Reklama

Niedziela Sandomierska

Czy cieśla z Nazaretu był dobrym narzeczonym?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kim właściwie jest narzeczony? Odpowiedź spróbujemy znaleźć w pierwszych wezwaniach Litanii do św. Józefa. Ta krótka i zwięzła „wyliczanka”, to nie pobożna poezja, ale solidny wykład psychologii, czyli nauki o logice duszy, jaki daje nam nasza tradycja. (...)

Droga do narzeczeństwa zaczyna się od uświadomienia sobie, że jest się synem swego ojca. Rzecz w tym, że normalny chłopak z natury współzawodniczy z ojcem. Zazwyczaj naiwnie myśli, że z patowej sytuacji wybawi go założenie własnej rodziny. Nic jednak nie stanie się samo z siebie! Jeśli syn nie zrozumie, jak bardzo podobny jest do swego rodzica, to jako głowa własnego domu będzie taki sam (a może i gorszy) niż ojciec, którego wady i zwyczaje tak go drażniły. Dlatego też na początku Litanii pojawiają się dwa wezwania nakierowane na bardzo niedoskonałych praojców Józefa. „Przesławny potomku Dawida” i „Światło Patriarchów” – przypominają nam Abrahama, Izaaka, Jakuba i Dawida, którzy nie byli ani wzorowymi mężami, ani idealnymi ojcami. A jednak są on święci i synowie Izraela traktują ich jako wzór wiary, gdyż każdy z nich modlił się i pokutował, bo wszyscy oni wierzyli w Boga i wytrwale szukali Go na drogach własnej historii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kolejnym etapem stawania się mężczyzną jest wolność. Kawaler to człowiek, który finansowo i psychicznie jest już niezależny od ojca, może i powinien działać na własną rękę. Jednak wolność jest uczuciem, które łatwo może przerodzić się w pozbawiającą rozumu namiętność. Opowiada o tym pierwsza część przypowieści o synu marnotrawnym. Dlatego stan „wolnego strzelca” ma sens tylko o tyle, o ile jest wykorzystany dla dokonania wolnego wyboru: z kim chcę się związać, w jakich relacjach do ludzi chcę żyć, czemu w istocie chcę służyć? Jeśli młody człowiek zachłysnął się wolnością, co szczególnie grozi ludziom, których rodzice byli tyranami, wtedy ta niezależność i niezawisłość staną się bożkiem, który zdegraduje go do rangi starego kawalera.

Właśnie o relacjach wobec małżonki, dziecka i rodziny opowiada nam pięć kolejnych wezwań Litanii. „Oblubieńcze Bogarodzicy” i „Przeczysty stróżu Dziewicy” określają stosunek Józefa do Maryi. Z języka mediów zniknęli: „mąż”, „narzeczony” i „kochanek” – zastąpił je politycznie poprawny „partner”. Trzeba, żeby „oblubieniec i oblubienica” wrócili do naszego słownika i serca, (...) Ileż czułości wyczuwamy w tym staropolskim „oblubić” kogoś – miłość (lubienie) otacza, otula ukochaną osobę i dosłownie stwarza ją na nowo. Często widzimy, jak wspaniale rozkwitają niepozorne dziewczęta, kiedy znajdą się w „zasięgu” miłości. Istotą powołania Józefa jest to, że kocha Maryję i pozwala sobie na ryzyko bycia kochanym, czyli na ciągłe stwarzanie na nowo przez miłość Oblubienicy.

Reklama

„Przeczysty stróżu Dziewicy”, to relacja jeszcze ciekawsza! Dziś nie rozumiemy dziewictwa, bo traktujemy je czysto fizjologicznie i negatywnie, jako staromodny zakaz. (...) Nasze prababki dobrze rozumiały, że nie ma „przypadkowych i nic nie znaczących” zbliżeń seksualnych! Każde takie spotkanie określa bardzo wiele, często na całe życie! Maria jest dziewicą nie tylko dlatego, że żyła z Józefem w „białym małżeństwie”, lecz jeszcze bardziej z powodu swej pełnej przynależności do Bożego Oblubieńca. Podobnie trzeba rozumieć czystość Józefa, której istotą jest szczera zgoda na nie-posiadanie na własność swej ukochanej! Bo każda próba zawłaszczenia drugiej osoby jest nieczystością! Matka traktująca dzieci jak własność, mąż – „właściciel” żony, a nawet proboszcz, któremu wydaje się, że parafialna owczarnia do niego należy – wszyscy oni są nieczyści, choć „przykazania nr 6” wcale nie naruszają! I jeszcze słowo „stróż”, które za chwilę powróci jako „obrońca”. Żeby to zrozumieć warto przypomnieć sobie synonimy: rycerz i ochroniarz. Mężczyzna nie musi być atletą, choć cherlawość nigdy nie jest zaletą w oczach kobiety. Chodzi raczej o gotowość i umiejętność walki w obronie powierzonych mi słabszych. Na dodatek słyszymy, że Józef jest „obrońcą troskliwym”, czyli łączy w sobie męską siłę i zdecydowanie z „kobiecą” delikatnością i uważnością, której nauczyła go matka, siostry i… Narzeczona.

Drugie z wezwań opisujących relację Józefa do Jezusa brzmi: „Żywicielu Syna Bożego”. To szansa i wyzwanie na dla każdego mężczyzny. Żywiciel, to nie tylko ten, co żywność dostarcza, ale ten kto daje życie. I ani w nietypowym przypadku Józefa, ani w przypadku „naturalnych” ojców nie chodzi tu o biologię! Mężczyzna-żywiciel przekazuje synowi swe życie: wprowadza w historię rodu i narodu, uczy myśleć, pracować.

I ostatnie, najtrudniejsze dla naszego Patriarchy wezwanie: „Głowo Najświętszej Rodziny”. Józef jest powołany do rządzenia dwojgiem ludzi, którzy byli nieporównywalnie świętsi i lepsi od Niego! Cierpi On z tego powodu, podobnie jak dobry proboszcz, który dobrze wie o ile bardziej pobożni od niego są jego parafianie. Jednak normalni pasterze i cieśle nie załamują się, bo rozumieją, że władza to służba jak każda inna, a nie dowód na to, że jestem lepszy, ładniejszy, czy mądrzejszy. Nie byłby dobrą „głową” Józef jeśliby Jego kompleksów nie wypaliła wcześniej oczyszczająca łaska Boga i oblubieńcza miłość Maryi. Bo jeśli w pięknym czasie narzeczeństwa miłość i podziw narzeczonej nie wyciągnie chłopaka z młodzieńczych kompleksów, to za kilka lat stanie się on tyranem wobec wszystkich, którzy będą od niego w jakkolwiek sposób zależni. Dlatego prosimy: „Ozdobo życia rodzinnego – módl się za nimi”!

Test ten został wygłoszona przez o. Andrzeja Bielat na kursie dla narzeczonych w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Tarnobrzegu. Skróty pochodzą od redakcji

Pozdrawiam Cię, św. Józefie, Ciebie, którego napełniła łaska Boża.

W Twoich ramionach odpoczywał Zbawicieli, wzrastał pod Twoim spojrzeniem.
Ty jesteś błogosławiony pomiędzy wszystkimi mężczyznami i błogosławiony jest Jezus, boskie Dziecię Twej dziewiczej Małżonki.
Św. Józefie, dany na ojca boskiego Syna, módl się za nami w naszych rodzinnych troskach o zdrowie i pracę, aż do ostatnich naszych dni i bądź nam ratunkiem w godzinie naszej śmierci.
Amen

(modlitwa z francuskiego sanktuarium św. Józefa od Dobrej Nadziei w Espaly-Saint-Marcel)

Modlitwa o dobrego męża:

Pomnij o Najczystszy Oblubieńcze Maryi,
o mój najmilszy Opiekunie, Józefie święty,
że nigdy nie słyszano, aby ktokolwiek wzywający Twej opieki
i Twej pomocy błagający, bez pociechy został.
Tą ufnością ożywiony, przychodzę do Ciebie,
i z cała gorliwością ducha Tobie się polecam!
Nie odrzucaj modlitwy mojej o przybrany Ojcze Odkupiciela,
ale racz ją przyjąć łaskawie i wysłuchać.

2014-03-11 14:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Projekt „Róża”

Nie potrzeba walentynek czy rocznic, by zrobić dla ukochanej osoby coś dobrego. Niekiedy łatwiej jest kupić kwiat czy krawat. Są jednak prezenty, których nie da się wycenić, choć mają niebagatelną wartość. Jednym z takich darów jest modlitwa

Kiedy urodziłam pierwsze dziecko, szukałam wspólnoty, gdzie mogłabym się zaangażować – i tak trafiłam do „Macierzanki”, wspólnoty mam spotykającej się przy kościele św. Józefa na krakowskim Podgórzu – opowiada Agnieszka Strzoda, inicjatorka Różańca za Męża lub za Żonę oraz Różańca za przyszłego Współmałżonka/-ę.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego Narodzenia. Tego nie było od czasów Jana Pawła II

2025-12-23 11:12

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

zmiany

uroczystości

Papież Leon XIV

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV, który po raz pierwszy będzie przewodniczył uroczystościom Bożego Narodzenia, wprowadził do nich zmiany. Przywrócił poranną mszę 25 grudnia, która nie była odprawiana od czasów pontyfikatu Jana Pawła II. Papież dokona też zamknięcia Roku Świętego, zainaugurowanego przed rokiem w Wigilię przez Franciszka.

Przed intensywnymi uroczystościami Leon XIV wypoczywa w podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, z której wróci do Watykanu we wtorek wieczorem. Takie krótkie wyjazdy w poniedziałek są już stałym punktem tygodniowego programu 70-letniego papieża, który przyznał, że potrzebuje odpoczynku i gdy czas mu na to pozwala uprawia sport.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Maryjny wieczór uwielbienia

2025-12-23 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Maryjny wieczór uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach

Maryjny wieczór uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach

W Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na łódzkich Chojnach odbywają się comiesięczne Maryjne Wieczory Uwielbienia. Ostatni Maryjny Wieczór Uwielbienia animowany był przez uczestników warsztatów liturgiczno-muzycznych prowadzonych w Sulejowie.

Zespół muzyczny i chór pod batutą dyrygenta i muzyka Huberta Kowalskiego, włożyli całe serce, by jak najpiękniej oddać chwałę Panu i uczcić Niepokalane Serce Maryi. Najważniejszym elementem spotkań jest adoracja Najświętszego Sakramentu oraz możliwość spowiedzi, przy śpiewie zespołu scholii rodzinnej. - Nasze wieczory prowadzimy już od 9 lat. Po kilku latach przybrały one formę pierwszych sobót Maryjnych. Nasz kościół to jednocześnie Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, a jak wiadomo pierwsze soboty poświęcone są naszej Mamie. Zamysłem wieczorów jest, by gromadzić się na modlitwie i uwielbieniu Pana Boga, Jezusa i Maryi. W tym czasie mamy możliwość podziękować, przeprosić i poprosić o to co mamy w sercu. Każdy z nas przychodzi ze swoimi intencjami, podczas każdego wieczoru przechodząc wokół obrazu możemy zanieść Matce wszystko co przynieśliśmy tego konkretnego dnia. Każdy wieczór jest inny. Jedyne co niezmienne to nasza obecność i modlitwa – tłumaczy Agnieszka Podgórska, inicjatorka Maryjnych Wieczorów Uwielbienia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia i warsztatów liturgiczno-muzycznych. W murach zabytkowej świątyni zabrzmiały takie utwory jak „Ojcze prowadź nas”, „Jeshua” czy „Z dawna Polski Tyś Królową”. Zorganizowane w Sulejowie zostały warsztaty liturgiczno-muzyczne oparte na adwentowych pieśniach dawnych i współczesnych. Tegoroczne warsztaty miały dwa szczególne momenty. Pierwszy to prowadzony przez uczestników warsztatów Maryjny Wieczór Uwielbienia w parafii św. Wojciecha w Łodzi, podczas którego wielu ludzi dało obraz swojej wiary. Drugi to msza kończąca warsztaty w parafii św. Floriana w Sulejowie, której przewodniczył biskup Piotr Kleszcz. Po mszy odbył się krótki koncert przygotowanego przez uczestników spotkania materiału.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję