Reklama

Niedziela Małopolska

Jesteśmy zobowiązani

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeden z profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, który deklarował się jako agnostyk, polecał swoim studentom przeczytać „Pamięć i tożsamość” Jana Pawła II. Uważał tę książkę za jedną z podstawowych lektur pogłębiających naszą świadomość narodową. I choć ów profesor był człowiekiem nader nowoczesnym, otwartym na zachodnie nowinki, na tak popularną dziś europeizację, to jednak zawsze podkreślał kluczową rolę tożsamości narodowej, która powinna kształtować każde dojrzałe społeczeństwo.

Dziś niełatwo jest używać słów takich jak naród, ojczyzna, patriotyzm. Media i popkultura uczyniły z nich synonimy nacjonalizmu czy swoistego zacofania. Te słowa pewna część młodego pokolenia Polaków odbiera w sposób pejoratywny. Jak więc temu właśnie pokoleniu pomóc odkrywać tożsamość narodową? Nie każdy nastolatek przeczyta ze zrozumieniem „Pamięć i tożsamość”. Nie każdy zainteresuje się historią Polski. Ale rodzice i wychowawcy dobrze wiedzą, że nic tak nie pociąga jak świadectwo życia, jak żywy człowiek, który tworzył historię.

1 września. Ta jakże symboliczna data, która przypada na dzisiejszą niedzielę, niesie w sobie wielki bagaż historii naszego narodu. Nie da się być Polakiem bez świadomości ceny, za jaką żyjemy w wolnym kraju. Dziś, kiedy dobro kojarzy się powszechnie z przyjemnością, a tolerancja z tym, by wszystkim było miło, jakże dalekie wydają się cierpienia tylu ludzi, którzy oddali nie swoje dobre samopoczucie, ale życie, za słowa „Jeszcze Polska nie zginęła!”. Jesteśmy winni naszym Bohaterom Narodowym pamięć i cześć, a także modlitwę o życie wieczne. Jesteśmy zobowiązani, by nie milczeć, ale mówić o ich losach i czynach. Najlepszym hołdem dla tych znanych z imienia i nazwiska, jak również bezimiennych, spoczywających w zbiorowych mogiłach, będzie umiejętne przekazanie historii kolejnym pokoleniom. Młodzi Polacy, choć dziś w inny sposób odbierają dzieje naszego kraju, są naprawdę otwarci na tę trudną i zobowiązującą dawkę wiedzy. Nie pozwólmy, by ich tożsamość budowały tylko talent show i telenowele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-08-28 12:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepodległość to przyszłość

O niepodległości mamy skłonność mówić w stylu retro, jak o ważnej kwestii historycznej. Polska odzyskała niepodległość po I wojnie światowej. W odniesieniu do powstania państwa, w którym dziś żyjemy, komunistom (i ich sojusznikom) udało się narzucić określenie „transformacja ustrojowa”. W określeniu tym był projekt: nowa Polska nie powinna być ani nowa, ani polska - powinna stać się przekształconym PRL-em. Niestety, duża część opinii nieświadomie podjęła tę sugestię. Tymczasem zasadniczym zadaniem naszego pokolenia, odpowiedzią na daną nam przez Opatrzność wolność, jest budowa państwa - nowego niepodległego państwa, które powinno stać się nie epizodem, ale trwałym faktem w życiu naszego narodu i narodów Europy. Każde Święto Niepodległości to okazja do refleksji nad przeszłością, ale przede wszystkim - nad przyszłością.

Kiedy Alojzy Feliński pisał hymn „Boże, coś Polskę” - sprawę niepodległości uznał „za najświętszą”, zapewniając, że Bóg „tknięty jej upadkiem/ wspierał walczących” o jej odzyskanie. Te słowa, napisane na progu XIX wieku, znakomicie oddają zgodne przeświadczenie Polaków o świętości sprawy niepodległościowej. Była święta w tym sensie, który - mówiąc o powstaniu węgierskim ’56 - wyjaśniał papież Pius XII: „W czasach, gdy religia była żywym dziedzictwem dla naszych przodków, ludzie traktowali jako krucjatę każdą walkę, do której zmuszała ich niesprawiedliwość nieprzyjaciół”. Zresztą znaczenie sprawy polskiej dla całego chrześcijaństwa rozumieli nie tylko Polacy. Dla obu najwybitniejszych prekursorów europejskiego konserwatyzmu - Josepha de Maistre’a i Edmunda Burke’a - było oczywiste, że rozbiory Polski są taką samą zbrodnią, takim samym zamachem na chrześcijański ład społeczny, jak rewolucja francuska. A nasz Julian Klaczko przestrzegał, że niemożliwa jest trwała odbudowa Polski w Europie wrogiej naszym wartościom. Dziś te dwie sprawy ponownie się zbiegają. U progu XXI wieku jeszcze wyraźniej niż 100 czy 200 lat temu widać znaczenie Polski dla cywilizacji chrześcijańskiej. Dwa lata temu Ojciec Święty Benedykt XVI w kazaniu krakowskim mówił, że wraz z wyborem Jana Pawła II na stolicę Piotrową nasza „ziemia stała się miejscem szczególnego świadectwa wiary w Jezusa Chrystusa”, że zostaliśmy „powołani, by to świadectwo składać wobec całego świata”. Ale jednocześnie Benedykt XVI zapewniał, że to polskie „powołanie jest nadal aktualne, a może nawet jeszcze bardziej od chwili błogosławionej śmierci Sługi Bożego”. I Papież apelował: „Niech nie zabraknie światu waszego świadectwa!”. Ale zależność jest ciągle dwustronna. Bo Polska stała się na forum europejskim zaczynem ponownej refleksji nad chrześcijańskim powołaniem naszej cywilizacji, ale stała się też obiektem - formalnej i strukturalnej - presji, by wyrzec się chrześcijańskiego charakteru naszej państwowości. Dość tu przypomnieć tylko niedawną rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie „praw reprodukcyjnych”, skierowaną wprost przeciw Kościołowi katolickiemu, a pośrednio przeciw Polsce i Irlandii, za zachowywanie w prawie elementarnej obrony nienarodzonych.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: Bóg zawsze pozostawia otwarte drzwi

2025-04-16 12:40

[ TEMATY ]

Watykan

audiencja

katecheza

papież Franciszek

audiencja generalna

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Możemy mieć nadzieję, ponieważ wiemy, że Ojciec na nas czeka, widzi nas z daleka i zawsze pozostawia otwarte drzwi” - stwierdził Ojciec Święty w przygotowanym na dziś tekście katechezy środowej. Jej treść - refleksja na temat przypowieści o Synu Marnotrawnym (Łk 15,11-32) opublikowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Cykl katechez - Jubileusz 2025. Jezus Chrystus naszą nadzieją. II. Życie Jezusa. Spotkania. 5. Miłosierny Ojciec. „Zaginął, a odnalazł się” (Łk 15, 32)
CZYTAJ DALEJ

„Nadzieja” – autobiografia papieża, która zaskakuje

2025-04-16 21:03

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

„To przede wszystkim była znakomita przygoda” – tak o najnowszej książce Papieża Franciszka Radiu Watykańskiemu – Vatican News, mówi Anna T. Kowalewska, jej tłumaczka na język polski. „Nadzieja. Autobiografia” to wyjątkowe dzieło, które miało ukazać się dopiero po śmierci Papieża, ale – jak podkreśla wydawca – potrzeby naszych czasów i Jubileuszowy Rok Nadziei 2025 skłoniły Franciszka do udostępnienia swoich wspomnień już teraz.

Jak zaznacza Kowalewska, „Nadzieja” to nie tylko duchowa opowieść, ale także wciągająca historia życia Jorge Mario Bergoglio, pełna zaskakujących wątków. „Zaczyna się jak książka przygodowa – można tu znaleźć nutę klimatów znanych z klasycznych powieści młodzieżowych” – mówi tłumaczka. Jednak szybko okazuje się, że to opowieść o człowieku, który z prostego księdza staje się przywódcą Kościoła, dążącym do jego reformy i zbliżenia do ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję