Michał Mruk z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lwówku Śląskim powiedział w poniedziałek PAP, że w nocy z niedzieli na poniedziałek we Wleniu woda z rzeki Bóbr przelała się przez wały i wlała się do miasta. "Część miasta jest zalana. Burmistrz organizuje prace związane z uszczelnieniem wałów i wypompowywaniem wody. Ma wsparcie m.in. ze strony Wojsk Obrony Terytorialnej" – powiedział Mruk, podkreślając, że w obronę miasta przed zalaniem bardzo mocno zaangażowani są mieszkańcy Wlenia.
Mruk dodał, że nadal trudna sytuacja jest na zaporze Zbiornika Pilchowice na Bobrze. "Tam nastąpiło przelanie przez kaskadę boczną i ten przelew nadal jest intensywny. To powoduje podtapianie okolicznych miejscowości poniżej zapory – na przykład Nielestno, w Lwówku woda wylała się na drogę 297" – powiedział Mruk. Podtopienia są też w miejscowości Mirsk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie jest znana dokłada liczba osób ewakuowany w powiecie lwówecki. W Lwówku ewakuowano 15 osób, w Gryfowie 13 osób, we Wleniu dużo więcej – powiedział Mruk. Dodał, że wielu mieszkańców z zalewanych budynków nie opuściło ich, tylko przeniosło się na wyższe kondygnacje.
Burmistrz gminy i miasta Lwówek Śląski Dawid Kobiałka w poniedziałek rano na swoim profilu w mediach społecznościowych napisał, że "wygląda na to, że woda przestała się podnosić". "Sytuacja kryzysowa na ten moment została opanowana. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie, wyrozumiałość i współpracę, to była długa noc, która dla nas jeszcze trwa. Czekamy na dalsze prognozy pogody, ale na razie są dla nas korzystne" – napisał Kobiałka.(PAP)