Reklama

Przyjaźń - lekarstwo życia

Przyjaciółmi są już 20 lat. Traktują siebie z ogromnym szacunkiem, życzliwością, umieją siebie uważnie słuchać. Twierdzą, że przyjaźń w sposób radykalny, pozytywnie zmienia ludzkie życie. O. Maciej Zięba, dominikanin i o. Michał Zioło, trapista, promowali w grudniu swoją wspólną książkę o przyjaźni "Lekarstwo życia".

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Michał Zioło też był kiedyś dominikaninem. I właśnie w zakonie poznał i zaprzyjaźnił się ze swoim współbratem Maciejem. Nie było to łatwe, gdyż wówczas przełożeni nieprzychylnie patrzyli na zakonne przyjaźnie. Twierdzili, że przyjaźń w zakonie jest niebezpieczna i rozbija wspólnotę. A jednak udało się obu zakonnikom zbudować głęboką i czystą relację przyjaźni, która z biegiem czasu coraz bardziej rozwijała się i owocowała. W 1995 r. o. Zioło, po głębokim rozeznaniu, postanowił wstąpić do trapistów. Dziś mieszka w opactwie na terenie Francji.
Obu przyjaciół dzieli więc ponad tysiąc kilometrów. Spotykają się bardzo rzadko, ze względu na surową regułę zakonu trapistów. Jednak kontakt mają regularny: telefoniczny i listowny. O. Zioło pisze też dużo artykułów do różnych polskich gazet i czasopism katolickich. W zeszłym roku napisał krótki tekst na temat przyjaźni do redagowanego przez dominikańskich braci - studentów periodyku Teofil. Jednocześnie w tym samym numerze ukazał się wywiad z o. Ziębą, też dotyczący przyjaźni. Teksty te tak bardzo spodobały się dominikańskiemu wydawnictwu "W drodze", że zaproponowano obu autorom napisanie kolejnych. Tak powstała książka Lekarstwo życia, która jest zbiorem tekstów - esejów na temat przyjaźni.
- Odkryłem, jak bardzo przyjaźń zmienia ludzkie życie. Nie spodziewałem się, że aż tak bardzo - mówił podczas warszawskiej promocji książki o. Zięba. Doświadczeniem niezwykłości przyjaźni dominikanin chce się więc dzielić z ludźmi, gdyż uważa, że doświadczenie to jest dostępne dla wszystkich. Przyjaźń może się realizować w ramach powołania zakonnego, kapłańskiego a także w małżeństwie czy podczas wspólnej pracy. W kontaktach duszpasterskich o. Zięba realizuje tę wiedzę. W Poznaniu stworzył autorskie duszpasterstwo - rabinatów. To grupa ludzi świeckich, młodych, wykształconych, często na wysokich stanowiskach. To, co ich łączy to właśnie przyjaźń.
Podczas promocji książki pytano obu zakonników o to, czy możliwa jest przyjaźń między mężczyzną a kobietą. - Jest możliwa przyjaźń z kobietą, ale jedną - odpowiedział o. Zioło. O. Zięba dodał, że przyjaźniąc się z żoną trzeba bardzo uważać na przyjaźń z innymi kobietami. - Wyobraźmy sobie, że mąż ze swoich kłopotów z żoną zwierza się w kawiarni przyjaciółce. Buduje to pomiędzy nimi intymność złego rodzaju, poniekąd wręcz wbija klin pomiędzy męża i żonę - mówił dominikanin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierny, aż po odmęt wód

Lekko zgarbiony, z wieńcem pięciu gwiazd nad głową w birecie. Ubrany w sutannę, rokietę i mucet – sięgającą łokcia, zapinaną na guziki z przodu pelerynę – tuli do serca krzyż albo palmową gałązkę. Czasem trzyma zamkniętą kłódkę, zapieczętowaną kopertę albo palec na ustach. Męczennik z Czech, który oddał życie za zachowanie tajemnicy spowiedzi – św. Jan Nepomucen

Co przydarzyło się Janowi?

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Matko Zasypiająca, módl się za nami...

2024-05-21 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Przed nami Bazylika Mariacka, która skrywa w sobie wiele skarbów. Jednym z nich jest ołtarz Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny jest jednym z najwybitniejszych dzieł późnogotyckiej sztuki rzeźbiarskiej w Europie.

Rozważanie 22

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję