Każdego roku 1 września przypominamy o tym, że najkrwawsza z wojen zaczęła się w 1939 r. w Polsce i że Polacy ponieśli w niej największe ofiary. 1 września 2013 r., z okazji 74. rocznicy wybuchu II wojny światowej i w Dniu Weterana, w archidiecezji częstochowskiej odbędą się tradycyjnie okolicznościowe obchody i nabożeństwa
Pierwsze bomby w II wojnie światowej spadły 1 września 1939 r. o 4.40 nad ranem na Wieluń - położony wówczas w odległości ok. 15 km od granicy polsko-niemieckiej. 1 września wypadał w piątek - dzień targowy. Jak każdego tygodnia, już w nocy zjeżdżali do Wielunia okoliczni gospodarze, miasto wypełniało się ludźmi. Żniwo śmierci było więc wielkie. Zniszczenie miasta i zabicie 8 proc. ogółu wielunian zajęło załogom Luftwaffe pół dnia. Ofiarami nalotu niemieckiego padło 1200 cywilów, m.in. chorzy z miejscowego szpitala. Niemieckie lotnictwo z premedytacją unicestwiało bezbronne miasto po to, aby wywołać atmosferę paniki i chaosu wśród polskiej ludności.
Częstochowa - oddalona o ok. 30 km od granicy z Niemcami - stanęła na drodze wojsk niemieckich prących ze Śląska Opolskiego w kierunku Warszawy. Hitler planował zająć stolicę Polski w ciągu paru dni - pokazać potęgę III Rzeszy krajom Zachodu.
Oddziały z armii „Kraków” i „Łódź”, liczące ok. 30 tys. ludzi, stanęły naprzeciw ponad 100 tys. Niemców, dysponujących najnowocześniejszym uzbrojeniem i wsparciem z powietrza (III Rzesza i Związek Sowiecki, które napadły na Polskę w 1939 r., przewyższały nas łącznie swoim potencjałem wojennym co najmniej stukrotnie!). 1 września w naszym regionie najpoważniejsze walki zawrzały pod Mokrą, na odcinku bronionym przez Wołyńską Brygadę Kawalerii. Wojska niemieckie natarły całą 4. Dywizją Pancerną, lecz świetne dowodzenie i męstwo ułanów sprawiły, że po całodniowej walce nie udało się potężnej dywizji przełamać polskiej obrony. Częstochowę Wehrmacht zajął 3 września. W Częstochowie i w powiecie we wrześniu 1939 r. okupanci rozstrzelali ok. tysiąca cywilów. Agresorom zależało na złamaniu ducha miasta - symbolu polskiej religijności. Akcja niszczenia polskich elit w naszym regionie objęła m.in. księży diecezjalnych i zakonników.
Kończy się rok, w którym obchodzimy 70. rocznicę rzezi wołyńskiej, ludobójstwa dokonanego na Polakach przez powstańczą armię OUN-UPA przy współudziale ludności ukraińskiej.
Zbrodnia trwała od lutego 1943 r. do lutego 1944 r. i pochłonęła ok. 200 tys. ludzkich istnień
Naocznym świadkiem tych wydarzeń był pan Mieczysław Kuziora, dzisiaj mieszkaniec Kościuszek k. Nowogardu; w tamtym czasie miał 6 lat.
Mieczysław Kuziora pochodzi z miejscowości Łukowiec Wiśniowski w województwie stanisławowskim. – Urodziłem się 24 września 1938 r. – zaczyna swoją opowieść pan Mieczysław. – Byłem najmłodszy z dziesięciorga rodzeństwa. Nasza wioska była bardzo duża, miała aż 900 numerów i 7 sklepów, była właściwie miasteczkiem. Do Lwowa trzeba było jechać 75 km, a do Stanisławowa 72. Mieliśmy 7 km do rzeki Dniestr, którą trzeba było przemierzać promem...
W tym miejscu warto wspomnieć historię rodziców pana Mieczysława. Ojciec Józef pochodził ze Stalowej Woli w woj. rzeszowskim, natomiast mama Helena od urodzenia mieszkała w miejscowości Douha na Kresach Wschodnich. Tak się złożyło, że obydwoje w 1913 r. wyemigrowali do USA i rozpoczęli pracę w Clifton-Passaic; Helena pracowała w chusteczkarni, a Józef w różnych fabrykach. Tam pewnego dnia poznali się i postanowili się pobrać. Już jako małżeństwo z dwojgiem dzieci powrócili do Polski w 1921 r. Zakupili 18 mórg gruntu, na którym powstał dom i gospodarstwo. Tak więc życie państwa Kuziorów przebiegało spokojnie przez niemal całe dwudziestolecie międzywojenne w II Rzeczypospolitej. – Rok przed moim urodzeniem do USA wyjechał jeden ze starszych braci – Jan, gdyż nie chciał iść do wojska, ojciec postanowił mu więc pomóc. Sprzedał krowę, kilka świń i kupił mu bilet do Ameryki – opowiada pan Mieczysław. – Życie przebiegało raczej w spokoju. Wokół panowała atmosfera przyjaźni, mam tu na myśli stosunki między Polakami i Ukraińcami – dodaje.
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.