Reklama

Z dawnych dziejów Wolborza

Niedziela łódzka 3/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród mieszkańców tej osady niewielu zdaje sobie sprawę, że właśnie tu, gdzie obecnie krzyżują się ulice Modrzewskiego i Świętokrzyska, pięćset lat temu stał zamek. Była to sławna na całą Europę rezydencja biskupów kujawskich. Kiedy 6 listopada 1596 r. legat papieski w Polsce - kard. Enrico Gaetani przyjechał do Wolborza, jego sekretarz Paulo Mucante tak zanotował: "Biskup Rozrażewski zaprowadził go do pałacu, czyli raczej do obronnego zamku ze zwodzonymi mostami, otoczonego zewsząd basztami i murem (...). Z kościoła szedł kardynał do zamku piechotą. Wyznaczone pokoje dla kardynała były wspaniałe i zupełnie w guście włoskim, słowem przez całą drogę nigdzieśmy nie byli tak pięknie i uprzejmie podejmowani jak w Wolborzu". Jeżeli pamiętamy, że kard. Gaetani w służbie Kurii rzymskiej przemierzył pół Europy, powyższe słowa nabierają specjalnego znaczenia. Dzieje Wolborza nie zaczynają się jednak w XVI w. Gród ten należy do najstarszych, znanych z najważniejszych polskich źródeł historycznych. Wymieniony jest już w tzw. falsyfikacie mogileńskim z 1065 r. oraz w bulli gnieźnieńskiej z 1136 r.
Tym, co decydowało o jego lokalizacji i szybkim rozwoju, było usytuowanie na trasie przebiegu jednego z najważniejszych traktów handlowych wczesnego średniowiecza, tzw. gnieźnieńsko-kijowskiego. Przekraczał on Pilicę w Inowłodzu i Sulejowie, potem obydwie nitki traktu łączyły się w Wolborzu, by dalej skierować się do Łęczycy i Gniezna. Źródła pisane pozwalają sądzić, że już w połowie XI w. miał charakter osady miejskiej. Istniały tu bowiem - komora celna, targ, karczmy. Sprawowano tu także sądy monarsze. Na przełomie XI i XII w. powstał kościół św. Mikołaja, w którym w 1215 r. odbył się synod prowincjalny. Z 1377 r. pochodzi pierwsza wzmianka o zamku wolborskim. Wzniesiony na rozwidleniu rzek Moszczanki i Wolbórki, został przez Janka z Czarnkowa określony mianem twierdzy. Gościł w nim m. in. Władysław Jagiełło w 1410 r. przed bitwą pod Grunwaldem oraz w 1420 r., kiedy to przyjął poselstwo czeskie ofiarujące mu koronę. Ze względu na korzystne położenie rezydowali w nim często biskupi włocławscy. Dziesięciolecie biskupstwa Piotra z Bnina (1483-93) - to czas, w którym do Wolborza zjeżdżali uczeni i humaniści, a wśród nich sławny Kallimach, który właśnie w Wolborzu szukał schronienia, kiedy po roku 1487 popadł w niełaskę u króla. Kallimach (właściwie Filip Buonaccorsi) jest autorem słynnego powiedzenia: "Dwu ludzi nie zdoła popsuć fortuna - Wawrzyńca Medyceusza i Piotra z Bnina". Za namową przyjaciół, którzy także gościli w Wolborzu (Bernardino Gallo z Zadaru, Mikołaja Wódki z Kwidzyna, Jana Heydeke "Mirca", Macieja Drzewickiego), Kallimach podjął tutaj próbę zebrania swoich utworów z dawnych lat. Zbiór ten określany "rozmowami z muzami" zachował się w Bibliotece Watykańskiej w Rzymie. W 1544 r. kościół św. Mikołaja podniesiono do godności kolegiaty. Oprócz niego w Wolborzu (które było miastem) istniało jeszcze kilka innych kościołów: św. Leonarda nad Wolbórką, Świętego Krzyża na zachód od miasta, św. Anny (dziś cmentarny), Świętego Ducha, Świętej Trójcy oraz nieznana z wezwania kaplica za miastem obok młyna. Prawdopodobnie dzisiejsza ulica Świętokrzyska dochodziła do kościoła Świętego Krzyża i od tej świątyni wzięła swoją nazwę. W 1503 r. w rodzinie wolborskiego wójta urodził się Andrzej Frycz Modrzewski. Do historii przeszła już jego słynna dysputa z dawnym przyjacielem Stanisławem Orzechowskim, prowadzona przez cztery dni na wolborskim zamku w obecności biskupa Uchańskiego. 2 czerwca 1671 r. wielki pożar spowodowany uderzeniem pioruna zniszczył miasto i zamek. W latach 1768-73 (za biskupstwa Ostrowskiego) w pewnym oddaleniu od miasta wybudowano nową, reprezentacyjną siedzibę (pałac) biskupów, której twórcą był architekt i geometra królewski Francesco Placidi. Kiedy w 1777 r. bp Ostrowski otrzymał godność prymasa, opuścił Wolbórz. Siedzibę biskupów przeniesiono do Kalisza, a pałac przeszedł na własność państwa. Obecnie jego użytkownikiem jest Zespół Szkół Rolniczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Próba rozgrywania prezydenta

2025-08-23 07:09

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka to sztuka pozorów – ale nawet w tej dyscyplinie przychodzi moment, w którym maska opada. Najnowsza odsłona sporu o tzw. Ustawę wiatrakową i jej prezydenckie weto pokazuje to aż nadto wyraźnie. Donald Tusk i jego koalicja rządząca zbudowali całą narrację na hasłach „obniżymy ceny energii” i „będziemy państwem przewidywalnym”. Problem w tym, że kiedy przyszło co do czego, zamiast spełniać obietnice, zaczęli rozgrywać… Karola Nawrockiego.

Bo właśnie Nawrocki, po zawetowaniu ustawy wiatrakowej, przedstawił własny projekt obniżki cen energii – pozbawiony kontrowersyjnych zapisów o wiatrakach, które pachniały lobbingiem. Co więcej, ustawa ta w kluczowych punktach jest kopią rozwiązań z wersji „wiatrakowej”. Logika podpowiadałaby, że skoro przepisy są takie same, większość sejmowa powinna poprzeć projekt bez wahania. A jednak wcale się do tego nie pali. Dlaczego? Bo nie chodzi o realne rozwiązania, tylko o polityczną grę i możliwość obarczenia winą kogoś innego.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy kwiat Ameryki

Za dnia prowadziła w Limie przytułek dla sierot i osób starszych, porzuconych przez rodziny, noce spędzała na modlitwie.

Isabel Flores de Oliva, bo tak naprawdę nazywała się Róża z Limy, była pierwszą osobą urodzoną w Ameryce, która została wyniesiona na ołtarze. Jej kanonizacja nastąpiła dość szybko, 54 lata po jej śmierci, a to za sprawą głębokiej pobożności i duchowych przymiotów, które ją cechowały. Już w dzieciństwie miała zadatki na świętą. Zafascynowana życiorysem św. Katarzyny ze Sieny za jej przykładem, jako mała dziewczynka, złożyła śluby czystości. W tym postanowieniu wytrwała do końca życia, pomimo że rodzice, szczególnie matka, nalegali na jej zamążpójście. Przez 10 lat matka, mimo swojej pobożności, starała się odwieść córkę od zamiaru wstąpienia do zakonu, w czym nie cofała się nawet przed złośliwościami. Róża wszystkie cierpienia zadawane przez najbliższą jej osobę znosiła pokornie, ofiarowywała je Chrystusowi.
CZYTAJ DALEJ

Abp Szal podczas dożynek w Tyrawie Wołowskiej: Szanujmy chleb

2025-08-23 17:17

ks. Maciej Flader

Poświecenie wieńców dożynkowych

Poświecenie wieńców dożynkowych

Dzisiaj dziękujemy Panu Bogu za chleb. Szanujemy ten chleb, niech ten chleb, który dzielimy, także w czasie Eucharystii i ten chleb, który dzielimy, choćby przy obrzędem dożynkach, przy obrzędzie dożynkach będzie znakiem nie dzielenia ludzi, ale zjednoczenia. mówił abp Adam Szal w Tyrawie Wołowskiej podczas dożynek gminno-powiatowych.

Ordynariusz Przemyski podkreślał wagę wdzięczności, porównując ją do Bożego daru życia, który otrzymujemy każdego dnia. W kontekście współczesnego świata, naznaczonego wojną i kataklizmami, Kaznodzieja wzywał do wdzięczności za możliwość bezpiecznego zbioru plonów. - Wdzięczność to piękna cecha. A my dzisiaj przychodzimy po to, aby zawołać ziemię wydała swój plon. Pan Bóg nam pobłogosławił. Ta wdzięczność jest ważna, gdy zorientujemy się, gdy doświadczymy, Ile jest niebezpieczeństw we współczesnym świecie. Dlatego dzisiaj nie chcemy podziękować za to, że mogliśmy zebrać plony, że mimo tego, że w pewnych momentach pogoda nie sprzyjała żniwom, to jednak udało się zebrać plony – mówił abp Adam Szal.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję