Reklama

Wiara

VI Ogólnopolski Tydzień Biblijny

Niedziela Ogólnopolska 18/2014, str. 30

[ TEMATY ]

wiara

tydzień biblijny

NYC-Wanderer-Foter.com-CC-BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół w Polsce przeżywa już VI Tydzień Biblijny, który trwa od trzeciej Niedzieli Wielkanocnej, przypadającej 4 maja, do soboty 10 maja. Tegoroczne hasło Tygodnia Biblijnego brzmi: „Tak, Panie! Ja mocno wierzę, że Ty jesteś Mesjaszem, Synem Bożym, który miał przyjść na świat” (J 11, 27) i doskonale wpisuje się w program duszpasterski Episkopatu Polski na rok liturgiczny 2013/14 z jego zawołaniem: „Wierzę w Syna Bożego”.

Pomysłodawcą tej pastoralnej inicjatywy jest ks. prof. dr hab. Henryk Witczyk, przewodniczący Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II. – Dzieło pragnie swoją pracą i przygotowanymi materiałami służyć tym, którzy uczestniczą w jedynym kapłaństwie Chrystusa i chcieliby je przeżywać oraz dawać o nim świadectwo zgodnie z prawdą objawioną w Piśmie Świętym. Nawiązując do św. Hieronima, należy stwierdzić, że nie można poznać Jezusa – Arcykapłana Nowego Przymierza bez wnikliwej lektury, medytacji i kontemplacji Starego i Nowego Testamentu – powiedział „Niedzieli” ks. Witczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlatego też Dzieło Biblijne im. św. Jana Pawła II przygotowało obszerny zestaw pomocy duszpasterskich, które dotarły do naszych parafii. Mają one pomóc kapłanom i wiernym w twórczym i owocnym przeżywaniu Niedzieli Biblijnej i całego Tygodnia Biblijnego. Znajdują się one w „Przeglądzie Biblijnym”, biuletynie Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II, na specjalnej płycie CD oraz w książce pt. „Błogosławieństwa Apokalipsy dzisiaj”. „Chodzi o dostrzeżenie organicznej więzi między naszą wiarą a Słowem Bożym, które nam objawia Mesjasza, abyśmy wraz z apostołem Tomaszem i całym Kościołem apostolskim mogli wyznać: «Pan mój i Bóg mój» (J 20, 28). Dziękując w te dni za Słowo Boże, będziemy równocześnie dziękować Bogu za zrodzoną w nas za sprawą tego Ziarna wiarę w oczekiwanego przez wieki Mesjasza, Jezusa z Nazaretu, Syna Bożego” – napisał we Wstępie do „Przeglądu Biblijnego” ks. Witczyk, który jest również członkiem Papieskiej Komisji Biblijnej.

Reklama

W publikacji znajdziemy m.in. propozycje do konferencji, katechez, kręgów biblijnych oraz lectio divina wybranego fragmentu Ewangelii wg św. Marka. Materiały zostały opracowane przez znawców tematyki biblijnej, a ich celem jest „głębsze wprowadzenie wierzących w świat Jezusa Chrystusa – Syna Bożego, w dzieje Jego życia, nauczania, męki, śmierci i zmartwychwstania” – pisze ks. Witczyk.

Dzieło Biblijne im. św. Jana Pawła II w tym roku ofiarowuje duszpasterzom szczególny prezent. Jest nim tekst najnowszego dokumentu Papieskiej Komisji Biblijnej na temat natchnienia i prawdy Biblii. Jest to pokłosie Nadzwyczajnego Synodu Biskupów, obradującego w 2008 r. w Rzymie, dotyczącego Pisma Świętego i jego roli w posłannictwie Kościoła. W „Przeglądzie Biblijnym” została wydrukowana jego pierwsza część. Dotyczy ona natchnienia rozumianego jako pochodzenie od samego Pana Boga wszystkich ksiąg Starego i Nowego Testamentu.

„Poprzez pogłębione rozumienie pojęcia natchnienia i prawdy dokument ten ma pomóc w tym, aby Słowo Boga było – w zgromadzeniu liturgicznym bądź w każdym innym miejscu – przez wszystkich przyjmowane w sposób coraz bardziej harmonizujący z istotą tego wyjątkowego daru pochodzącego od Boga, w którym On komunikuje Siebie samego i zaprasza ludzi do komunii z Sobą” – czytamy we Wstępie do tego dokumentu.

Podczas tegorocznego Tygodnia Biblijnego poddajmy się zatem potędze Słowa Pana Boga obecnej w Piśmie Świętym. Wsłuchujmy się w jego przesłanie, by jeszcze lepiej poznać i ukochać naszego Stwórcę. Owo umiłowanie niech potem przeniesie się na naszą codzienność i znajdzie swój wyraz w trosce o drugiego człowieka.

2014-04-28 14:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przesłona

Niedziela Ogólnopolska 35/2018, str. 52-53

[ TEMATY ]

wiara

Niedziela Młodych

©Konstantin Yuganov/stock.adobe.com

Frank Herbert napisał kiedyś, że „nadzieja przesłania jasność widzenia”. W ich przypadku tak właśnie było. Wchodzący w dorosłość Polacy jeszcze latem 1939 śmiali się z dowcipów o Hitlerze, powtarzali powiedzonko „kłamie jak komunikat wojenny”, po czym z właściwym młodości entuzjazmem wykrzykiwali hasła propagandowe: „Swego nie damy! Napastnika zwyciężymy!”. Mówiono, że nawet sam gen. Rydz-Śmigły ostatnią noc sierpnia spędził grając z przyjaciółmi w karty

Wbrew rozsądkowi i temu, co każdego dnia działo się wokoło, młodzi pragnęli wierzyć, że wojna nie wedrze się do ich świata, że mają przed sobą przyszłość, że tak jak tego pragnęli wychowujący pierwsze pokolenie porozbiorowej Polski rodzice, to właśnie oni, urodzeni jako wolni, odbudują potęgę Ojczyzny. Żyli więc, śmiejąc się z niebezpieczeństwa, z sercami przepełnionymi nadzieją.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

O komiksach Juliusza Woźnego w szkole

2024-04-29 22:29

Marzena Cyfert

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Uczniowie starszych klas SP nr 17 we Wrocławiu gościli Juliusza Woźnego, wrocławskiego historyka i autora komiksów. Usłyszeli o Edycie Stein, wrocławskich miejscach z nią związanych, ale też o pracy nad komiksami.

To pierwsze z planowanych spotkań, które zorganizowały nauczycielki Barbara Glamowska i Marta Kondracka. – Dlaczego postanowiłem robić komiksy? Otóż z myślą o takich młodych ludziach, jak Wy – mówił Juliusz Woźny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję