Reklama

Niedziela Świdnicka

Powódź 2024

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna relacja księdza

Jedna z największych powodzi w historii Lądka-Zdroju zniszczyła mosty, drogi, budynki, a także zalała kościół parafialny Narodzenia NMP. Ks. Wiktor Bednarczyk miejscowy wikariusz opowiada o przerażających chwilach, kiedy walczył o życie, porwany przez potężną falę powodziową.

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

Lądek Zdrój

ks. Aleksander Trojan

powódź w Polsce (2024)

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. Aleksander Trojan i ks. Wiktor Bednarczyk. W tle plac przed kościołem parafialnym w Lądku-Zdroju

Ks. Aleksander Trojan i ks. Wiktor Bednarczyk. W tle plac przed kościołem parafialnym w Lądku-Zdroju

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę 15 września księża w parafii Narodzenia NMP odprawili trzy Msze święte. Nic nie zapowiadało katastrofy, która miała nadejść tuż po południu. - Nikt bowiem nie przypuszczał, że tama w Stroniu Śląskim nie wytrzyma naporu wody – relacjonował ksiądz kanonik Aleksander Trojan – lądecki proboszcz.

Nagle z ogromną siłą nadeszła wielka woda. Ksiądz wikariusz Wiktor Bednarczyk, który wyszedł zamknąć kościół, został nagle, niespodziewanie porwany przez wodę. – Zamykałem świątynię, kiedy nagle zobaczyłem falę. Woda była tak silna, że ledwo utrzymałem równowagę. Porwała mnie i niosła, walczyłem o życie. Gdyby nie parapet pobliskiego budynku, na którym się schroniłem, woda pociągnęłaby mnie dalej – wspomina ks. Bednarczyk. – Stałem w wodzie przez kilkadziesiąt minut, próbując utrzymać się przy parapecie, a fale wciąż napierały. To było przerażające doświadczenie – powiedział kapłan w rozmowie z „Niedzielą Świdnicką” w dobę po traumatycznym wydarzeniu.

Podziel się cytatem

Ks. Bednarczyk dodał, że szok i adrenalina sprawiły, że nie pamięta dokładnie szczegółów, co się działo w tych dramatycznych chwilach. Dopiero po opadnięciu wody z pomocą kapłanowi ruszył ks. proboszcz Trojan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zniszczenia w mieście

Cały parter plebanii został zalany, a woda wdarła się również do wnętrza kościoła. – W kościele mamy głównie muł i szlam. Grób poprzedniego proboszcza ks. kan. Marka Połochajły również został częściowo uszkodzony – dodaje ks. Bednarczyk. Plebania ucierpiała najbardziej – wszystkie meble i wyposażenie na parterze zostały zniszczone.

Mieszkańcy Lądka Zdroju są zszokowani. - Pamiętam powódź z 1997 roku, ale to, co się teraz wydarzyło, jest o wiele gorsze – powiedziała jedna z parafianek. Woda zerwała niemal wszystkie mosty w mieście, w tym historyczny XVI-wieczny most św. Jana, z którego zostały jedynie ruiny. - Wszędzie jest błoto, gruz i powywracane drzewa. To wygląda jak po przejściu huraganu. Nawierzchnie dróg zerwane, domy zalane, wszystko w ruinie – mówił roztrzęsiony ks. Wiktor.

Przerażony proboszcz

Reklama

Ks. kan. Aleksander Trojan proboszcz parafii również zmagał się z dramatycznymi skutkami powodzi. W rozmowie z nami podkreślił, że parafia została całkowicie odcięta od świata – brak dostępu do wody, prądu i gazu utrudnia życie mieszkańcom. - Żywioł nas odciął. Żeby zadzwonić telefonem i poinformować rodzinę i kurię, że żyjemy, musieliśmy wyjechać na wzgórza do Czech, bo w mieście nie ma zasięgu. Fala zniszczyła znaczą część plebani – cały parter, kancelarię, jadalnię, kuchnię, a nawet piec gazowy. Woda podniosła posadzkę w kościele, wszystko jest pełne szlamu – podkreślił ks. Trojan. Ksiądz proboszcz wspominał również dramatyczne chwile ks. Wiktora. - Cudem przeżył. Fala była tak potężna, że prawie się utopił. Uratował się siedząc przez blisko godzinę na parapecie, aż woda zaczęła opadać – relacjonował. W tym samym czasie drugi w wikariuszy ks. Paweł Reizer w czasie uderzenia fali powodziowej odprawiał Mszę świętą w sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienie Chorych w Zdroju, które położone jest wyżej i dzięki temu, ani kościół, ani kapłan nie ucierpieli w wyniku zalania.

Pomimo zniszczeń mieszkańcy Lądka-Zdroju pozostają bez podstawowych środków do życia. - Brakuje wody pitnej, prądu oraz gazu, a wielu z nich straciło swoje domy i dobytek – powiedział proboszcz.

Mimo trudnej sytuacji mieszkańcy powoli zaczynają sprzątać swoje domy i ulice. Zasięg telefoniczny i komunikacja wciąż są mocno ograniczone. Ks. Wiktor stojąc na wzgórzu powiedział. - Jestem tutaj tylko dlatego, że to jedyne miejsce, gdzie mam zasięg. Próbuję zorganizować pomoc – zaznaczył.

Pomoc nadchodzi

We wtorek 17 września do Lądka-Zdroju ma przyjechać transport z parafii Miłosierdzia Bożego ze Świdnicy. Ks. Grzegorz Kwiatkowski i jego parafianie zorganizowali zbiórkę produktów pierwszej potrzeby, które zostaną dostarczone poszkodowanym. Mimo, że sytuacja jest tragiczna, mieszkańcy starają się patrzeć w przyszłość z nadzieją. Lokalna społeczność robi co może, by zapewnić pomoc tym, którzy stracili wszystko. Liczą także na pomoc z zewnątrz.

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Wiktor Bednarczyk

2024-09-16 20:26

Ocena: +46 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Okrągłe urodziny bp. Marka Mendyka

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

diecezja świdnicka

ks. Mirosław Benedyk

Bp Marek Mendyk zasiadający na Katedrze w czasie ingresu.

Bp Marek Mendyk zasiadający na Katedrze w czasie ingresu.

Złóż życzenia Pasterzowi Diecezji Świdnickiej.

Najlepsze życzenia: wszelkich łask i Bożego błogosławieństwa, opieki Matki Najświętszej, św. Józefa oraz patrona - św. Marka składamy Naszemu Pasterzowi.
CZYTAJ DALEJ

Dobrzyński: funkcjonariusze CBA weszli do siedziby Polsatu

2024-11-07 13:43

[ TEMATY ]

telewizja

telewizja

Adobe.Stock

Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński potwierdził PAP, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli w czwartek do siedziby telewizji Polsat w Warszawie.

Rzecznik dodał, że śledztwo prowadzone jest przez Prokuraturę Okręgową w Krośnie.
CZYTAJ DALEJ

Demokratyczna Republika Konga: żołnierze skazani na śmierć za splądrowanie parafii

2024-11-08 16:27

[ TEMATY ]

kara śmierci

Kongo

pixabay.com

Flaga Demokratycznej Republiki Konga

Flaga Demokratycznej Republiki Konga

Czterech kongijskich żołnierzy zostało skazanych na karę śmierci przez sąd wojskowy w Butembo, w prowincji Północne Kiwu, w Demokratycznej Republice Konga. Zostali oskarżeni o splądrowanie parafii św. Józefiny Bakhity w Mabambi, podczas operacji przeciwko lokalnym rebeliantom.

Żołnierze zostali uznani za winnych kradzieży, wandalizmu wobec kościoła i naruszenia instrukcji stanu oblężenia. Karę śmierci zamieniono na karę pozbawienia wolności.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję