Reklama

Noworoczne życzenia bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego

Rok chrześcijanina

Niedziela toruńska 1/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przełom starego i nowego roku jest zazwyczaj bogaty w różne doznania emocjonalne. Towarzyszą one nie tylko refleksji nad przemijaniem, ale także planom na przyszłość. Wydaje się, że dobrze będzie, jeżeli w pewien sposób damy im się ponieść, ponieważ mogą nam one powiedzieć wiele interesującego o nas samych. Poczucie radoś-ci i zadowolenia, ale także trudności, strapienia i lęku być może ma nas czegoś nauczyć i wprowadzić do naszego życia większe dobro. Warto w tym czasie sięgnąć do skarbca naszego Kościoła lokalnego i wydobyć z niego słowa bł. ks. Stefana Frelichowskiego.
Szczęśliwie w spuściźnie po Księdzu Stefanie zachowały się teksty szkiców i planów kazań. Jednym z nich jest tekst kazania, które wygłosił w kościele parafialnym w Wielkiej Łące w pierwszy dzień Nowego Roku 1937. Był wtedy diakonem, który za trzy miesiące miał przyjąć święcenia kapłańskie. Możemy się domyślać, że był to dla niego na pewno okres bardzo intensywnego życia wewnętrznego. Pewną odsłoną tego życia może być treść kazania.
Czytając rozważanie bł. Księdza Stefana, spróbujmy odnaleźć w nim coś dla siebie. Może w ten sposób odczujemy także tajemniczą głębię komunii ze świętymi.
"Rok nowy przed nami. I trwożenie się, może w duszy pytamy, co on nam przyniesie. Może niektórzy z was widzą niektóre wypadki tego przyszłego roku. Wypadki może dla nich bardzo ważne i decydujące. Może dla jednych są one radosne. Dla innych - smutne.
Jednak wyznawca Chrystusa patrzy ufnie w przyszłość. On nie pyta się, co też to będzie w tym przyszłym roku? Bo tak pytają się różni ludzie sławnych wróżbitów i astrologów itp. maniaków. Chrześcijanin nie pyta się trwożnie, co będzie, bo jest człowiekiem czynu. On pyta się dziś i zastanawia, co mi w tym przyszłym roku czynić należy? Co mi czynić trzeba, bym się stał chrześcijaninem, wyznawcą Chrystusa?
Moi drodzy, spójrzcie na tę chrzcielnicę. Każdy z was był przy niej na początku swego nowego roku, roku życia swego. Dziś w Ewangelii słyszeliśmy o nadaniu imienia Jezusowi. Podobnie i nam dano imię tu, przy takiej chrzcielnicy. Dano i mnie i przyjęto do Kościoła katolickiego. Przez chrzest zostaliśmy chrześcijanami. A jednak niezupełnie. Bo chrześcijaninem nie można zostać w jednej chwili ani w jednym roku. To praca życia całego. Chrzest rozpoczyna w nas chrześcijanina. Ale małe dziecko musi uróść i to nie tylko na chłopca czy młodzieńca, nawet ono musi zostać dojrzałym mężczyzną, dojrzałą niewiastą. Podobnie i chrześcijanin.
Moi drodzy! Co rok musimy być coraz to podobniejsi do Tego, którego imię nosimy - do Chrystusa. Żyć o ile możność, tak jak On żył. I żyć tu obecnie razem z Nim. Modlić się tak jak On. Pracować tak jak On, pracować może nawet ciężko, w ukryciu. Być ubogim rzemieślnikiem czy rolnikiem, a nie szemrać mimo tego. Płacić nawet podatki tak jak On. Rozchodzi się nie o ilość tej pracy, nie o wysokość tych podatków, ale o sposób, w jaki On to czynił, o tego ducha. Tego dość trudno dokonać. Dokonać tego można tylko z Jego pomocą i to powoli, bo On był człowiekiem-Bogiem, a każdy z nas tylko człowiekiem.
Zatem i ten nowy rok ma program: jako chrześcijanin chrzest rozpocząć. A dziś to dobry program. Bóg pomaga, ale my koniecznie pracować musimy. Naśladujmy Chrystusa, my, Jego dzieci, my, jego uczniowie, my, synowie światłości.
Świeżo czytamy w gazetach o pracach kongresu bezbożniczego w Moskwie w lutym 1937 r. W programie tego nowego roku 1937 mają wznowić atak na religię. Zmuszają do pracy swych członków. Każdy ma się stać pełnym wojującym bezbożnikiem i zyskać drugich.
A my contra. A my mamy stać się Chrystusowi. A wtedy zabłyśnie pomyślność także doczesna i pokój w domach naszych, pokój w duszach, w sercach naszych zaistnieje rok nowy, rok chrześcijanina".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo osób, a nie związków homoseksualnych

2024-05-20 15:05

[ TEMATY ]

wywiad

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Nie zezwalałem na błogosławienie związków homoseksualnych - wyjaśnił papież Franciszek w nadanej wczoraj pełnej wersji kwietniowego wywiadu dla telewizji amerykańskiej CBS. Dodał, że błogosławienie takich związków jest „sprzeczne z prawem naturalnym i prawem Kościoła”. Zezwolił natomiast na błogosławienie poszczególnych osób homoseksualnych, bo „błogosławieństwo jest dla wszystkich”, choć - jak przyznał -„niektórzy są tym zgorszeni”.

W godzinnym wywiadzie papież opisuje swe spotkania z dziećmi z Ukrainy, które nie potrafią się już uśmiechać. Apeluje o zakończenie toczących się na świecie wojen. „Dążcie do negocjacji. Dążcie do pokoju. Wynegocjowany pokój jest zawsze lepszy niż niekończąca się wojna” - przekonuje Franciszek. Zachęca też do modlitwy o pokój, którą sam praktykuje. „Zatrzymajcie się, negocjujcie” - powtarza Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny mojego odkupienia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 19, 25-34.

Poniedziałek, 20 maja. Święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła

CZYTAJ DALEJ

Śp. ks. Tadeusz Kasperek - proboszcz, jakich mało

2024-05-20 22:29

Katarzyna Dybeł

Ks. prałat Tadeusz Kasperek w czasie diecezjalnej pielgrzymki do Ziemi Świętej - 12 marca 2010, Góra Błogosławieństw

Ks. prałat Tadeusz Kasperek w czasie diecezjalnej pielgrzymki do Ziemi Świętej - 12 marca 2010, Góra Błogosławieństw

    Emerytowany proboszcz parafii pw. św. Piotra w Wadowicach i honorowy obywatel Miasta Wadowice ks. prałat Tadeusz Kasperek zmarł 17 maja br. w krakowskim szpitalu.

    Charyzmatyczny kapłan, ksiądz z powołania, ceniony i lubiany, obdarzony licznymi talentami, mocną osobowością i determinacją w posługiwaniu tym, których Bóg stawiał na jego drodze. Pełen niewyczerpanej energii i wciąż nowych pomysłów, zawsze otwarty i gościnny, rozmodlony i umiejący rozmodlić innych, gotowy rozmawiać z każdym niezależnie od jego poglądów, twórczy, kochający Kościół – proboszcz jakich mało. Wyjątkowy gospodarz i organizator, dla wielu przyjaciel, duchowy ojciec, spowiednik i mistrz ewangelicznego słowa. Serce i czas miał dla wszystkich, ale w centrum jego duszpasterskiej troski były dzieci i osoby chore, starsze, zmagające się z cierpieniem i niezrozumieniem. Przez ostatnie lata swego życia doświadczył krzyża ciężkiej choroby i kalectwa, który niósł w heroiczny sposób, ofiarując wiele z tego cierpienia w intencji swoich parafian.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję