W Rosji państwo bardzo wyraźnie wspiera prawosławie. I odwrotnie. Jest to element tradycji, bo państwo rosyjskie dysponuje tworzoną od wieków doktryną imperialną, która świetnie wpisuje się w rosyjską mentalność i scala z władzą rosyjskie społeczeństwo. Samodzierżawie to filozofia religijno-polityczna oraz prawna w Rosji, stanowiąca pewnego rodzaju krystalizację bizantyjskich prawosławnych nauk o charakterze władzy ziemskiej oraz koncepcji władzy wykonawczej jako spoiwa między Stwórcą a chrześcijańską społecznością.
Nie przypadkiem już trzecia prezydencka kadencja Władimira Putina nacechowana jest swoiście zaadaptowaną do realiów współczesności kontynuacją tradycji carskiego samodzierżawia. W dzisiejszej Rosji elementy religijne towarzyszą uroczystościom państwowym. Państwo finansuje odbudowę cerkwi, wspiera prawosławne szkolnictwo, w wojsku jest przygotowanych 500 etatów dla prawosławnych kapelanów wojskowych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Podczas V Forum Regionów Polska - Rosja z udziałem przedstawicieli parlamentów, rządów i władz lokalnych obu krajów, które odbywało się w czerwcu br. w Niżnym Nowogrodzie, w uroczystości otwarcia uczestniczył prawosławny metropolita Niżnego Nowogrodu Jerzy. Nie tylko był bardzo ciepło witany, ale - jako że był to jeszcze okres wielkanocny według kalendarza juliańskiego - swoje przemówienie zaczął od „Christos woskresie”, na co padła gromka chóralna odpowiedź: „Woistinu woskresie”. A jego obecność i przemówienie, w którym podkreślał konieczność odniesienia życia społecznego do chrześcijańskich wartości, obrony naturalnej rodziny i sprzyjanie prokreacji, uznano za coś zupełnie oczywistego.
Walentyna Matwijenko, bliska współpracowniczka Putina, przewodnicząca Rady Federacji, czyli rosyjskiego Senatu, nie ukrywała swojego negatywnego stosunku do legalizacji związków homoseksualnych i opowiadała się przeciwko in vitro. Szef Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji Michaił Margiełow, arabista, b. wyższy oficer wywiadu i redaktor arabskiej redakcji TASS, pytał podczas rozmów plenarnych z polskimi parlamentarzystami, co się dzieje z „naszą chrześcijańską Europą”, dając przykład, że w okresie bożonarodzeniowym w Brukseli nigdzie nie widział choinki. Opowiadał swoje wrażenia z wizyty w Paryżu. Pytany przez gospodarzy, jak się czuje, odpowiedział ze smutkiem, że dobrze, bo na ulicy może bez problemu rozmawiać po arabsku, ale wie, iż dla Francuzów stanowi to problem.
Rosjanie wspierają chrześcijańskie wartości i bronią naturalnej rodziny przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, ogromnym problem Federacji Rosyjskiej jest integralność państwa. Już dziś 15 proc. obywateli to muzułmanie, a w niedługiej perspektywie ich odsetek zwiększy się do 30 proc. Po drugie, Rosjanie obawiają się Europy rozmytej, oderwanej od swoich fundamentów, która stanowi łatwy łup dla islamu, co grozi nieobliczalnymi skutkami. Dlatego na ubiegłoroczne przesłanie do narodów Polski i Rosji, podpisane przez patriarchę Moskwy i Wszechrusi Cyryla I oraz przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika, w którym odwoływano się do obrony chrześcijańskich korzeni Europy, trzeba patrzeć z szerszej perspektywy.
* * *
Jan Maria Jackowski
Publicysta i pisarz, eseista, autor 10 książek i ponad 1300 tekstów prasowych. W latach 1997 - 2001 poseł na Sejm RP; w latach 2002-2005 wiceprzewodniczący, a następnie przewodniczący Rady m.st. Warszawy; w latach 2005-2007 sędzia Trybunału Stanu; od 2011 r. jest senatorem RP.
www.jmjackowski.pl