Reklama

Niedziela Łódzka

Przekroczyć bramę wiary

Niedziela łódzka 49/2012, str. 6-7

[ TEMATY ]

Rok Wiary

młodzi

Archiwum ks. Przemysława Góry

Ks. dr Przemysław Góra

Ks. dr Przemysław Góra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. WALDEMAR KULBAT: - Księże Doktorze, Kościół głosząc wielkie misterium zbawienia odwołuje się do bogatych w znaczenie znaków i symboli. Co oznacza Brama Wiary oraz jej przekroczenie?

KS. PRZEMYSŁAW GÓRA: - Przekroczenie Bramy Wiary, o którym pisał w Liście Apostolskim Benedykt XVI, oznacza wejście w sferę prawdziwego życia, w sferę Boga, który przychodzi do nas w Jezusie Chrystusie, który jest odpowiedzią na nasze pragnienia i głód serca. Aby to nastąpiło, należy przyjąć postawę zawierzenia i ufności. Rodzi się pytanie: jak pomóc młodym ludziom tę bramę przekroczyć, jak ukazać im wielkość i wspaniałość Bożego wezwania. Jak wiemy, historia naszej wiary rozpoczyna się od chrztu, pierwszej Komunii św., bierzmowania. Doświadczenie wiary, nadziei, miłości ma się w nas uobecnić w postawie życia, w autentycznym świadectwie wiary.

- Jak pomóc młodym ludziom, żyjącym często w zlaicyzowanym środowisku, w ukształtowaniu dojrzałej silnej wiary?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Podczas synodu na temat nowej ewangelizacji abp Bruno Forte w swoim wystąpieniu podkreślił, że nowa ewangelizacja powinna być skierowana szczególnie do ludzi młodych. Pomimo że wielu z nich oddaliło się od Boga, od praktykowania swej wiary, nie można nie dostrzegać, że ich serce jest spragnione Boga. Trzeba zatem ich wysłuchać, mówić im o Bogu, przyjąć oraz szanować ich pragnienie wolności. W świetle tych słów i w kontekście tego, co wpisane jest w program duszpasterski Roku Wiary dla całego Kościoła, realizujemy w naszej archidiecezji program Duszpasterstwa Młodzieży w tym szczególnym Roku Łaski. W wielu parafiach obecność młodzieży jest bardzo żywa, ale są wspólnoty, które potrzebują ożywienia. Dlatego Krajowe Duszpasterstwo Młodzieży zaproponowało dla diecezji polskich specjalny program. Program nosi tytuł: „Wiem, komu uwierzyłem”. Na każdy miesiąc Roku Wiary przygotowano zestaw materiałów studyjnych zawierających: ujęcie dogmatyczne wybranej prawdy wiary, rozważanie biblijne, celebrację związaną z rozważaną prawdą, słowo o zagrożeniach oraz krótki film ze świadectwem omawiający treści danego miesiąca. Program jest ciekawy i każdy może go znaleźć na stronie kdm.org.pl. Materiały tam zawarte mogą stać się cenną pomocą w przygotowaniu naszych katechez szkolnych. Ponadto chcemy, aby w trzeci piątek każdego miesiąca w jednym ośrodku duszpasterskim każdego dekanatu naszej archidiecezji odbywały się spotkania młodzieży. Za ich przygotowanie odpowiada dekanalny duszpasterz młodzieży. Spotkania mają charakter przede wszystkim formacyjny i ewangelizacyjny. Są skierowane do młodzieży gimnazjalnej i ponadgimnazjalnej, ze szczególnym uwzględnieniem kandydatów, którzy w tym roku przygotowują się do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Te spotkania mogą mieć różną formę. To nie musi być spotkanie typowo liturgiczne, przeprowadzone w kościele. Program daje bardzo szerokie możliwości. Może być realizowany w sali parafialnej, w szkole.

- Czy księża sami podołają w przeprowadzeniu takich inicjatyw? Czy przewidziana jest pomoc świeckich animatorów?

- Potrzebujemy osób zaangażowanych spośród samych młodych tzw. liderów, którzy są dla nas zawsze ogromnym wsparciem. Bardzo nam wszystkim zależy, aby tacy ludzie wyłaniali się z naszych wspólnot, ze szkół, z grup, które przygotowujemy np. do sakramentu bierzmowania. Myśląc o tym, zorganizowaliśmy archidiecezjalne Forum Ewangelizacyjne: Wiara i Nowa Ewangelizacja, które odbyło się w dniach 22-25 listopada w Drzewocinach. Uczestniczyli kapłani: księża prefekci, duszpasterze młodzieży oraz kapłani wyświęceni w latach 2007-2011. Druga część Forum była adresowana do liderów z parafialnych grup młodzieżowych naszej archidiecezji. Gościem, który przewodniczył naszemu Forum był ks. Artur Sepioło - moderator Szkoły Nowej Ewangelizacji z grupą młodzieży.

Reklama

- Czy sądzi Ksiądz, że jednorazowe działania, które podejmujemy, wszystko załatwią?

- Absolutnie nie. Rok Wiary przeżyty tylko dlatego, żeby było dużo inicjatyw, to przegrana w punkcie wyjścia. Nie tędy droga. Mamy świadomość, że to wszystko, co podejmujemy, nie może być tylko formą akcyjności, jednorazowej formy działania. Chcemy zatem uczynić wszystko, aby kształcić animatorów, którzy będą kontynuować dzieło ewangelizacji.

- Nowa ewangelizacja zakłada zaistnienie czegoś nowego, w przekazywaniu wiary, lepszej komunikacji. Czy w tej pracy ewangelizacyjnej i formacyjnej pojawią się jakieś zupełnie nowe elementy?

- Otóż w Rok Wiary przeżywany w naszym łódzkiem Kościele wpisuje się kolejna inicjatywa, którą podjął nasz Ksiądz Arcybiskup, a mianowicie: Dialogi w katedrze. Budowanie dialogu to dzisiaj zadanie nadrzędne dla Kościoła. Szukać dróg porozumienia, nawiązywać kontakt, wychodzić do człowieka jeszcze odważniej niż do tej pory, bardziej słuchać, zwłaszcza ludzi młodych. Oni mają nam naprawdę dużo do powiedzenia.

- Ale jak rozmawiać z młodymi ludźmi w epoce Internetu, gier komputerowych, hałaśliwej muzyki? Z ludźmi żyjącymi, ogólnie mówiąc, sprawami tego świata?

- Jednak mimo wszystko dusza człowieka tęskni i szuka Boga. Szuka prawdy i dobra. Dlatego trzeba rozmawiać: odważnie, spokojnie i zdecydowanie. Ten dialog rozpoczyna się najpierw w rodzinie. To tam rodzi się wiara, między osobami. Wierzę ci na słowo, mówię do człowieka, z którym żyję. Ufam ci, kocham cię, nie umiem bez ciebie żyć. Następnie dialog małżeński, koleżeński, przyjacielski, ten w pracy, w szkole, na ulicy, nawet w kolejce do lekarza. W świetle tego ponownego odkrycia relacji, która rodzi się w spotkaniu w drugim człowiekiem, kiedy rozmawiamy z nim, chcemy podjąć inicjatywę Dialogów w katedrze. To nowa forma w duchu nowej ewangelizacji. Abp Marek Jędraszewski postanowił spotykać się ze swoimi wiernymi raz w miesiącu, w każdy drugi piątek miesiąca, począwszy od stycznia 2013 r. i odpowiadać na pytania archidiecezjan. Spotkania odbywać się będą w archikatedrze łódzkiej, która jest zarazem jednym z kościołów stacyjnych. Pytanie Księdzu Arcybiskupowi będzie mógł zadać każdy, drogą e-mail, na specjalnym formularzu w Internecie.

- Jak będzie wyglądać informacja o tej nowej inicjatywie?

- Przygotowujemy plakaty, które będą rozsyłane do parafii, przez katechetów do szkół, aby jak najwięcej osób mogło usłyszeć o tej naszej inicjatywie.

- Ksiądz dopiero od roku jest duszpasterzem młodzieży w naszej archidiecezji. Czy ma Ksiądz może jakiś swój własny sposób na dotarcie do młodych, aby zachęcać ich do życia wiarą w Boga?

- W świecie panuje tendencja, aby wiarę zepchnąć do sfery prywatności. Spotykam się z tym zjawiskiem często. Ale taki sposób myślenia, o czym trzeba mówić, sprzeciwia się samej naturze wiary. Przecież jako wyznawcy Jezusa Chrystusa chcemy realizować Jego misję; „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”. To jest nasz obowiązek. W liście do Rzymian Apostoł Narodów św. Paweł przypomina: „Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony. Jakże mają jednak wzywać Tego, w którego wcześniej nie uwierzyli? Jakże mieliby uwierzyć, gdyby o Nim nie usłyszeli? A jakże mieliby usłyszeć, gdyby nikt im Go nie głosił?” (Rz 10, 13-15). Dlatego nowa ewangelizacja oznacza jedynie inny sposób realizowania tego samego, identycznego i niezmiennego przykazania Jezusa dla Kościoła, aby ten niósł do wszystkich Jego Ewangelię. To ciągle przypominanie światu: jest Bóg! On kocha, przebacza i daje nadzieję. Nie mam gotowych rozwiązań. Uczę się od ludzi, od prawdziwych świadków wiary, takich z powołania. Należy dzisiaj po prostu z zapałem, autentyzmem i nową siłą głosić Jezusa. Mówić o Nim całym sobą. Warto przywołać słowa, które wypowiedział na kilka dni przed wyborem na stolicę św. Piotra kard. Ratzinger w Subiaco, kiedy mówił o kondycji współczesnej Europy. W swojej bardzo jasnej analizie obecnej sytuacji Papież powiedział: „W tej historycznej chwili przede wszystkim potrzebujemy ludzi, którzy za pomocą oświeconej i przeżywanej wiary uczyniliby Boga wiarygodnym w tym świecie. Potrzebujemy ludzi, którzy mieliby spojrzenie skierowane ku Bogu, ucząc się od Niego prawdziwego człowieczeństwa. Potrzebujemy ludzi, których umysł byłby oświecony światłem Bożym i którym Bóg otwierałby serce tak, aby ich intelekt mógł przemówić do intelektu innych, a ich serce mogło otworzyć serca innych. Tylko poprzez ludzi, którzy zostali dotknięci przez Boga, Bóg może na nowo przyjść do ludzi”. Nowa ewangelizacja zaczyna się zatem od tego punktu: od wiarygodności naszego życia jako ludzi wierzących i od przekonania, że łaska działa i przemienia, aż po nawrócenie serca. To droga, w którą wciąż wyruszają chrześcijanie po dwóch tysiącach lat historii. I my na tę drogę odważnie wejdźmy.

- Co Ksiądz czuje, kiedy tylu młodych żyje obojętnych na Boga lub zupełnie wątpi w Jego obecność?

- Czuję wtedy wielki zapał w sercu do ewangelizacji. Ale mam przed sobą inne słowa, które także wypowiedział kard. Ratzinger na spotkaniu z nauczycielami religii i katechetami z okazji roku 2000 w Rzymie. Mówił wtedy: „Nowa ewangelizacja musi wpisać się w tę tajemnicę ziarnka gorczycy i nie powinna zabiegać, aby natychmiast wyrosło z niego wielkie drzewo. Żyjemy albo osłonięci wielkim drzewem, które już wyrosło, albo w niecierpliwym oczekiwaniu, żeby wyrosło drzewo jeszcze większe, jeszcze bardziej żywotne - a powinniśmy przyjąć tajemnicę, że Kościół jest zarazem wielkim drzewem i małym ziarenkiem. W dziejach zbawienia zawsze trwa jednocześnie Wielki Piątek i Niedziela Wielkanocna”. Podjąć nową ewangelizację w archidiecezji łódzkiej pośród młodych i tych urodzonych wcześniej, to zdobyć się na odwagę rozpoczęcia od nowa, od siebie, z pokorą, od skromnego ziarenka, pozwalając Bogu zrządzić, kiedy i jak ma się ono rozwinąć wszędzie, gdzie jesteśmy.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na Rok Wiary (1)

W liście apostolskim „Porta Fidei” Ojciec Święty Benedykt XVI zapowiada Rok Wiary, który rozpoczął się w całym Kościele 11 października br., w 50. rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II, a zakończy się 24 listopada 2013 r. w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. „Rok Wiary jest zachętą do autentycznego i nowego nawrócenia się do Pana jedynego Zbawiciela świata... Zwłaszcza w tym roku każdy wierzący powinien ponownie odkryć treść wiary, którą wyznaje, celebruje, przeżywa, przemadla, i zastanowić się nad samym aktem wiary” (Porta Fidei, p. 9, www.vatican.va). Wchodząc w ten czas rozważań, modlitwy i umacniania więzi z Bogiem należy przyjrzeć się własnej wierze i temu wszystkiemu, co wynika z przynależności do Kościoła.
Dlaczego wierzę? Spotykamy przecież na co dzień także ludzi niewierzących w Boga, niektórzy z nich są nawet szlachetni i dobrzy, wielu jest też takich, którzy zieją nienawiścią do wszystkiego, co jest inne i z nimi nie związane. Odpowiedzmy sobie na pytanie - dlaczego ja wierzę? Czy to tylko kwestia tego, że wierzyli dziadkowie i rodzice? A może dlatego, że np. podczas wojny ktoś został cudownie, w niezwykły sposób ocalony, gdy inni zginęli? Takich pytań można postawić bardzo wiele, będą też różne odpowiedzi.
Wiara nie jest dziełem tylko samego człowieka, ale przede wszystkim Bożym darem. To Bóg, który jest Miłością objawia się człowiekowi i zaprasza go do relacji osobowych ze Sobą. Gdy te relacje zostaną nawiązane On nieskończony, wieczny i kochający oddaje się do naszej dyspozycji, obdarza nas tym wszystkim, co sam posiada. To On wysyła „zaproszenie”, które trafia do nas różnymi drogami. „Wiara jest aktem osobowym, wolną odpowiedzią człowieka na inicjatywę Boga, który się objawia... Nikt nie dał wiary samemu sobie, tak jak nikt nie dał sam sobie życia” (KKK).
Każde zaproszenie najprościej można wysłać pocztą, można też wysłać przez posłańca, albo w jakiś inny sposób. Taką „Bożą pocztą” jest Kościół, któremu Bóg powierzył cały depozyt wiary. Kościół ma obowiązek pilnowania tego depozytu, ale ma też obowiązek udzielania go wszystkim, którzy o to poproszą. „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28, 19). W przedsoborowej liturgii chrzcielnej, na samym jej początku, kapłan stawiał pytania: „Czego żądasz od Kościoła Bożego?”. Odpowiadano: „Wiary”. „Co ci daje wiara?” - „Życie wieczne”.
Zaproszenia można różnie potraktować. Jedne przyjmujemy z zadowoleniem, np. na sylwestrowy bal lub na wesele. Wtedy panie szykują piękne stroje a panowie zrobią wszystko, by dobrze się bawić. Można też zaproszenie zlekceważyć, po prostu wyrzucić do kosza i o nim zapomnieć. Bywają także zaproszenia dostarczone bardzo późno, albo zagubione. Wszystkie Boże zaproszenia są wysłane w podobny sposób, ale ich realizacja jest nieco odmienna z powodu różnych warunków i okoliczności. Nie wszyscy ludzie mieli takie szczęście, aby od razu zostać obdarzonymi Bożą miłością, bo na tej drodze pojawiły się różne przeszkody obiektywne lub subiektywne. Z doświadczenia wiemy, że to zaproszenie bardzo szybko dociera do rodzin wierzących, które z radością przyjmują nowe życie i od razu decydują o chrzcie swego dziecka.
Ze zwykłych zaproszeń korzystamy wówczas, gdy spodziewamy się np. dobrej zabawy, przyjaznej atmosfery itp. Po prostu ufamy zapraszającemu, że będzie fajnie, rozrywkowo itd. Przyjmując Boże zaproszenie także trzeba zaufać bezgranicznie Temu, który zaprasza. Nie ma wiary bez zaufania, bez oddania się do całkowitej dyspozycji, nawet w sytuacji, gdy nie wszystko rozumiemy. Jeśli ufamy np. lekarzowi, kierowcy autobusu czy bankom, to dlaczego nie mielibyśmy zaufać Bogu, który jest Miłością? Przykładem takiego zaufania jest Maryja. Ona znalazła się w dość trudnej sytuacji, gdy Anioł Gabriel oznajmił Jej, że zostanie Matką Jezusa, nie rozumiała do końca Bożego planu, ale zaufała Bogu mówiąc: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” (Łk 1, 38). Im bardziej człowiek ufa Bogu, tym bardziej jest wierzący. Warto tu przypomnieć kazanie pewnego pastora w okolicach wodospadu Niagara, który obydwa brzegi rzeki połączył grubą stalową liną. W pewnym momencie zapytał licznie zebranych wiernych: Wierzycie, że mogę po tej linie przejść na drugą stronę? Wszyscy gromko odpowiedzieli: - Wierzymy! Potem przyprowadził zwykłą taczkę i znowu zadał pytanie: - Wierzycie, że mogę na tę taczkę posadzić człowieka i przetransportować go po linie na drugi brzeg? I tym razem zebrani odpowiedzieli, że wierzą. Następnie zaproponował, aby ktoś wsiadł do tej taczki i zechciał wraz z nim udać się na drugą stronę. Oczywiście, tym razem chętnych nie było. Wszyscy wierzyli, ale nikt nie zaufał. Nie przypadkowo „Ojcem wiary” nazywa się Abrahama. Bóg zażądał od niego porzucenia swego kraju, majątku, pozycji i zaproponował mu wędrówkę w nieznane. „Wyjdź z twej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci wskażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród...” (Rdz 12, 1). Jego sytuacja stała się jeszcze bardziej trudna, gdy Bóg zażądał, aby w ofierze złożył swego jedynego syna Izaaka, który przecież miał być ojcem narodu wybranego. „Chrześcijanin nigdy nie może uważać, że wiara jest sprawą prywatną… Wiara jest decyzją o tym, że żyje się z Nim. To bycie z Nim prowadzi do zrozumienia powodów, dla których się wierzy” (Porta Fidei).

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję