W Sandomierzu ryt inauguracyjny został podzielony na trzy etapy. Pierwszym z nich było zgromadzenie wiernych w kościele seminaryjnym pw. św. Michała Archanioła, gdzie odbyła się liturgia otwarcia, podczas której odczytano fragment bulli „Spes non confundit”. Nabożeństwu przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.
Następnie ulicami miasta wyruszył Marsz dla Życia i Rodziny, w którym uczestniczyły licznie zgromadzone rodziny z całej diecezji. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele wspólnot i grup duszpasterskich oraz kapłani i mieszkańcy Sandomierza. Podczas marszu, orkiestra dęta z parafii Komorów grała kolędy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po dotarciu do katedry, na jej progu biskup Nitkiewicz wzniósł krzyż z relikwiami Drzewa Krzyża Świętego, zachęcając wiernych do oddania czci „drzewu, na którym zawisło Zbawienie świata”. Następnie, po odegraniu trzech fanfar, krzyż został uroczyście wniesiony do świątyni i umieszczony przy głównym ołtarzu.
Centralnym momentem uroczystości była Msza Święta pod przewodnictwem Biskupa Ordynariusza. W koncelebrze uczestniczyli Biskup Pomocniczy Senior Edward Frankowski, ks. prał. Krzysztof Cisek z Watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, księża kurialni oraz kapłani z diecezji. Liturgię uświetnił swoim śpiewem Chór Katedralny oraz Zespół Pieśni i Tańca Racławice działający przy Katolickim Domu Kultury „Arka”.
Reklama
Biskup Nitkiewicz mówił w homilii o pielgrzymce Maryi i Józefa z małym Jezusem do świątyni jerozolimskiej. Była to dla nich pielgrzymka nadziei, nadziei pokładanej w Bogu, „który swój lud nawiedził i wyzwolił…. oraz wzbudził moc zbawczą w Domu swego sługi Dawida” (Łk 1,68-69).
– Mając świadomość tego, że jesteśmy Dziećmi Bożymi, pójdźmy i my razem z Jezusem, Maryją i Józefem na pielgrzymkę nadziei do świątyni naszego niebieskiego Ojca – powiedział kaznodzieja.
W dalszej części homilii wyjaśnił, że godność Dziecka Bożego zobowiązuje do postępowania w duchu wiary oraz do głoszenia Ewangelii.
Ks. Wojciech Kania/Niedziela
– 12-letni Jezus musiał być w przekonaniu Maryi i Józefa odpowiedzialnym chłopcem, bo jak wynika z Ewangelii, pozostawili mu sporo wolności. Niezależnie od tego czuwali nad jego bezpieczeństwem i w razie potrzeby interweniowali.
Dzisiaj dzieci i młodzież żyją niejako na marginesie rodziny. Dużo czasu spędzają w środowisku wyjałowionym duchowo, za to przesyconym zwodnymi ideologiami, gdzie można łatwo stracić wiarę, wpaść w kryzys czy karmić się fastfoodową miłością. Nie chciałbym, żeby takim miejscem stała się szkoła, a takie niebezpieczeństwo istnieje, jeśli wejdą w życie zmiany dotyczące lekcji religii.
Dlatego my dorośli starajmy się być bliżej młodych, nie żałujmy dla nich czasu, nie zbywajmy ich wzruszeniem ramion. Bądźmy dla nich ostoją, aby nie utracili wiary i nadziei, ucząc się jednocześnie prawdziwej miłości.
Bóg nam dopomoże. Na naszych oczach, ale i przez nas, Pan Nieba i Ziemi okazuje swoją moc. Dlatego trzeba patrzeć w przyszłość z optymizmem. Jesteśmy przecież Dziećmi Bożymi.
Reklama
Ponieważ wielokrotnie Bóg odpuścił nam nasze grzechy, przebaczajmy szczerze innym. Wyrzućmy z serca uprzedzenia i budujmy braterskie relacje. Dzielmy się tym, co posiadamy.
Korzystajmy ze środków, jakie proponuje Kościół podczas Roku Świętego: z sakramentów i odpustów, z uważnej lektury Pisma św. oraz Katechizmu i dokumentów Soboru Watykańskiego II, nawiedzajmy sanktuaria, bierzmy udział w rekolekcjach i spotkaniach formacyjnych.
To wszystko pomoże nam odkryć radość spotkania z Panem – mówi Ojciec św. Franciszek – pozwoli przeżyć duchową odnowę i zaangażować się w przemianę świata. Abyśmy mieli nadzieję i nieśli ją tam, gdzie została utracona (por. Franciszek, Homilia z 24 XII 2024r).
Wieczorem podobna uroczystość odbędzie się w Bazylice Konkatedralnej w Stalowej Woli, gdzie również zostanie zainaugurowany Rok Święty 2025.
Ks. Wojciech Kania/Niedziela