Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Prawda jest najważniejsza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mogą mnie opluwać, mówić, że jestem wariatem. Ja wiem jedno: póki mego życia, poświęcę wszystko, aby wyjaśnić przyczyny katastrofy, w której zginęli Leszek Kaczyński i Ania Walentynowicz. Nie może pozostać niewyjaśniona i niedokładnie zbadana przyczyna, dla której Polska straciła w jednej chwili tylu swoich najlepszych obywateli, elitę kraju. Mamy prawo dowiedzieć się, dlaczego doszło do największej tragedii w dziejach lotnictwa i w dziejach naszego kraju. Nie wolno nam milczeć i obojętnie przejść nad tym zdarzeniem, tak jak nie wolno nam było milczeć w sprawie zbrodni katyńskiej” – mówił Antoni Macierewicz, zwracając się do mieszkańców Zamościa w sobotę, 20 kwietnia. Trwające ponad dwie godziny spotkanie w Zamojskim Domu Kultury poprzedziło otwarcie wystawy na zamojskim Rynku Solnym, zatytułowanej „Warto być Polakiem” i poświęconej prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Na kilkudziesięciu barwnych fotogramach autor wystawy Maciej Chojnowski przedstawił życie – zarówno to najbardziej prywatne, jak i zawodowe oraz polityczne – tragicznie zmarłego Prezydenta. Są prezentowane pełne ciepła fotografie rodzinne: z malutką wnuczką, z żoną Marią, z mamą i bratem, oraz z różnych okazji oficjalnych. Szczególnie wzruszające wobec tragicznej śmierci pary prezydenckiej wydaje się być zdjęcie państwa Kaczyńskich w oknie prezydenckiego pałacu. Wystawa pozostała w Zamościu jedynie przez dwa dni i w poniedziałek odjechała do Włodawy.

Salę widowiskową w ZDK zapełnili mieszkańcy Zamościa, którzy chcieli dowiedzieć się czegoś nt. smoleńskiej tragedii. Antoni Macierewicz w niezwykle ekspresyjny sposób przybliżył fakty, które starannie zacierano we wszystkich mediach. Okazuje się, że w sprawie wypadku, mimo że upłynęły już trzy lata – więcej jest pytań niż odpowiedzi. „To pijany polski generał, nieodpowiedzialny prezydent i niedoświadczeni polscy piloci, są obarczani winą za śmierć elity rządzącej kraju. Tak chcą Rosjanie, którzy, co więcej, grożą postawieniem przed trybunałem polskich pilotów, którzy ponieśli śmierć w katastrofie. W mediach przedstawia się fakty, które nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistości” – mówił A. Macierewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Okazuje się, że całe śledztwo smoleńskie i raport komisji Millera w tej sprawie niczego nie wyjaśniają, a przyczyny katastrofy, które podają, są wręcz niewiarygodne, nawet dla laików. Jakże może ogromny samolot – tony metalu, nie licząc paliwa i wyposażenia – rozbić się o drzewo. W bajania o „pancernej” brzozie nikt przy zdrowych zmysłach przecież nie wierzy. Poza tym w raporcie wyraźnie podaje się, że samolot zaczepił o to nieszczęsne drzewo na wysokości 5 metrów, a następnie przewrócił się kołami do góry. Jak to było możliwe, gdy skrzydło samolotu ma długość ok. 19 metrów – nie wiadomo. Skoro jednak samolot rozbił się o drzewo, a nie było na jego pokładzie żadnego wybuchu, dlaczego jego kawałki rozrzucone były na obszarze około 100 m2. Wątpliwości budzi także fakt niedopuszczenia do śledztwa, w tak przecież ważnej sprawie, fachowców z innych krajów, którzy niemal natychmiast przybyli do Smoleńska. Prokurator gen. Tatiana Anodina stwierdziła bowiem, że rosyjscy fachowcy są zdecydowanie lepsi i koniec. Nikt nie protestował. A przecież w 2004 r. miało miejsce wydarzenie podobne, choć na mniejszą skalę (zginęło 9 osób). Nad obszarem Bośni został zestrzelony rakietą powietrze-powietrze samolot z prezydentem Macedonii na pokładzie. Wstępne śledztwo potwierdzające ten fakt przeprowadzone zostało przez służby Bośni, która natychmiast wystąpiła o utworzenie i przysłanie wyników śledztwa komisji międzynarodowej w celu potwierdzenia. Pod Smoleńskiem Polska straciła 96 osób i ani przez chwilę jej władze nie zabiegały o powołanie takiej komisji.

Nikt także nie zadbał o zbadanie feralnej brzozy, którą zaraz po katastrofie pocięto na kilka części, nie wiadomo, a raczej wiadomo, w jakim celu. Podobnie było z wrakiem samolotu. Konwencja chicagowska w załączniku nr 13 stwierdza jednoznacznie, że w przypadku incydentu lotniczego należy bardzo dokładnie zebrać i zabezpieczyć nawet najdrobniejsze części wraku, ponieważ mogą się one przyczynić do wyjaśnienia przyczyny katastrofy. Po zamachu terrorystycznym, w wyniku którego w 1988 r. nad Lockerbie w Szkocji eksplodował samolot boeing 747, poszukiwanie najmniejszych nawet szczątków wraku doprowadziło do zidentyfikowania zamachowców. Wrak samolotu prezydenckiego na lotnisku pod Smoleńskiem przez wiele dni leżał niezabezpieczony i nikt nawet nie szukał jego fragmentów.

Reklama

Kolejną niewiadomą w tej sprawie jest brak autopsji wszystkich jej ofiar, potem – mylenie zwłok i.t.d... Najbardziej bulwersujące jest jednak obarczanie winą ludzi, którzy ponieśli śmierć. Tak na marginesie, mjr Arkadiusz Protasiuk – pilot klasy mistrzowskiej i dowódca prezydenckiego samolotu, na maszynach TU-154 miał wylatane prawie 3 tys. godzin. Być może według rosyjskich norm świadczy to o jego braku doświadczenia.

Na zakończenie spotkania Antoni Macierewicz pokazał film, jaki tuż po katastrofie nakręciła telewizja RIA NOVOSTI – jedna z główny rosyjskich stacji telewizyjnych. W filmie bezpośrednio po katastrofie opowiadają o niej naoczni świadkowie, którzy stwierdzają m.in., że podchodzący do lądowania (raz a nie cztery razy) samolot wydawał dziwne dźwięki, aż w końcu rozpadł się na części. Pokazany jest także symulowany lot oraz wybuch na pokładzie samolotu. Wybuch w samolocie potwierdzili na podstawie dostępnych zdjęć wraku naukowcy z Sandia National Laboratories, pokazując w prezentacjach multimedialnych zniszczenia, jakim ulega samolot podczas wybuchu na jego pokładzie.

Wydawać by się mogło, że wszystko to powinno być wyjaśnione już dawno. Tymczasem ponownie powołuje się komisję rządową, która ma badać przyczyny katastrofy. Gwarancji na to, że wyniki tych badań będą inne niż zawarte w raporcie Millera, są niestety bardzo małe. Krucjata, na którą wyruszył Antoni Macierewicz wraz ze swoimi współpracownikami, jest dziełem wielkim, ale i trudności w jego realizacji są ogromne. Trzeba jednak wierzyć, że dzięki tym działaniom prawda w końcu zwycięży.

2013-04-26 14:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

6. rocznica narodowej tragedii

[ TEMATY ]

katastrofa

Smoleńsk

Andrzej Hrechorowicz

Już od wczesnych godzin porannych 10 kwietnia, w 6. rocznicę tragedii smoleńskiej, w całej Polsce oraz w wielu miastach na świecie odbywają się uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Śp. bp Ryszard Karpiński. Tablica nagrobna i portret

2024-03-28 11:13

Katarzyna Artymiak

W kryptach kościoła św. Piotra w Lublinie umieszczono tablicę grobową i portret śp. bp. Ryszarda Karpińskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję