Na pokładzie samolotu znajduje się 166 osób.
"Maszyna została ustawiona w pozycji bezpiecznej. Policja przejęła sprawę. Pasażerowie wciąż znajdują się na pokładzie samolotu; zostaną ewakuowani zgodnie ze wskazówkami policji" - przekazała rzeczniczka portu lotniczego Nathalie Pierard, potwierdzając tym samym informację podaną wcześniej przez radio RTL info.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Samolot lecący z Porto wylądował ok. godz. 10.50 na lotnisku w Charleroi. Władze lotniska zamknęły pas startowy, na którym zatrzymał się samolot. Incydent wpłynął na funkcjonowanie lotniska, ponieważ wokół maszyny utworzono strefę bezpieczeństwa w promieniu 500 metrów.
Część samolotów została przekierowana na lotnisko w Lille i Zaventem w Brukseli.
Aktualizacja po godzinie 16:
Ogłoszono koniec alarmu bombowego na podbrukselskim lotnisku Charleroi - przekazała agencja Belga. Władze portu podały wcześniej we wtorek, że załoga samolotu lecącego z Faro ostrzegła o podejrzeniu podłożenia bomby.
Na pokładzie samolotu z portugalskiego miasta znajdowało się 166 osób; zostały ewakuowane przez policję.
"Pasażerowie zostali przeszukani i ewakuowani. Służby przeprowadzają ostatnie inspekcje" samolotu - przekazała rzeczniczka portu lotniczego Nathalie Pierard.
Incydent spowodował zamknięcie części lotniska, a 12 lotów zostało przekierowanych na lotniska w Zaventem, Lille i Liege. Obecnie port lotniczy w Charleroi działa normalnie, jednak ok. 20 samolotów nie mogło wystartować, a pasażerowie muszą liczyć się z co najmniej trzygodzinnym opóźnieniem.(PAP)