Reklama

Książki

Lubaczowskie cerkwie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 5/2013, str. 4

[ TEMATY ]

książka

Archiwum Adama Łazara

Cerkiew w Gorajcu

Cerkiew w Gorajcu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Zabytkowa architektura cerkiewna Ziemi Lubaczowskiej” - pod takim tytułem ukazał się piękny album, wydany przez Stowarzyszenie Rozwoju Ziemi Lubaczowskiej i Powiatowe Centrum Kultury w Lubaczowie przy wsparciu finansowym Samorządu Województwa Podkarpackiego. Na 136 stronach znalazły się zdjęcia wszystkich cerkwi w lubaczowskiem, od tych najstarszych, XVI-wiecznych, w Radrużu i Gorajcu, po te, wzniesione w okresie międzywojennym w Kobylnicy Wołoskiej, Wielkich Oczach, Starym Lublińcu, Płazowie i jeszcze drewnianą w Radrużu. Nie pominięto miejsc po niezachowanych świątyniach, tzw. cerkwisk - w Baszni Dolnej, Dziewięcierzu, Kobylnicy Ruskiej Krowicy Samej, Krzywem, Miłkowie, Suchej Woli, Opace, Podemszczyźnie, Sieniawce, Starej Hucie, Starym Bruśnie, Starym Siole, Załużu i ruiny w Hucie Różanieckiej oraz monaster Ojców Bazylianów w Werchracie. W sumie ponad 250 zdjęć archiwalnych i wykonanych współcześnie przez Krzysztofa Stępnia, Wiesława Huka, Janusza Mazura, Andrzeja Rychlewskiego, Stanisława Makarę, Andrzeja Lubicza, Janusza Witko i śp. Janusza Burka oraz ze zbiorów Muzeum Kresów i Powiatowego Centrum Kultury w Lubaczowie. Zdjęcia te zostały dobrane przez Krzysztofa Stępnia w Lubaczowie i graficznie ułożone przez Annę Kwiatkowską w drukarni w Krakowie. Podziwiać możemy piękno ukryte w architekturze drewnianych i murowanych cerkwi i dzwonnic w ich fragmentach oraz w polichromii, ołtarzach głównych, ikonostasach, carskich wrotach, jednostkowych ikonach, krzyżach i innych elementach stanowiących ich wnętrza i otoczenie. Tekst o cerkwiach napisał najlepszy ich znawca, historyk sztuki pracujący w lubaczowskim Muzeum Kresów - Janusz Mazur. Od wielu lat odwiedza te cerkwie, wykonuje dokumentację, przebadał wszystkie archiwa. Jest autorem wielu publikacji na ich temat.

Do 1945 r. w powiecie lubaczowskim, w 48 miejscowościach stało 54 cerkwi greckokatolickich, w tym 32 parafialnych, 17 filialnych i 5 kaplic liturgicznych. Konflikt polsko-ukraiński w latach 1943-1947, wysiedlenie ludności ukraińskiej do Ukraińskiej Republiki Związku Radzieckiego i na tzw. ziemie odzyskane w ramach akcji „Wisła”, zanik struktur Kościoła obrządku wschodniego, antyreligijny ustrój komunistyczny w Polsce, spowodowały utratę wielu świątyń. Ochrona zabytkowej architektury cerkiewnej napotyka obecnie też na trudności w zakresie jej zagospodarowania i braku pieniędzy na remont opuszczonych i zdewastowanych obiektów. Ostatecznie w ciągu ostatniego półwiecza liczba świątyń zmniejszyła się o 18. Obecnie zachowało się jeszcze 36 budowli, w tym 22 drewniane i 14 murowanych. Część pełni rolę kościołów i kaplic rzymskokatolickich, kilka greckokatolickich, niektóre stają się obiektami kulturalnymi, większość jednak stoi opuszczonych, w różnym stopniu zdewastowanych i zrujnowanych. Warto o nie zadbać, chronić przed zniszczeniem. Na ten aspekt zwraca także uwagę Janusz Mazur: „Architektura cerkiewna ziemi lubaczowskiej jest już zamkniętym rozdziałem. Jako świadectwo dawnego, kresowego krajobrazu kulturowego istniejące świątynie oraz miejsca po nich, zasługują na wszechstronną opiekę. Pozbawione już swego dawnego kontekstu kulturowego potrzebują szerszej akceptacji, uznania przez lokalną społeczność «za swoje». To pozwoli, szczególnie w przypadku wielu opuszczonych budowli, odpowiednio je zagospodarować i zainicjować niezbędne prace konserwatorskie, tak, aby cerkwie lubaczowskie miały szansę przetrwać dla przyszłych pokoleń”.

Album formatu A4, w twardej oprawie, ze zdjęciem najstarszej cerkwi w Radrużu na okładce. Stanowi interesującą publikację, z którą warto wyruszyć na gościnną ziemię lubaczowską, by to piękno ukazane w albumie, skonfrontować w terenie, w naturalnym otoczeniu, w którym stoją te zabytkowe cerkwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-01-31 14:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowe spojrzenie na Madonnę

Niedziela bielsko-żywiecka 3/2015, str. 8

[ TEMATY ]

książka

MR

Prezentacja książki o Maryi

Prezentacja książki o Maryi
Paweł F. Nowakowski, autor książki „Maryja. Biografia Matki Bożej”, spotkał się w bielskim lokalu „Wieniawa” ze swoimi czytelnikami, aby przybliżyć kulisy pracy nad książką oraz nakreślić główne wątki tej ponad 300-stronicowej publikacji.
CZYTAJ DALEJ

Św. Kamil de Lellis

Niedziela sosnowiecka 34/2003

[ TEMATY ]

święty

martyrologium.blogspot.com/

Św. Kamil de Lellis, założyciel Zakonu Ojców Kamilianów. Urodził się 25 maja 1550 r. Rodzice przyjęli narodziny syna z radością, ale i z niepokojem, którego powodem był sen matki. Ujrzała chłopca stojącego na czele grupy rówieśników. Każdy z chłopców nosił na piersi czerwony krzyż. Takim krzyżem znaczono przestępców skazanych na karę śmierci. W wieku 17 lat Kamil poszedł wraz z ojcem na wojnę z Turkami. Nie trwało to długo, obydwu złamała choroba. Po śmierci rodziców jeszcze kilkakrotnie zaciągnął się do wojska, jednak wszystkie zarobione pieniądze tracił, uprawiając hazard. Taki styl życia doprowadził go do skrajnego ubóstwa. Pracując przy budowie klasztoru w Manfredonii, spotkał się po raz pierwszy z życiem zakonnym. Wtedy nastąpiło jego nawrócenie i radykalna odmiana życia. Wkrótce Kamil otrzymał upragniony habit franciszkański. Jednak zaniedbana rana na nodze otworzyła się na nowo i Kamil zmuszony był poddać się leczeniu. W szpitalu św. Jakuba w Rzymie spotkał się z ludzką niemocą i cierpieniem. Doświadczenie to spowodowało, że w 1586 r. założył Stowarzyszenie Sług Chorych, a papież Sykstus V nadał towarzystwu przywilej noszenia na zakonnym habicie czerwonego krzyża. 21 września 1591 r. papież Grzegorz XIV podniósł Towarzystwo do rangi Zakonu i nadał mu nazwę: Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym.
CZYTAJ DALEJ

"Nasi chłopcy" z... Wehrmachtu?! Oburzająca wystawa w Gdańsku

2025-07-14 13:24

[ TEMATY ]

wystawa

Gdańsk

Post FB Muzeum II Wojny Światowej

‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.

"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję