W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa 27 czerwca br. abp Marek Jędraszewski, metropolita łódzki i zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, wobec licznie zebranych wiernych wyraził ból i rozgoryczenie z powodu rozlanego na największe miasta Polski, w tym także Łódź, zła i zgorszenia w postaci urzeczywistnianych tam inscenizacji bluźnierczego spektaklu „Golgota Picnic”. Właśnie w samą uroczystość Serca Jezusowego, która jest świętowaniem przejmującej tajemnicy przebaczającej i miłosiernej miłości Jezusa w odniesieniu do wszystkich ludzi, miłości, która swój szczyt osiągnęła w Jego męce na krzyżu i w Jego Sercu przebitym włócznią żołnierza, na scenach polskich publicznych teatrów miało miejsce szyderstwo z Jego miłości miłosiernej, która stanowi jedyną nadzieję dla człowieka. W Łodzi odbywało się to w teatrze dziecięcym jakby komuś specjalnie zależało na tym, aby zamiast miłości uczyć już właśnie bluźnierstw i cynizmu wobec najbardziej świętych spraw powiedział. Ksiądz Arcybiskup przewodniczył Mszy św. w parafii pod wezwaniem Serca Jezusowego na jednym z największych osiedli mieszkaniowych Łodzi Retkini.
Reklama
Abp Jędraszewski w sposób pośredni odniósł się także do zarzutów, jakie w niektórych publikacjach podniesiono ostatnio przeciwko niemu w związku z jego wystąpieniem podczas zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w czerwcu tego roku. Wskazywał on wtedy na to, że niektórzy wysocy urzędnicy państwowi okazują lekceważenie wobec zapisów prawnych zawartych w Konstytucji, zwłaszcza gdy chodzi o konieczność potępienia „oczywistych dla ludzi wierzących gestów szyderstwa z krzyża czy publicznego darcia w strzępy Pisma Świętego. [Tymczasem] autorów tych czynów usprawiedliwia się w imię prawa do wolności kultury i ekspresji własnych poglądów”.
Właśnie coś takiego ma miejsce także obecnie, gdy minister kultury w kontekście bluźnierczych przedstawień „Golgota Picnic” oświadcza, że „najważniejsza jest autonomia twórców, prawo do wypowiedzi artystycznej, wolność słowa i prawo organizatorów do programowych działań artystycznych”. Co to za wolność słowa? zapytywał Metropolita Łódzki. Chyba że miałaby ona polegać na bezkarnym obrażaniu ludzi wierzących. Ale wtedy mielibyśmy do czynienia z tym, na co wielokrotnie wskazywał Ojciec Święty Benedykt XVI: z dyktaturą relatywizmu. A wszędzie tam, gdzie ma miejsce dyktatura nawet w systemach mieniących się demokratycznymi też jest brak autentycznej wolności budowanej na obiektywnych wartościach i związane z tym brakiem głębokie poczucie krzywdy. My, chrześcijanie żyjący w Polsce Anno Domini 2014, na dwa lata przed świętowaniem 1050. rocznicy Chrztu Polski, czujemy się dzisiaj bardzo dotknięci i skrzywdzeni mówił.
Na zakończenie homilii abp Jędraszewski raz jeszcze nawiązał do tajemnicy Serca Jezusowego i do modlitwy: „Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według Serca Twego”. Serce Jezusa jest pełne miłości miłosiernej. Ono nas wzywa do miłości także wobec tych wszystkich, którzy wyrządzają nam krzywdę, do miłości przebaczającej. Tylko wtedy, gdy pozwolimy się tej miłości przeniknąć, będziemy w stanie zmienić siebie i świat. Tylko wtedy też będziemy mogli urzeczywistniać to, do czego wielokrotnie wzywał nas Ojciec Święty Jan Paweł II budować cywilizację miłości podkreślił abp Jędraszewski.
Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.
W czasie oblężenia Jerozolimy przywódcy, którzy trzymali Jeremiasza w więzieniu, powiedzieli do króla: «Niech umrze ten człowiek, bo naprawdę obezwładnia on ręce żołnierzy, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich podobne słowa. Człowiek ten nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu, lecz nieszczęścia». Król Sedecjasz odrzekł: «Oto jest w waszych rękach!» Nie mógł bowiem król nic uczynić przeciw nim. Wzięli więc Jeremiasza i wtrącili go, spuszczając na linach, do cysterny Malkiasza, syna królewskiego, która się znajdowała na dziedzińcu wartowni. W cysternie zaś nie było wody, lecz błoto; zanurzył się więc Jeremiasz w błocie. Ebedmelek wyszedł z domu królewskiego i rzekł do króla: «Panie mój, królu! Źle zrobili ci ludzie, tak postępując z prorokiem Jeremiaszem i wrzucając go do cysterny. Przecież umrze z głodu w tym miejscu, zwłaszcza że nie ma już chleba w mieście». Rozkazał król Kuszycie Ebedmelekowi: «Weź sobie stąd trzech ludzi i wyciągnij proroka Jeremiasza z cysterny, zanim umrze».
Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem.
Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie.
Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe 5 lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.
W niedzielę prezydent Karol Nawrocki odwiedził Godziszów Trzeci w województwie lubelskim, gdzie - jak wskazał - podczas wyborów prezydenckich głosowało na niego ponad 94 proc. mieszkańców.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.