Biejat we wtorek w Studiu PAP powiedziała: Obecny prezydent bardzo mocno staje po stronie swojego środowiska politycznego i wikła się w spory polityczne. Uważam, że rolą prezydenta i tak to powinno wyglądać, jest przede wszystkim stanie po stronie ludzi i pilnowanie tego, żeby w centrum polityki był właśnie człowiek.
Pytana o to, czy jako prezydent podpisałaby ustawę umożliwiającą adopcję parom jednopłciowym, odpowiedziała twierdząco. Podkreśliła, że tęczowe rodziny "mają prawo do tego, aby być traktowane równo wobec prawa".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"To są tacy sami ludzie, tacy sami obywatele, jak wszyscy inni. Jedyne, co ich różni, to to, że kochają osobę tej samej płci, ale to są tak samo osoby, które żyją w wieloletnich związkach, które chcą stabilizacji, które chcą, żeby państwo po prostu uznało ich istnienie i dało im możliwość wspólnego rozliczania podatków, odwiedzania się w szpitalu i również wspólnego posiadania dzieci" - powiedziała Biejat.
Pytana o ustawę, której na pewno nigdy by nie podpisała, oświadczyła, że nie podpisze ustawy wprowadzającej kredyt 0 proc. oraz ustawy, która "uderza w prawa pracownicze i bezpieczeństwo pracowników".
W dzisiejszych warunkach - zdaniem kandydatki Nowej Lewicy na prezydenta - Polska nie powinna przyjmować waluty euro. Jednocześnie - jak oceniła - utworzenie europejskiej armii, to "bardzo dobry pomysł". Dodała, że NATO jest ważnym filarem naszego bezpieczeństwa, ale należy budować również niezależnie bezpieczeństwo w Europie, przy czym europejska armia miałaby powstać obok armii państwowych, a nie ich kosztem.