Zebrani na modlitwie łączyli się duchowo z pielgrzymami, którzy tego dnia udali się na Jasną Górę w ramach Pielgrzymki Duchowieństwa i Wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Na Jasnej Górze towarzyszą im bp Jacek Kiciński i bp Maciej Małyga.
– Gromadzimy się w naszej katedrze, Matce wszystkich Kościołów archidiecezji wrocławskiej, aby sprawować Eucharystię w intencji mieszkańców Wrocławia, którzy z niepokojem obserwują przejście fali kulminacyjnej na Odrze i solidarnie zabezpieczają swoje osiedla, domy oraz budynki użyteczności publicznej przed zalaniem. W gorących modlitwach pamiętamy o wszystkich ofiarach powodzi i o tych, którzy utracili dorobek swego życia. Przed oczyma mamy zalane kilka dni temu miasta, miasteczka, wsie i ogromne zniszczenia, jakie ukazały się po opadnięciu wody. Pamiętamy zapłakanych ludzi dotkniętych tą tragedią i niosące nadzieję twarze wolontariuszy, strażaków, policjantów, żołnierzy. To wszystko składamy na ołtarzu i prosimy Boga, by oddalił od nas tę klęskę żywiołu – modlił się pasterz Kościoła wrocławskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii nawiązał do słów Jezusa: „Proście, a będzie wam dane”, podkreślając, że w słowach tych zawarta jest obietnica, że zawsze zostaniemy wysłuchani.
Reklama
– Także w obecnej sytuacji, gdy przechodzimy przez ciemną dolinę walki z powodzią, możemy za psalmistą wołać: „Zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Ty, mój Boże! Ale co jeszcze obok tak żarliwej modlitwy możemy uczynić wobec tak wielkiej klęski żywiołowej i cierpienia naszych sióstr i braci? - pytał ksiądz arcybiskup.
Zauważył, że na to pytanie odpowiada nam odczytany fragment Ewangelii, mówiący o normalnym dniu działalności Jezusa i Apostołów, którym towarzyszą i usługują kobiety. Usługują one, udzielając ze swego mienia.
– Te ostatnie słowa Ewangelii nie są bez znaczenia. Rzucają bowiem nowe światło na posługę kobiet towarzyszących Jezusowi i Apostołom. To nie była zwykła posługa, bo jeśli one decydowały się udzielić czegoś ze swego mienia, to znaczy, że w tym wszystkim było serce, była miłość – tłumaczył metropolita wrocławski, wyjaśniając, że tym różni się uczeń Jezusa od filantropa. Motywacją jego działania nie jest chęć uznania lecz miłość bliźniego.
Reklama
– W tych ostatnich dniach walki z żywiołem po raz kolejny objawiła się przeogromna moc Boga w ludzkiej solidarności i miłości. Po raz kolejny Kościół zaangażował się w niesienie pomocy potrzebującym – mówił hierarcha i przypomniał, że Kościół wrocławski od pierwszych dni powodzi aktywnie i w różny sposób niesie tę pomoc. Do 20 września na konto Caritas Wrocławskiej wierni wpłacili ponad 150 tys. zł. Prawie wszystkie parafie od razu włączyły się w pomoc poszkodowanym. Księża proboszczowie i Parafialne Zespoły Caritas organizują szereg zbiórek i od pierwszych dni powodzi wysyłają transporty w Kotlinę Kłodzką. Uruchomiona została akcja „Paczka dla Powodzian”, parafie przyjmują gotowe paczki od darczyńców i przekazują je dalej. Wolontariusze z PZC i szkolnych kół dowożą wsparcie rzeczowe dla mieszkańców podtopionych miejscowości. Parafianie, członkowie wspólnot, księża i biskup budowali zabezpieczenia przed powodzią.
– Wkrótce przekażemy powodzianom 35 osuszaczy, 30 myjek ciśnieniowych, 10 agregatów prądotwórczych oraz inny sprzęt potrzebny do usuwania skutków powodzi. Na podkreślenie zasługuje także to, że w ten weekend wyruszą z różnych duszpasterstw, wspólnot i parafii grupy ludzi, aby pomóc w pracach porządkowych w Kotlinie Kłodzkiej. W akcji bierze udział m.in. młodzież z Diecezjalnego Duszpasterstwa Młodzieży. Mogę zapewnić, że nasza pomoc nie skończy się na wsparciu poszkodowanych w tym najtrudniejszym momencie – zapewniał pasterz Kościoła wrocławskiego i zaznaczył, że planowana jest jeszcze inna pomoc, np. dostarczenie opału na okres zimowy.
Podkreślił, że w skali kraju pomoc Caritas Polskiej i Caritas diecezjalnych dla poszkodowanych to ponad 1,5 mln zł. Ta pomoc już została wysłana w sprzęcie i darowiznach finansowych. Ponadto Caritas Polska pozyskała już ponad 5 mln zł na pomoc dla powodzian w ramach ogólnopolskiej zbiórki.
– Kościół naprawdę pomaga. Zainspirowani postawą kobiet z dzisiejszej Ewangelii - kiedy pytamy, co jeszcze możemy zrobić oprócz modlitwy - możemy służyć i dzielić się – podkreślał ksiądz arcybiskup, zaznaczając, że jest to nasze wspólne działanie, z którego możemy być dumni.
– To także przykład chrześcijańskiej solidarności, do której zachęca nas św. Paweł słowami „Jedni drugich brzemiona noście”. Teraz jest ta sytuacja, w której jeden musi nieść brzemię drugiego. A przede wszystkim to świadectwo, że jesteśmy wierni Chrystusowej Ewangelii, Jego nauczaniu. I że z Jego odwiecznej miłości czerpiemy siłę do okazywania miłości bliźnim – mówił abp Kupny i podziękował wszystkim za pomoc, ponoszone ofiary i za modlitwę.