Reklama

Oko w oko

Siła tradycji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielkanoc w moim domu rodzinnym zawsze była świętem szczególnym. Radość ze Zmartwychwstania Pańskiego – jak mówiła babcia – nie ma sobie równej. Wyjaśniała nam, dzieciom, rzeczy niepojęte, uczyła miłości do Jezusa, którą przeniosłam w swoje dorosłe życie. Został mi w oczach obraz mojego ojca, śpiewającego znamienne: „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana/ wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana./ Naród niewierny trwoży się, przestrasza/ na cud Jonasza./ Alleluja!”. Licznie zebrani w domu goście podejmowali zaintonowaną pieśń i w tym podniosłym, radosnym nastroju zasiadali do świątecznego śniadania. Uprzednio wszyscy obowiązkowo musieli być na Mszy św. rezurekcyjnej o świcie – nie było żadnego tłumaczenia się zmęczeniem, pracami przedświątecznymi czy podróżą. Wielopokoleniowy dom zapełniał się gośćmi już od sobotniego popołudnia. Dla nas, dzieci, było wiele atrakcji, od sobotniego święcenia potraw zaczynając, a na śmigusie-dyngusie kończąc. Dla mnie niezwykle ważną, dostojną ceremonią było święcenie wszystkiego i wszystkich przez tatę, który z wodą święconą i kropidłem chodził po całym domu, aż po strych, i innych zabudowaniach. Wtedy rozumiałam, że to święcenie sprawia, iż wszyscy stają się radosnymi, pięknymi aniołami i już nic złego nikomu się nie stanie. Tak mi to tłumaczył dziadek, dla mnie wówczas najmądrzejszy człowiek na świecie.

Wiele z tych dziecięcych świąt zostało we mnie do dzisiaj. Staram się zachować niektóre tradycje, przekazując je moim dzieciom. Wielki Tydzień, Droga Krzyżowa, a potem radość wielkanocnego Poranka i nieopisane wewnętrzne ukochanie Jezusa. Bazie wierzbowe, świeże żonkile i tulipany, baranek z cukru w zieleni – od pokoleń śpiewają razem z nami pieśń o Zmartwychwstaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-04-15 12:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

2024-05-01 12:21

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

Bożena Sztajner/Niedziela

Ojciec Święty mianował księdza prałata Krzysztofa Józefa Nykiela, Regensa Penitencjarii Apostolskiej, biskupem tytularnym Velia - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Ks. biskup-nominat Krzysztof Józef Nykiel urodził się w Osjakowie 28 lutego 1965 r. W 1984 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W 1990 r. przyjął święcenia kapłańskie i należy do duchowieństwa archidiecezji łódzkiej. W roku 2001 uzyskał doktorat z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. W latach 1995-2002 pracował w Papieskiej Radzie ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. 1 lipca 2002 podjął pracę w Kongregacji Nauki Wiary. Od 18 grudnia 2009 był zastępcą sekretarza Międzynarodowej Komisji Badającej sprawę autentyczności objawień w Medjugorie. 26 czerwca 2012 roku papież Benedykt XVI mianował go regensem Penitencjarii Apostolskiej.

CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję