Wojciech Szczęsny zadebiutował w oficjalnym meczu Barcelony. Polski bramkarz występuje od pierwszej minuty w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Hiszpanii z czwartoligowym Barbastro, w którym udział bierze też Robert Lewandowski.
Szczęsny dołączył do katalońskiego klubu na początku października, kilka tygodni po ogłoszeniu zakończenia sportowej kariery. Zgodził się jednak przyjąć ofertę Barcelony, która pilnie potrzebowała bramkarza, bo kontuzji doznał Niemiec Marc-Andre ter Stegen.
Mimo krążącej wówczas w mediach opinii, że Polak będzie podstawowym graczem na tej pozycji, Szczęsny był dotychczas tylko rezerwowym zarówno w hiszpańskiej ekstraklasie, jak i w Lidze Mistrzów. Dopiero w sobotę, w pierwszym dla Barcelony występie w Pucharze Króla w tym sezonie, niemiecki trener Hansi Flick postanowił posadzić na ławce rezerwowych Inakiego Penę i umożliwić Szczęsnemu debiut.
Po meczu w Pucharze Króla "Duma Katalonii" uda się do Rijadu na Superpuchar Hiszpanii, w którym w półfinale zagra z Athletic Bilbao.
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski wkrótce mogą zagrać w jednej drużynie
Podczas gdy Barcelona czeka na przyjście Wojciecha Szczęsnego, który ma zastąpić kontuzjowanego bramkarza Marca-Andre ter Stegena, Robert Lewandowski notuje świetny początek sezonu – piszą w piątek katalońskie media.
Trener piłkarzy „Blaugrany” Hansi Flick określił ostatnio Polaka mianem najlepszej „dziewiątki” ostatniej dekady w Europie.
Zaprezentowany został projekt nagrobka Papieża Franciszka, jaki zostanie wykonany w Bazylice Najświętszej Marii Panny Większej w Rzymie, gdzie w sobotę spocznie ciało Ojca Świętego.
Jak poinformowano, nagrobek został wykonany z marmuru pochodzenia liguryjskiego z napisem „FRANCISCUS” i reprodukcją krzyża pektoralnego. Właśnie taki napis – jako jedyny na nagrobku – chciał mieć Franciszek, co zapisał w swoim testamencie.
- Wspominając jego pontyfikat, prosząc Boga o miłosierdzie dla niego, prosimy, by Pan jak najszybciej wziął go do grona błogosławionych i świętych, wziął go do siebie na wieczność całą – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w intencji śp. Ojca Świętego Franciszka w kościele św. Stanisława BM w Rzymie.
Arcybiskup w czasie homilii zwrócił uwagę na podobieństwa i różnice dwóch cudownych połowów ryb opisanych w Ewangeliach Łukasza i Jana – w czasie publicznej działalności Jezusa i po zmartwychwstaniu. Zauważył, że na miejscu tego drugiego spotkania Chrystusa z uczniami wznosi się dziś kościół, w którym jest „Mensa Christi” – „stół Chrystusa” – skała, na której – według tradycji – Jezus przygotował śniadanie dla Apostołów. Między tym kościołem a jeziorem Genezaret jest dwanaście skał z białego kamienia w kształcie serca. Metropolita krakowski zaznaczył, że jest wiele interpretacji a jedną z nich jest nawiązanie do dialogu, w którym Jezus pytał Piotra czy Go kocha. Inna interpretacja dotyczy dwunastu stopni miłości dzielących człowieka od przyjęcia chrztu do szczytu miłości w Eucharystii, a kolejna to dwanaście tronów dla Apostołów, którzy będą sądzili dwanaście pokoleń Izraela. – Będziemy sądzeni przez miłość, jaką mieliśmy za naszego ziemskiego pielgrzymowania wobec Boga i wobec drugiego człowieka. Z miłości będziemy sądzeni – mówił abp Marek Jędraszewski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.