W Senacie RP 29 stycznia odbyła się konferencja pt. „Świętowanie niedzieli kluczem chrześcijańskiej tożsamości”. Zorganizowała ją senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji z inicjatywy Społecznego Ruchu Świętowania Niedzieli działającego w diecezji legnickiej oraz senator Doroty Czudowskiej. Na konferencję przybyli senatorowie różnych opcji politycznych, ale też przedstawiciele Izby Handlowej, „Solidarności”, Spółdzielni Społem. Konferencję otworzył wicemarszałek senatu Stanisław Karczewski. Witając obecnych powiedział: „Podejmowany temat jest bardzo ważnym elementem naszego życia. Uszanowanie niedzieli, jako dnia wolnego jest naszym obowiązkiem. Sam pamiętam z rodzinnego domu, jak moi rodzice i dziadkowie szanowali ten dzień. Chciałbym, aby i młode pokolenia potrafiły docenić świętość niedzieli”.
Reklama
Wykład wprowadzający pt. „Dlaczego mamy świętować?” wygłosił ks. dr hab. Bogusław Drożdż, profesor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, sekretarz Społecznego Ruchu Świętowania Niedzieli. Dlaczego należy świętować? Odpowiedź jest prosta - wyjaśnił ks. Drożdż: „Dlatego, aby jeden człowiek nie ogłaszał się Bogiem dla drugiego, bo wtedy prawdziwy humanizm umiera, a zostaje tzw. humanizm bez ludzkiej twarzy, który przez idee i chciejstwo jednych zniewala drugich. Mamy świętować, bo człowiek jest istotą religijną, jego relacja z Bogiem przynależy do ludzkiej natury. Stąd także wypływa obowiązek oddawania czci Bogu. Dekalog należy do moralnego prawa naturalnego, które obowiązuje wszystkich, bo jest powszechne i niezmienne i nikt nie może z niego zwolnić, nawet parlament przez głosowanie. Dziś często czas wolny nie jest kojarzony z niedzielą, ale z weekendem, który szczęśliwie zaczyna się w piątek. Obecnie widzimy ponadto, jak napastliwe ruchy laickie, zwolennicy lewackiej rewolucji kulturowej w imię swojsko rozumianej równości, ale także wolności, próbują „wypłukać” współczesną kulturę z wartości nie tylko chrześcijańskich, ale wprost z wartości religijnych. Nurty te agresywnie lansują tezę, że w centrum świętowania nie musi stać i nie stoi Bóg, ale człowiek - co oznacza, że świętowanie nie polega na oddawaniu czci Bogu, ale na uhonorowaniu człowieka i jego dzieł”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Praca w niedziele i święta według przepisów prawa pracy” - to tytuł kolejnego wystąpienia, które wygłosił prof. Łukasz Pisarczyk z Uniwersytetu Warszawskiego. Dokonał on m.in. porównania aktów prawnych obowiązujących w innych europejskich krajach, gdzie zakaz handlu w niedzielę regulują ustawy, ze stanem prawodawstwa polskiego. - Analiza tych danych, głównie w oparciu o placówki handlowe, wykazuje, że regulacje stosowane w Niemczech, Francji czy Niemczech są bardzo precyzyjne. W Polsce wygląda to inaczej, obowiązujące prawo jest zawiłe i niejasne - mówił prof. Pisarczyk.
Reklama
Na temat idei i działalności Społecznego Ruchu Świętowania Niedzieli mówił kolejny prelegent - ks. dr Bogusław Wolański, koordynator SRŚN. Podkreślił, że: „Jest wiele krajów, w których niedziela jest wolna i kraje te rozwijają się, stać je na wolną niedzielę. Tam, gdzie inwestuje się w człowieka i stawia się na człowieka, to jest najbardziej opłacalny biznes na świecie. Dziś coraz częściej wykorzystuje się człowieka, każe mu się pracować w niedzielę, nie pozwala mu się świętować w niedzielę. Taki świat i taki człowiek marnieje. Im więcej będzie takich ludzi, tym bardziej marny będzie kraj i gospodarka”. Ksiądz Wolański podkreślił, że głównym celem działalności SRŚN jest nie tyle dążenie do zamykania sklepów i centrów handlowych ile bardziej dążenie do przekonania ludzi, że niedzielę należy świętować, że dzień Pański należy uszanować. „Jeżeli ludzie to rozumieją, jeżeli dołączymy do tego takie inicjatywy, jak ta dzisiejsza w Senacie, to mam nadzieję, że świat dojrzeje również do tego, że znajdzie równowagę pomiędzy pracą i świętowaniem”. Przypomniał też postać św. Jana Marii Vianneya, który mówił, że Bóg stworzył siedem dni, sześć oddał człowiekowi, jeden zarezerwował dla siebie, dlaczego zatem kradniemy Bogu to, co należy do niego? - Warto te słowa sobie przypominać i nie warto być złodziejem - zaznaczył ks. Wolański. Dodał też, że SRŚN walczy o niedzielę nie tylko jako o dzień święty, ale jako o dzień wolny, bo nie dla wszystkich niedziela ma wymiar święta, są przecież wśród nas ludzie niewierzący. -Jeżeli nie maja oni możliwości spędzenia tego dnia jako wolnego, w gronie bliskich, nie mogą porozmawiać, być razem, rozpada się rodzina. Wielu ludziom, wierzącym i niewierzącym, zależy na rodzinie, więc, żeby rodzina mogła normalnie funkcjonować i rozwijać się, musi być wolna niedziela, człowiek musi mieć czas dla siebie i dla bliskich, nie może ciągle pracować - dodał.
Kolejny wykład pt. „Laickość świętowania? Co dalej dla rodziny i społeczeństwa?” wygłosiła mgr Stanisława Repa, marszałek byłego województwa legnickiego. Zaznaczyła, że świętowanie od wieków związane było z niedzielą, umożliwiało także nawiązywanie relacji z Bogiem. Świętowanie to także rozwój relacji międzypokoleniowych, między rodzicami i dziećmi. „Dziś świętowanie niedzieli, bez względu na przekonania, czy wyznawaną wiarę jest konieczne dla rodziny i społeczeństwa, dla wychowywania dzieci ku dobru. Dziś system pracy przypomina bardziej system wyzysku. Ludzie wcale nie mają więcej czasu, ale mniej czasu, dla siebie i dla bliskich. Dziś szuka się pracowników gotowych całkowicie poświęcić się firmie, korporacji. Jest to współczesny wyzysk, nastawiony na to, by mieć, a nie być. Trzeba pamiętać, że nie wszędzie w Europie tak jest. W wielu krajach niedziela jest wolna. Niestety, nasze prawo zezwala na to, by współcześni ludzie w Polsce pracowali jak niewolnicy”. Stanisława Repa dodała też: „Osobiście znam wielu ludzi, którzy już od miesięcy nie mieli wolnego dnia, by spędzić go z rodziną, bliskimi. Zapomina się o tym, że człowiek ma prawo do świętowania, do odpoczynku”.
Reklama
Na konferencji o świętowaniu niedzieli nie mogło zabraknąć omówienia Listu apostolskiego „Dies Domini”. Przedstawieniem go jako propozycji bł. Jana Pawła II zajął się Stanisław A. Potycz, przewodniczący Kapituły Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90 w Legnicy.
Natomiast o harmonii świętowania i pracy w porządku społecznym mówił Bogdan Orłowski, przewodniczący Regionu NSZZ „Solidarność” Zagłębie Miedziowe. - Niedziela ma być wolna - apelował do zgromadzanych. Podkreślił, że na zakupy mamy cały tydzień, od poniedziałku do soboty. - Zobaczmy, ile w tym czasie jest otwartych kas w marketach, zaledwie kilka, w sobotę czasem połowa. W niedzielę jedna lub dwie, bo ludzi kupujących jest jak na lekarstwo. Zmusza się także ludzi wynajmujących lokale czy pasaże w marketach do otwierania ich również w dni wolne, bo tak jest zaznaczone w umowie. Niektórzy zatem muszą dopłacać do tego interesu. Zmusza się w ten sposób ludzi do pracy w niedzielę - mówił Bogdan Orłowski. -Trzeba jednak pamiętać, że tutaj nie chodzi tylko o wymiar materialny, należy pamiętać o człowieku. Człowiek, by pracował dobrze i efektywnie, musi być wypoczęty. My w SRŚN mówimy szerzej, nie tylko o wypoczynku fizycznym, ale i duchowym. Chodzi o to, by człowieka miał czas i okazję do spotkania się ze swoją rodziną i z Bogiem, a niedziela jest najlepszym na to czasem. Wspólne niedzielne śniadanie, wspólny rodzinny obiad, tworzą wspólnotę, umacniają więzi rodzinne. Dla dobra społeczeństwa nie można z tego rezygnować - zakończył Przewodniczący Miedziowej „Solidarności”.
Podsumowania konferencji dokonał senator Michał Seweryński, przewodniczący Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Zaznaczył, że to, co zostało przedstawione senatorom i zaproszonym gościom, będzie z pewnością impulsem dla dalszych prac Senatu.
Społeczny Ruch Świętowania Niedzieli powstał w diecezji legnickiej 11 marca 2011 r. Tworzą go osoby świeckie i duchowni, przedstawiciele różnych środowisk zaangażowanych w promowanie wartości chrześcijańskich i katolickiej nauki społecznej. Jego celem jest budzenie świadomości i utrwalanie w kulturze życia świętości, której źródłem jest Bóg. Społeczny Ruch Świętowania Niedzieli pragnie kształtować opinię publiczną, lansując wartości oraz postawy chrześcijańskiego stylu życia. W swym zamyśle ruch ten zamierza pokazać, że osobiście przeżywana wiara posiada również swój publiczny wymiar, który w imię wolności religijnej nie tylko nie może być ograniczany, ale przeciwnie - winien być promowany.