Reklama

Niedziela Przemyska

Nie pozwolił odebrać duszy Polakom!

W dniu 14 listopada br. przypada pierwsza rocznica śmierci ks. prał. Adama Sudoła, wielkiego patrioty, mężnego kapłana, wieloletniego dziekana i proboszcza sanockiej fary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Charakterystycznym rysem jego życia był patriotyzm. W czasach zakłamania i zafałszowania wszystkiego, począwszy od historii i polityki poprzez poszczególne dziedziny życia jak religia, gospodarka, rolnictwo, kultura, a kończąc na relacjach międzyludzkich, ks. Sudoł stał na straży prawdy Bożej i historycznej. Niestrudzenie toczył walkę o Boga, Kościół, moralność i wolność umiłowanej Ojczyzny. Zawsze podkreślał, że Polacy to dzielny i odważny naród. Przykładem na to są jego przeżycia okupacyjne. Podczas wakacji, w czasie, kiedy przebywał w Brzozowskim Seminarium, zapamiętał wstrząsający obraz, który głęboko utkwił w jego pamięci. Przy drodze z Trzebowniska poprzez Staromieście do Rzeszowa wisiały ciała Polaków – nogi skrępowane drutem kolczastym, w ustach gips, a wszystko po to, żeby nie mogli w ostatniej chwili życia wykrzyknąć „Jeszcze Polska nie zginęła”, „Niech żyje Polska”.

Reklama

Ksiądz Prałat bardzo przeżywał, że jego Matka Ojczyzna, wyzwoliwszy się spod władzy hitlerowskiego okupanta, została zniewolona przez innego – sowieckiego. W książce: „Polska, Ojczyzna moja” zanotował takie słowa: „Moje stosunki z Polską Ludową, mimo moich korzeni chłopskich i sympatii ludowcowych były zawsze niedobre, złe, bardzo złe. Mógłbym powiedzieć, że Polska Ludowa (PRL) była dla mnie przez cały czas niedobrą macochą”. Nie dziwi zatem fakt, że Ksiądz Prałat jako Polak, kapłan a zatem sługa Prawdy, bezpardonowo i z wielką odwagą angażował się w działalność religijno-społeczną, stając na barykadach wolności słowa i godności człowieka. Starsi sanoczanie doskonale pamiętają przemówienia i kazania ks. Sudoła, które zawsze wygłaszał z pamięci. Do historii przeszły także niezapomniane ogłoszenia duszpasterskie, które Ksiądz Prałat na każdej niedzielnej Mszy św. wygłaszał osobiście, odnosząc się do bieżącej sytuacji w kraju i na świecie. Czasem mówiono, że ogłoszenia trwały dłużej niż homilie, i pewnie tak było, ale z perspektywy czasu wielu sanoczan to doceniło. To one kształtowały w ludziach poczucie odpowiedzialności za bliźniego i Naród. To one dawały otuchę, nadzieję i poczucie wspólnoty. To nikt inny, jak ks. Adam Sudoł wprost i bez ogródek przypominał prawdę o Katyniu, mówił o zamordowanym ks. Jerzym Popiełuszce i Grzegorzu Przemyku, dopominał się o prawa dla robotników, dzieci nienarodzonych i ludzi wierzących. Dużą nadzieję pokładał w kształceniu umysłu i serc młodych Polaków, organizując dla nich na terenie Sanoka punkty katechetyczne, zrzeszając w grupach parafialnych, organizując rekolekcje szkolne. Chciał dotrzeć z ewangelicznym przesłaniem do inteligencji, w tym celu promował KIK przy parafii, zapraszał z wykładami niezależnych historyków, publicystów, profesorów KUL, Kurii i Seminarium w Przemyślu. Dbał zawsze o to, aby podczas wszystkich Mszy św. któryś z kapłanów posługiwał w konfesjonale. Troszczył się o chorych i więźniów, zabiegając o odprawianie Eucharystii w szpitalu (od 1982 r.) i areszcie śledczym (od 1989 r.). Poborowych zachęcał, aby się wyspowiadali, żeby wzięli ze sobą książeczki, różańce, medaliki, i pamiętali o modlitwie, i jak tylko można, by chodzili do kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niestety nie ma owoców bez ofiary i cierpienia. Reżim komunistyczny nie tolerował tak jaskrawej postawy chrześcijańsko-patriotycznej proboszcza sanockiej fary. Stąd w różny sposób próbowano ks. Sudoła zastraszyć, zniechęcić i przeszkodzić w jego działalności. Niejednokrotnie był wzywany przez UB, SB, do Dyrektora ds. Wyznań czy Komisariat MO. Nękano go przesłuchaniami, zarzucano działalność przeciwko Polsce Ludowej, karano finansowo, nakładano kolegia i rozmaite podatki, konfiskowano mienie, uniemożliwiano remont kościoła i budowę plebanii. Rozgłaszano na jego temat różne fałszywe wiadomości, chcąc go zdyskredytować w oczach wiernych i przełożonych. Służby PRL-u w 1986 r. rozpoczęły rozpracowywanie operacyjne sanockiego proboszcza, nadając całej sprawie kryptonim „Agresor”. Do niszczenia jego osoby włączyła się także „Gazeta Sanocka – Autosan”.

Reklama

Ksiądz Prałat nigdy nie poddawał się, a ponadto pokazywał innym, jak być odważnym mimo przeciwności. We wspomnieniach napisał: „Przez całe życie stosowałem zasadę wobec wszystkich, a szczególnie wobec reżimu komunistycznego, nigdy nie poddaję się bez walki. Walczę do końca, do granic możliwości. (…) Polakom zabrano duszę. Kościół, kapłana chciano za wszelką cenę zamknąć w zakrystii, odciąć od wszelkiego wpływu na społeczeństwo. Z tym nigdy się nie pogodziłem i od pierwszego dnia kapłaństwa po dziś dzień, choć od paru lat jestem na emeryturze, wszystko robiłem, aby naród polski odzyskał niepodległość, wolność, także religijną, prawdę, sprawiedliwość. Stąd można sobie wyobrazić olbrzymią satysfakcję naszego pokolenia, kiedy dożyliśmy 1989 roku. Zdawało się nam, że zakłamany, obciążony morzem bezprawia i krzywd reżim komunistyczny ostatecznie przegrał. Okazało się, że byliśmy w błędzie”.

Ks. prał. Adam Sudoł po przejściu na emeryturę wziął się za pisanie książek. Napisał ich kilka. One miały stać się świadectwem jego kapłańskiego życia w obliczu niełatwej historii Polski i Kościoła. W tym okresie nie zabrakło także ludzi, którzy przy nim byli, opiekowali się podczas choroby. Szczególne zasługi ma tutaj Lidia Sokalska.

Jak go zapamiętałem? Jako dostojnego, wyprostowanego kapłana, który po Sanoku chodził w piaskowo-kremowym lub granatowym prochowcu, na głowie zawsze nosił kaszkiet. Ludzie szeptali: o, nasz Prałat Sudoł idzie! Ten tytuł wpisał się w historię miasta Sanoka. To miasto pokochał, tu miał swoich przyjaciół, tu czuł się jak w domu. Pozostał tu do końca.

2013-11-07 12:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie tylko Ars

Niedziela Ogólnopolska 6/2018, str. 26-27

[ TEMATY ]

kapłan

kapłan

Ks. Bogdan Michalski

Główne pomieszczenie w domu rodzinnym św. Jana Marii Vianneya, miejsce przygotowywania i spożywania posiłków

Główne pomieszczenie w domu rodzinnym św. Jana Marii Vianneya, miejsce przygotowywania i spożywania posiłków

Kto wybiera się do Francji, bardzo często na trasie pielgrzymki zaznacza Ars – miejscowość, w której proboszczem był przez ponad czterdzieści lat św. Jan Maria Vianney. Postać świętego proboszcza jest w naszym kraju dość dobrze znana, a samo Ars – chętnie odwiedzane, rozsławione jeszcze bardziej kilka lat temu, gdy Jan Maria Vianney był główną postacią roku poświęconego modlitwie za kapłanów i o powołania do kapłaństwa

Niedaleko Ars są jeszcze dwie miejscowości, do których warto zajrzeć, gdy chcemy bliżej poznać patrona proboszczów. Wpierw wypada zajechać do Dardilly, oddalonego o 30 km od Ars i 12 km od Lyonu, przy autostradzie A6 prowadzącej z Lyonu do Paryża. Tam św. Jan Maria Vianney się urodził i spędził pierwsze lata życia. W środku miasteczka, na głównym placu, stoi kościół, w którym Jan Maria został ochrzczony. Wówczas, w 1786 r., kościół był pod wezwaniem św. Pankracego. W 1973 r. zmieniono wezwanie i teraz patronem kościoła jest św. Jan Maria Vianney, który w murach tej świątyni przyjął swój pierwszy sakrament. Po chrzcielnicy pozostała jedynie miedziana misa, która jest eksponowana w kaplicy pamięci, ale kilka metrów dalej są plansze ze zdjęciami, na których można zobaczyć, jak ona wyglądała, gdy chrzczono tu małego Jana Marię. W kościele znajduje się również relikwiarz z fragmentem kości promieniowej świętego. Po modlitwie (nie wypada przecież takiego miejsca opuścić bez prośby za obecnych i przyszłych kapłanów) można przejść do położonego niedaleko kościoła domu rodzinnego państwa Vianney. Z trafieniem nie ma problemów, bo tablice informacyjne są dobrze widoczne. Dom, w którym narodził się i wychował Jan Maria Vianney, jest nadal w rękach rodziny, choć został zachowany jako muzeum i udostępniony do zwiedzania. Po domu oprowadza nas i opowiada Monika Perra, której mąż Jean jest krewnym świętego proboszcza od strony ojca. W budynku zostały zachowane meble z tamtego czasu i zgromadzone różne pamiątki. Dom ten w 1986 r. odwiedził również św. Jan Paweł II.
CZYTAJ DALEJ

Włochy/ Premier potępiła akt wandalizmu w Rzymie, gdzie pomazano pomnik Jana Pawła II

2025-10-05 16:35

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

pomnik

Vatican Media

Premier Włoch Giorgia Meloni potępiła w sobotę akt wandalizmu w Rzymie, gdzie pomazano farbą pomnik Jana Pawła II, stojący przed dworcem kolejowym Termini. Jak podkreśliła, jest to zniewaga dla pamięci o człowieku pokoju.

Na pomniku na placu przed stacją, gdzie odbywają się od końca września pikiety solidarności ze Strefą Gazy i jej ludnością, pojawił się obraźliwy napis oraz rysunek sierpa i młota.
CZYTAJ DALEJ

Nagroda Nobla z medycyny przyznana. Podzieli się nią troje naukowców

2025-10-06 11:48

[ TEMATY ]

nagroda Nobla

medycyna

Adobe Stock

Troje naukowców - Mary E. Brunkow, Fred Ramsdell i Shimon Sakaguchi - otrzymało Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny za odkrycia dotyczące nabywania tzw. immunotolerancji obwodowej.

Jak uzasadnił Komitet Noblowski, tegoroczni laureaci „zidentyfikowali komórki będące strażnikami układu immunologicznego - regulatorowe limfocyty T, dzięki czemu położyli podwaliny dla nowej dziedziny badań”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję