Reklama

Wielkanoc

Kochaj, by zmartwychwstać

Poranek Zmartwychwstania niesie wielkie przesłanie nadziei na zmartwychwstanie nas wszystkich, ale rodzi też mnóstwo pytań. Ks. prof. Roman Rogowski - teolog dogmatyk w rozmowie z Pawłem Trawką mierzy się z problemami teologicznymi, jakie mogą się rodzić podczas rozważania wielkanocnego cudu

Niedziela wrocławska 13/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

zmartwychwstanie

Pleuntje / Foter.com / CC BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PAWEŁ TRAWKA: - Jak wydarzenie wielkanocnego poranka opisałby teolog dogmatyk?

KS. ROMAN ROGOWSKI: - W Wielkanoc rano wydarzył się największy cud w Nowym Testamencie, oprócz oczywiście wcielenia. Bo wcielenie, kiedy Syn Boży staje się człowiekiem to jest największy absolutnie, wszechkosmiczny cud. Ale taki ziemski cud to właśnie zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa.

- Ziemski cud?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak, dzięki niemu, dzięki zmartwychwstaniu, św. Paweł mógł napisać w pierwszym Liście do Koryntian w piętnastym rozdziale: „Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, próżna jest wasza wiara”. Ale zmartwychwstał! Dlatego radujmy się, cieszmy się, ponieważ Jego zmartwychwstanie jest jednocześnie - i to jest bardzo ważne - jest jednocześnie zmartwychwstaniem wszystkich bez wyjątku ludzi. Powszechne zmartwychwstanie ludzi.

- Zmartwychwstanie kojarzy się z powstaniem z martwych, z wyjściem z grobu. Co w teologii oznacza słowo zmartwychwstać?

Reklama

- Zacznijmy do Chrystusa. Po trzech dniach powstał z martwych, co to znaczy? To znaczy, że pokonał jednego z największych nieprzyjaciół ludzkości, mianowicie śmierć. Powstał z martwych, wstał, ukazując się wybranym przez siebie ludziom. I w ten sposób dając do zrozumienia, dając jako przedmiot wiary, że wszyscy zmartwychwstaniemy. Radosna wieść, która dotyczy wszystkich bez wyjątku ludzi. Powstać z martwych. Oczywiście, że teologia zastanawia się, co się działo w ciągu tych trzech dni, kiedy ciało Jezusa leżało w grobie, a dusza Jego? A Jego bóstwo? Tym bardziej, że w ciągu tych trzech dni zstępuje do otchłani, bo mamy przecież w wyznaniu wiary: „zstąpił do piekieł”. To są misteria, ale one w żadnym wypadku nie osłabiają zasadniczej prawdy wiary - Jezus zmartwychwstał i my wszyscy zmartwychwstaniemy. Jest tylko jeden problem. Czy zmartwychwstaniemy do życia w radości w życiu wiecznym, czy może zmartwychwstaniemy do wiecznego cierpienia w postaci piekła.

- I w ostateczności nie będzie trzeciej drogi?

- To jest odrębny chyba problem, który wypłynął zwłaszcza w okresie, kiedy odbywała się słynna dyskusja o apokatastazie, bowiem chrześcijański geniusz Orygenes był zwolennikiem apokatastazy. Ta doktryna głosi, że na końcu świata, w tak zwanej paruzji Jezusa, okaże się, że niebo jest pełne, piekło jest puste. Zrobię malutką dygresję. W czasach PRL-u organizowano Wieczory Kultury Chrześcijańskiej. Miałem kiedyś odczyt w Ossolineum w ramach takiego spotkania i zakończyłem swój odczyt właśnie wyjaśnieniem teorii apokatastazy. W dyskusji zabrał głos starszy pan i powiedział mi tak: „Proszę księdza, jeżeli ja w niebie miałbym być razem z Hitlerem i Stalinem to ja dziękuję za takie niebo”. Trochę mnie to zaskoczyło, ale odpowiedziałem: „Proszę pana, skąd pan wie, że Hitler i Stalin są w piekle, może trafili do czyśćca, a tam odpokutują swoje winy, jeżeli tak ich oceniamy bardzo ostro i wtedy mogą się znaleźć w niebie razem z nami”. Nagle zabiera głos taka młoda kobieta i powiada tak: „Moim zdaniem to rzeczywiście przy końcu świata niebo będzie pełne, piekło będzie puste. Ale nie! W piekle będzie tylko jeden człowiek, ten pan, ponieważ on ogranicza nieskończone miłosierdzie Boże”.

Reklama

- Dotknęliśmy spraw ostatecznych, bo, rozmawiając o zmartwychwstaniu, nie możemy mówić inaczej. Mówił Ksiądz, że została pokonana śmierć, został pokonany szatan, a jednak mimo zmartwychwstania wciąż jest na świecie i śmierć i cierpienie, jak to wyjaśnić?

- W sposób bardzo prosty, ponieważ wyrok który zapadł w ogrodzie Eden - śmiercią pomrzecie - jest wyrokiem, który obejmuje całą historię ludzkości i wszystkich bez wyjątku ludzi. A zatem umrzeć musimy. Niemniej jednak dzięki zmartwychwstaniu Chrystusa powstaniemy z martwych. Przy okazji powstaje problem tak zwanej tożsamości ciał ludzkich, które zmartwychwstaną. Problem bardzo dyskusyjny i dosyć trudny. Bo jeżeli zmartwychwstaną ci, co są pochowani w grobach, to wszytko wydaje się jasne. Ale co z tymi, którzy zostali spaleni w obozach zagłady, kiedy pozostał po nich tylko dym? Kościół ostatnio godzi się na palenie ludzkich ciał. Ja jestem absolutnym przeciwnikiem, podobnie jak nasi bracia prawosławni. Kwestię tożsamości ciał można zawrzeć w pytaniu: czy cząstki, atomy, z których składa się nasze ciało w tej chwili będą także respektowane w zmartwychwstaniu ciał. Dyskusje są podzielone, ale na pewno zmartwychwstaniemy we własnych ciałach i to w sytuacji, która była dla nas najbardziej korzystna, pozytywna. A zatem, jeżeli ktoś z nas dla przykładu był kaleką, to nie zmartwychwstanie jako kaleka, tylko jako zupełnie zdrowy, pełnosprawny człowiek. To są jednak tajemnice, które faktycznie zajmują eschatologów, tajemnice dosyć trudne, dyskusyjne ale bardzo interesujące.

Reklama

- Na pewno interesujące są opowiadania o Jezusie zmartwychwstałym, który z jednej strony pojawia się „mimo drzwi zamkniętych”, a z drugiej strony podaje ręce by uczniowie mogli go dotknąć, pokazuje swoje rany by włożyli w nie ręce, czy w końcu spożywa z uczniami śniadanie. Wiemy nawet, co zjadł podczas tego posiłku. Jakie było ciało Chrystusa po zmartwychwstaniu?

- Ciało Chrystusa po zmartwychwstaniu było ciałem uwielbionym. Tak to teologia określa. A zatem było to ciało materialne, nie mniej jednak o właściwościach właśnie takich, o których przed chwilą była mowa, a mianowicie, że Jezus mógł przechodzić przez zamknięte drzwi a jednocześnie pokazywać swoje rany, prosząc, żeby apostoł dotknął Jego ciała. Nasze ciała ludzkie po zmartwychwstaniu będą podobne do ciała Chrystusa.

- Na krzyżu umarł Jezus jako człowiek. Ale co się działo z jego bóstwem? Czy na krzyżu umarł i Bóg, i człowiek?

- To problem, który zaprzątał myśli teologów przez dość długi okres czasu. Tu przychodzi z pomocą prawda o zjednoczeniu osobowym, które nigdy nie zniknęło w Jezusie Chrystusie. To oznacza, że Jego bóstwo było zjednoczone z Jego człowieczeństwem. A jeżeli to człowieczeństwo było podzielone na duszę i na ciało, to bóstwo było połączone - zjednoczone i z Jego duszą, i z Jego ciałem. W teologii się określa to sformułowaniem: zjednoczenie osobowe. Inaczej mówiąc, Jezus zawsze był Bogiem i człowiekiem i takim już pozostanie na wieki wieków.

- Zatem i zmartwychwstał Bóg, i zmartwychwstał człowiek. Jakie dla nas dziś są konsekwencje zmartwychwstania?

- Mamy tekst Jezusowy, który nobilituje nas chrześcijan: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 54). Inaczej mówiąc Eucharystia spożywana w sposób właściwy jest pewną gwarancją naszego zmartwychwstania w Jezusie Chrystusie. To jest pierwsza prawda, która się wiąże ze zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. Uczestnictwo w najświętszej Eucharystii daje życie wieczne. Ale św. Paweł pisze, że największa jest miłość. Wiara i nadzieja się spełnią, miłość pozostanie. W związku z tym o naszym zmartwychwstaniu, a może o naszym rodzaju zmartwychwstania na pewno będzie decydować miłość. Jeżeli tej miłości dzisiaj mamy więcej, to też i wtedy, kiedy zmartwychwstaniemy będziemy bardziej żyć tą miłością i bardziej kochać. I wreszcie jeszcze jedna rzecz to kwestia nadziei. Ponieważ umierając mamy nadzieję, że jednak zmartwychwstaniemy. A jeżeli zmartwychwstaniemy, to związki miłości pozostaną nadal, zatem zobaczymy tych wszystkich, których dzisiaj kochamy. Inaczej mówiąc, warto kochać.

* * *

Ks. prof. dr hab. Roman Rogowski
teolog dogmatyk, wieloletni wykładowca teologii dogmatycznej na Papieskim Wydziale Teologicznym oraz w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu, autor wielu prac z zakresu teologii, duchowości oraz esejów teologiczno-literackich poświęconych mistyce gór

2013-03-28 12:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Charyzmat zmartwychwstania

Od gratulacji zacząłem swoje słowo do Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego w święto wielkanocne podczas Mszy św. w kaplicy w III Alei Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie. Bo myślę, że zakonnicom można gratulować ich wyjątkowego charyzmatu. Zmartwychwstanie Pańskie to święta wielkiej wiary w Chrystusa. Przypominamy sobie słowa św. Pawła: „Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara i nasze przepowiadanie” (por. 1 Kor 15, 14). Wyrażają one mocno istotę tych świąt, ale również istotę samego chrześcijaństwa. Zmartwychwstanie jest jakby pieczęcią nauczania Jezusa Chrystusa, który je zapowiadał i przygotowywał do tego Apostołów. Wiara w zmartwychwstałego Pana przyszła wtedy, gdy wszyscy zobaczyli pusty grób. Pewnie przyjmowali wcześniej nauczanie Chrystusa, ale niezmiennie uważali, że to tylko słowa. Pusty grób przekonał ich bezsprzecznie, że Pan zmartwychwstał prawdziwie.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Pokój jak rzeka, serce jak dziecko

2025-12-11 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Karol Porwich/Niedziela

• Iz 48, 17-19 • Mt 11, 16-19
CZYTAJ DALEJ

Narastają ataki na obrońców życia przed placówką aborcyjną AboTak w Warszawie

2025-12-13 20:16

[ TEMATY ]

aborcja

Fundacja Życie i Rodzina

O sprawie poinformowała Fundacja Życie i Rodzina. – Aborcyjny Dream Team szczuł i szczuł, aż w końcu są efekty.

W ostatnim czasie doszło do serii ataków na działaczy pro-life, którzy protestują przeciwko działalności tzw. przychodni aborcyjnej na ul. Wiejskiej – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina. Jak relacjonuje, podczas jednego z ataków kobieta podeszła z wiaderkiem i wylała bliżej niezidentyfikowaną lepką ciecz na wolontariuszy. – Została zatrzymana przez policję, ale… bardzo szybko zwolniona! Natomiast mężczyzna, który był z tą kobietą, pobił pikietujące dziewczyny – wybrał moment ataku, kiedy były same, bez chłopaków w pobliżu. Jedną popchnął, drugą uderzył w twarz i rozbił jej wargę. Inny mężczyzna wparował w zgromadzenie, przewrócił stolik i niszczył sprzęt – wylicza Krzysztof Kasprzak. – Mamy do czynienia z bezprawiem w AboTaku i bezprawiem na ulicy – ocenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję