Reklama

Niedziela Legnicka

Świadkowie miłości

Niedziela legnicka 4/2014, str. 7

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

Andrzej Potycz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Duszpasterstwie Ludzi Pracy ’90 odbyło się spotkanie poświęcone franciszkańskim męczennikom z Peru. O. Michał Tomaszek ur. 1960 r. i o. Zbigniew Strzałkowski ur. 1958 r. mają tytuł sług Bożych. Proces beatyfikacyjny, który za pozwoleniem Ojca Świętego Jana Pawła II rozpoczął się szybciej, bo już po 4 latach od ich męczeńskiej śmierci, jest bardzo zaawansowany. Przeszedł wszystkie etapy konieczne przed przedstawieniem Ojcu Świętemu do zatwierdzenia kandydatów do beatyfikacji.

Dzieciństwo

Reklama

Mieli piękne dzieciństwo, bo wychowywali się w prawdziwie katolickich rodzinach. O. Michał w Łękawicy – w pobliżu sanktuarium pw. Matki Bożej Rychwałdzkiej k. Żywca, a o. Zbigniew w Zawadzie – parafii katedralnej w Tarnowie. W życiorysach świętych często w dzieciństwie pojawia się cierpienie. Mały Michał, gdy miał pół roku, ciężko zachorował. Matka była przy nim w szpitalu. Kiedy na chwilę poszła do kościoła na Drogę Krzyżową, okazało się, że wróciwszy do domu, zastała całkowicie zdrowe dziecko. Lekarz nie mógł wyjść ze zdumienia. Krzyżem dla rodziny Tomaszków była śmierć ojca, tuż po I Komunii św. bliźniaków Michała i Marka. Przy chrzcie św. matka chrzestna powiedziała do ich matki: „Jeden będzie dla ciebie, by cię wspierał, a drugiego oddasz Bogu”. W dniu I Komunii św. przytuleni do ojca w szpitalu, płakali, a ojciec mówił do nich: „Idźcie już, bo spóźnicie się na Nieszpory. Nie opuszczajcie tego nabożeństwa, a gdyby coś zaszło, to przynajmniej Magnificat w domu odśpiewajcie”. Kiedyś dzieci poszły na odpust z dziadkiem, który dał im trochę pieniędzy. Miały sobie kupić słodycze, ale nie były zbyt grzeczne, więc dziadek zdecydował, że mają rozdać pieniądze ubogim. I było po słodyczach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Służba Bogu w Polsce

Decyzja wstąpienia do zakonu była doniosła w ich życiu. Wyraźnie odczytali powołanie Jezusa do kapłaństwa. Świadczą o tym prośby o przyjęcie: „Skłania mnie do tego przede wszystkim święta postać założyciela zakonu oraz fakt, że wywodzi się z niego bł. o. Maksymilian Kolbe” – o. Zbigniew. „Pragnę służyć Bogu w miłości braterskiej, aby Ten, który nazwał nas przyjaciółmi, został przez wszystkich przyjęty i Jego miłość opanowała wszystkie serca” – o. Michał. Obydwaj byli wielkimi czcicielami Matki Bożej. O. Zbigniewa widziałem ciągle z różańcem w ręku. O. Michał dostał od matki figurę Niepokalanej. Przed snem stawiał ją na stoliku i długo się modlił, podczas gdy w internacie inni już spali. Z tą figurą nie rozstawał się, także na misjach w Peru. Obaj prowadzili także katechezę dzieci specjalnej troski oraz spontanicznie, z własnej woli opiekowali się chorymi.

Reklama

Po święceniach otrzymali trudne zadania. O. Zbigniew w Legnicy do służby wychowawczej wśród młodzieży i do budowania internatu w Legnicy. Był wyznaczony na zastępcę o. Józefa, któremu – pełnemu obaw – mówił z entuzjazmem: „Ależ ojcze, jak to jest wola Boża, to damy radę!”. Wiadomo, że w Legnicy, zwanej Małą Moskwą była okupacyjna Armia Radziecka. Także do nich o. Zbigniew trafiał z Ewangelią. W tajemnicy, w cywilu spotykał się w domach prywatnych u zaufanych ludzi i tam ich spowiadał. Trochę był „zaprawiony do konspiracji”, ponieważ czas seminarium przeżywał w stanie wojennym. Był to jednocześnie niezwykły czas pielgrzymek Ojca Świętego Jana Pawła II, co miało ogromne znaczenie dla formacji, dla gorliwości w życiu wiarą. Kiedy o. Michał przybył do Pieńska i zasiadł pierwszy raz do konfesjonału, przeżywał bardzo mocno posługę sakramentu. Pierwszej penitentce wręczył obrazek z podpisem: „Na pamiątkę pierwszej spowiedzi w moim życiu”. Proboszcz o. Ignacy pamięta dobrze słowa o. Michała: „Jeśli trzeba będzie dla sprawy Bożej złożyć ofiarę życia, to nie będę się wahał”. Gdy przyszedł pożegnalny dzień podczas Mszy św. kościół zapełnił się młodzieżą, a kiedy o. Michał odjeżdżał, młodzież obsypała samochód kwiatami i wołała: „Wróć do nas!”.

O. Zbigniew w swej braterskiej dobroci ciągle tak samo reagował, gdy tylko wspomniałem o jakiejś sprawie, którą muszę załatwić, od razu mówił: „Proszę się nie martwić, ja pójdę”. W trakcie załatwiania wiz w Warszawie nawiedzili kościół św. Stanisława i modlili się przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki. Pewnego wieczoru w Legnicy o. Zbigniew patrzył na mapę Peru i wskazał mi jakieś miejsce: „Gdybym zginął, to tutaj mnie szukajcie”. Powiedziałem: „Słyszałem, że tam jest niebezpiecznie”, a on dodał: „Jak chce się być misjonarzem, trzeba być gotowym na wszystko”.

Misje w Peru

Widziałem, z jakim entuzjazmem udawali się na misje. Ich wychowawca o. Mariusz Paczóski (spowiednik Ojca Świętego Benedykta XVI) napisał: „Ich męczeństwo nie uważam za przypadek niezależny od tego, kim byli. Bóg przyjął ich gotowość wcześniej ujawnioną, a ostatnim wyznaniem potwierdzoną”. Do Peru dotarli przez Moskwę. Najpierw o. Zbigniew, później o. Michał. W diecezji Chimbote objęli parafię Pariacoto z 63 wioskami rozrzuconymi w górach na wysokości 1600-4500 m n.p.m. Ludzie pokochali swoich ojców misjonarzy. Wokół o. Michała gromadziły się rzesze młodzieży. Jednak miłość, jaką otaczani byli przez ludzi, pomoc udzielana biednym i chorym okazała się ich najcięższym przewinieniem wobec lewicowego Świetlistego Szlaku (Sendero Luminoso) – komunistycznego ruchu dążącego do zdobycia władzy przemocą. Ich działalność ogarnęła także departament Ancash, na terenie którego pracowali ojcowie. Zagrożenie było bardzo wielkie, ale ojcowie zdecydowali się pozostać z ludem, który ich potrzebował. Mieli świadomość, jak bardzo są narażeni na niebezpieczeństwo.

Zabito ich strzałami w tył głowy. Na plecach o. Zbigniewa była tabliczka z wyrokiem: „Tak umierają lizusy imperialistów”. W jej rogu znajdował się rysunek sierpa i młota oraz wezwanie: Viva EL E.G.P. W ten sposób pod akcją podpisali się bojownicy zbrojnych oddziałów komunistycznej partii Sendero Luminoso. Choć ojcowie nie zajmowali się politycznymi sprawami, lewicowe partie nie pozostawiały Kościoła w spokoju, ale go zwalczały. Dla Sendero Luminoso tacy świadkowie z katolickiej Polski bynajmniej nie byli na rękę. A uczynili ich jeszcze mocniejszymi świadkami Chrystusa, świadkami Miłości.

2014-01-23 11:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: odbyła się kongregacja duszpasterzy powołań

[ TEMATY ]

Jasna Góra

duszpasterstwo

Bożena Sztajner/Niedziela

Jasna Góra

Jasna Góra

Światowe Dni Młodzieży są doskonałym czasem aby pokazać młodym radość życia swoim powołaniem - powiedział delegat KEP ds. powołań bp Marek Solarczyk. Na Jasnej Górze zakończyła jesienna ogólnopolska Kongregacja Duszpasterstwa Powołań. Przez dwa dni odpowiedzialni za powołania na szczeblu diecezjalnym i zakonnych z całego kraju zastanawiali się w jaki sposób towarzyszyć młodym ludziom na drodze odkrywania Boga i Jego woli w ich życiu. Gościem zjazdu był dyrektor Biura Krajowego ŚDM ks. Grzegorz Suchodolski, który poinformował o szczegółach związanych z przyszłorocznym spotkaniem z Ojcem Świętym w Krakowie.

Ogólnopolska Kongregacja Odpowiedzialnych za Duszpasterstwo Powołań rozpoczęła się w piątek, 16 października na Jasnej Górze. W czasie dwudniowego spotkania rozważany był temat znaczenia i wykorzystania Światowych Dni Młodzieży w duszpasterstwie powołań, a także dalsza perspektywa współpracy duszpasterzy i referentów ds. powołań.
CZYTAJ DALEJ

Wniebowzięcie Matki Bożej - 15 sierpnia: święcenie ziół – zwyczaj stary i ciągle żywy

[ TEMATY ]

Wniebowzięcie NMP

Karol Porwich/Niedziela

Przypadająca 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wiąże się nierozłącznie ze święceniem ziół, toteż w pobożności ludowej nosi ona nazwę święta Matki Boskiej Zielnej lub Korzennej. W kościołach święci się wówczas zioła, kwiaty i snopy dożynkowe. W sanktuariach maryjnych gromadzą się wielkie rzesze pielgrzymów.

Zwyczaj obchodzenia tego święta sięga V wieku i jest rozpowszechniony w całym chrześcijaństwie. Jednocześnie należy zaznaczyć, że Nowy Testament nigdzie nie wspomina o ostatnich dniach życia, śmierci i o Wniebowzięciu Matki Bożej. Nie ma Jej grobu ani Jej relikwii.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XX niedziela zwykła

2025-08-15 22:59

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

W czasie oblężenia Jerozolimy przywódcy, którzy trzymali Jeremiasza w więzieniu, powiedzieli do króla: «Niech umrze ten człowiek, bo naprawdę obezwładnia on ręce żołnierzy, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich podobne słowa. Człowiek ten nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu, lecz nieszczęścia». Król Sedecjasz odrzekł: «Oto jest w waszych rękach!» Nie mógł bowiem król nic uczynić przeciw nim. Wzięli więc Jeremiasza i wtrącili go, spuszczając na linach, do cysterny Malkiasza, syna królewskiego, która się znajdowała na dziedzińcu wartowni. W cysternie zaś nie było wody, lecz błoto; zanurzył się więc Jeremiasz w błocie. Ebedmelek wyszedł z domu królewskiego i rzekł do króla: «Panie mój, królu! Źle zrobili ci ludzie, tak postępując z prorokiem Jeremiaszem i wrzucając go do cysterny. Przecież umrze z głodu w tym miejscu, zwłaszcza że nie ma już chleba w mieście». Rozkazał król Kuszycie Ebedmelekowi: «Weź sobie stąd trzech ludzi i wyciągnij proroka Jeremiasza z cysterny, zanim umrze».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję