W wywiadzie dla tygodnika „Gazeta Polska” poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister Skarbu Państwa Paweł Szałamacha zwraca uwagę, że Rosjanie dążą do przejęcia polskiego przemysłu chemicznego, a w konsekwencji także do kontroli nad polskim rolnictwem. Dzieje się tak mimo buńczucznych zapewnień rządu Donalda Tuska, że nasze państwo nie dopuści do przejmowania przez zagranicznych inwestorów ze Wschodu polskich branż strategicznych.
No, ale co innego słowa, a co innego czyny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rządzący obecnie w Polsce politycy lubują się w mocnych słowach. Są też, jak pokazują doświadczenie i nagrania, mocni w wykorzystywaniu publicznych pieniędzy dla prywatnych celów. Kolacyjki i obiadki po parę tysięcy złotych są tego wymownym i skandalicznym przykładem.
Swoją moc jednak od razu tracą, gdy tylko przychodzi do obrony interesu państwowego RP. Rząd sprzedał właśnie biznesmenowi Janowi Kulczykowi firmę „Ciech”, którą tenże zapewne szybko odsprzeda z pokaźnym zyskiem, bo tak zwykł robić z tym, co udało mu się kupić od III RP - tak zrobił np. z Telekomunikacją Polską. Tak się składa, że „Ciech” na pewno wpadnie w oczy Rosjanom, którzy już skupują akcje polskich firm chemicznych, głównie tarnowskich Azotów. Złożą sobie jedno do drugiego i w konsekwencji to oni staną się panami polskiego rynku chemicznego, a przez środki uprawy roślin - także polskiego rolnictwa.
Reklama
Dostawy ropy i gazu Rosjanie kontrolują od lat. Zróżnicowanie dostaw surowców energetycznych jest u nas ciągle fikcją, choć rząd stale składa obietnice w tej materii. Stale jednak bez pokrycia.
W takiej sytuacji Putin czy jakiś inny satrapa z Moskwy nie musi wysyłać do nas żadnych „zielonych ludzików”, żeby zapewnić sobie posłuszeństwo rządu w Warszawie. Wystarczy, że w polskiej stolicy interesów Rosji pilnują różni chętni do sprzedaży polskich dóbr rosyjskim firmom urzędnicy państwowi i powiązani z nimi biznesmeni. Jak to się teraz mawia: „Sorry, taki mamy rząd”...
Krzysztof Czabański - Publicysta, przewodniczący Kongresu Mediów Niezależnych, autor kilku książek; był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego).