiedy ci, którzy doświadczyli niesprawiedliwości i stali się ofiarą przemocy, potrafią oprzeć się pokusie odwetu, stają się najbardziej wiarygodnymi protagonistami procesów budowania pokoju bez stosowania przemocy”.
Świadectwo pojednania
Papież wspomniał o świadectwie, jakie podczas Areny Pokoju dali Izraelczyk Maoz Inon, którego rodzice zostali zamordowani przez Hamas, oraz Palestyńczyk Aziz Sarah, którego brat zginął z rąk izraelskiej armii. Pomimo tych doświadczeń potrafili się objąć i podjąć współpracę. „Ich gest pozostaje wymownym świadectwem i znakiem nadziei. Dziękujemy im również za to, że zechcieli być obecni także dzisiaj” – dodał Leon XIV.