Reklama

Kościół

Papież: nauka służy człowiekowi, a nie jego zniszczeniu

Droga wiary George'a Lemaître'a, belgijskiego kapłana i kosmologa, "prowadzi go do świadomości, że stworzenie i Wielki Wybuch to dwie odrębne rzeczywistości, a Bóg, w którego wierzy, nie może być przedmiotem łatwym do sklasyfikowania przez ludzki rozum, ale jest «Bogiem ukrytym», który zawsze pozostaje w wymiarze tajemnicy, nie do końca zrozumiałym". Na sedno duchowej drogi i badań naukowych zmarłego w 1966 roku naukowca wskazał papież Franciszek, spotykając się dziś rano z uczestnikami drugiej konferencji Obserwatorium Watykańskiego poświęconej pamięci ks. Lemaître'a, zatytułowanej "Czarne dziury, fale grawitacyjne i osobliwości czasoprzestrzenne", trwającej do 21 czerwca w obserwatorium astronomicznym w Albano Laziale.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nauka i wiara zjednoczone w miłosierdziu dla ludzkości

W przemówieniu papież zachęcił dyrektora Obserwatorium Watykańskiego, brata Guya Consolmagno SJ, naukowców i uczestników konferencji do udania się "na peryferie ludzkiej wiedzy", gdzie "możemy doświadczyć Boga Miłości, który zaspokaja i gasi pragnienie naszego serca". Podkreślił, że między nauką a wiarą "nie ma konfliktu", ale "mogą one być zjednoczone w miłości", jeśli "nauka będzie służyć mężczyznom i kobietom naszych czasów, a nie wypaczona na ich szkodę".

Kościół promuje badania nad początkiem wszechświata

Franciszek przypomniał, że od 2018 r. naukowe dzieło księdza i kosmologa "zostało jeszcze bardziej docenione przez Międzynarodową Unię Astronomiczną", która zdecydowała, że dobrze znane prawo Hubble'a, które opisuje prędkość rozszerzania się wszechświata, powinno być bardziej poprawnie nazywane prawem Hubble'a-Lemaître'a.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papież odnosząc się do programu konferencji, przypomniał o toczącej się debacie na temat najnowszych pytań stawianych przez badania naukowe w kosmologii: "różne wyniki uzyskane w pomiarach stałej Hubble'a, enigmatyczna natura osobliwości kosmologicznych (od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur) i bardzo aktualny temat fal grawitacyjnych".

Reklama

„Kościół zwraca uwagę na takie badania i promuje je, ponieważ wstrząsają one wrażliwością i inteligencją mężczyzn i kobiet naszych czasów. Początek wszechświata, jego ostateczna ewolucja, głęboka struktura przestrzeni i czasu konfrontują ludzkie istoty z gorączkowym poszukiwaniem sensu w rozległym scenariuszu, w którym ryzykują zagubienie” - mówił Franciszek.

Lemaître, wzorowy ksiądz i kosmolog

Papież, przypominając słowa Psalmu 8 o synu człowieczym, niewiele mniejszym od istot niebieskich, otoczonym chwałą i czcią, zwrócił uwagę, że tematy te mają "szczególne znaczenie dla teologii, filozofii, nauki, a także dla życia duchowego". Następnie podkreślił, że ludzka i duchowa droga ks. George'a Lemaître'a "stanowi model życia, z którego wszyscy możemy się uczyć". Przypomniał jego studia inżynierskie i udział w I wojnie światowej, a następnie powołanie kapłańskie i naukowe.

Stworzenie i wielki wybuch to dwie odrębne rzeczywistości

Franciszek przypomniał, że ks. Lemaître był na początku "konkordystą", to znaczy wierzył, że prawdy naukowe są zdeponowane w Piśmie Świętym, ale potem zrozumiał, że "nauka i wiara podążają dwiema różnymi i równoległymi ścieżkami, między którymi nie ma konfliktu". Wręcz przeciwnie, mogą one harmonizować, "ponieważ zarówno nauka, jak i wiara, dla wierzącego, mają tę samą matrycę w absolutnej Prawdzie Boga". „Jego droga wiary prowadzi go do uświadomienia sobie, że stworzenie i Wielki Wybuch to dwie odrębne rzeczywistości, a Bóg, w którego wierzy, nie może być obiektem łatwo kategoryzowanym przez ludzki rozum, ale jest Bogiem ukrytym, który zawsze pozostaje w wymiarze tajemnicy, nie do końca zrozumiałym” - powiedział papież.

Postęp w poszukiwaniu Prawdy, emanacji Miłosierdzia

Franciszek na zakończenie życzył uczestnikom konferencji, aby "wolność i brak uwarunkowań", których doświadczają w pracy, którą wykonują, pomogły im "czynić postępy w waszych dziedzinach w kierunku Prawdy, która z pewnością jest emanacją Bożego Miłosierdzia". „Wiara i nauka mogą być zjednoczone w miłości, jeśli nauka będzie służyć mężczyznom i kobietom naszych czasów, a nie wypaczona na ich szkodę, a nawet zniszczenie. Zachęcam do udania się na peryferie ludzkiej wiedzy: to tutaj możemy doświadczyć Boga Miłości, który zaspokaja i gasi pragnienie naszych serc” - powiedział Franciszek.

2024-06-20 13:02

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyzwania nowej ewangelizacji (cz. 1)

Zdarzyło mi się uczestniczyć w opisywanym na łamach naszej gazety I Kongresie Nowej Ewangelizacji, który miał miejsce w dniach 28-31 lipca w Kostrzynie nad Odrą, a także doświadczać jej praktycznej formy podczas Przystanku Jezus. Zdaję sobie sprawę z faktu, że o nowej ewangelizacji ostatnio mówi się bardzo wiele. To dobrze. Jednak wśród rozmaitych głosów, które opisują to, czym jest, na czym ma polegać nowa ewangelizacja i kto nią ma się zajmować, występuje niekiedy chaos interpretacyjny i znaczeniowy. Dlatego też zachęcony wystąpieniem abp. Rino Fisichellego pomyślałem o tym, że jako świecki postaram się dokonać pewnej interpretacji tego zagadnienia. Dlaczego nowa ewangelizacja, skąd ten pomysł, jakie są jej przesłanki? Jest to pytanie o zasadniczym znaczeniu, gdyż udzielona na nie poprawna odpowiedź może uspokoić różne grupy komentatorów. Bardziej czy mniej życzliwych temu przedsięwzięciu, którzy niekiedy interpretują ją jako konkurencję wobec dotychczasowych form ewangelizowania czy też jako pośrednią formę krytyki tych, którzy przez lata gorliwie i sumiennie spełniali swoje chrześcijańskie obowiązki. Ani jeden, ani drugi motyw nie przyświeca pomysłodawcom i twórcom nadania nowej dynamiki ewangelizacji. Zarówno szacunek i respekt wobec tych, którzy nieodmiennie od lat „są siewcami na polach Pana Boga”, jak i zrozumienie obecności różnych nurtów i rytów w dawaniu świadectwa i posługi Kościołowi są punktem wyjścia. Akceptacja obecności jednego i drugiego. Radość z faktu współistnienia i obustronnego wzmacniania się modlitwą i czerpania z garnca szerokiej palety możliwości. Wobec powyższego, na z pretensją kierowane wobec nowych ewangelizatorów słowa: „Uważasz, że co? Dotychczas nic się tu nie robiło?” albo: „Skoro tak wiele działań było, to dlaczego Kościoły pustoszeją? Uważasz, że to nasza, starych księży, wina?” – odpowiedź jest jedna. Nie wskazujemy winnych, nie szukamy też ich, gdyż nie w tym rzecz. Rzeczą ważniejszą jest odpowiedź na pytanie: Jak odwrócić tendencję dotyczącą kryzysu wiary w ogóle? Nowa ewangelizacja nie jest zatem ani wbrew komuś, ani za coś – jako proces zastępowania czegoś starego czymś nowym. Jest bowiem procesem stałym, osadzonym w naszym zobowiązaniu, jakie na siebie przyjęliśmy przez fakt chrztu św. i Komunii św. Nie jest więc reaktywną wobec czegoś na tu i teraz. Jest zaś naszym, wiernych, odzewem na wezwanie – posłanie, jakie do nas skierował i kieruje nieustannie Jezus – „głoszenia Jego Ewangelii wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15). Jednak, mimo wszystko, nieustępliwy czytelnik spyta: „No dobrze, a dotychczasowe formy ewangelizacji, przecież jej dokonywaliśmy?”. Nie powinniśmy ich porzucać. Nie stanowią one jakiegoś balastu czy jądra sporu. Gdyż to, o co chodzi w nowej ewangelizacji, to takie wypełnianie ewangelizacji argumentami, treścią spójną wobec poszukiwań aksjologicznych i nowym typem komunikowania się i myślenia swoistego dla człowieka XXI wieku, że zechce on nakłonić ucha ku naszym racjom, że odnowi w sobie pożądliwość Pana Boga, wybudzi się z letargu wiary. Człowiek bywa wobec gwałtu współczesności zadawanego na jego świadomości bezradny, z czasem staje się bezwolny, zagubiony, łatwy do manipulacji. Wmawiane mu treści, na różnym poziomie manipulowania prawdą, przykrywają rzeczywistość transcendentną, sugerując człowiekowi, że ważne jest to, co „tu i teraz”, nie uwzględniając żadnego potem w sensie duchowym. Także człowiek wiary staje w obliczu tego typu manipulacji. Bywa, że jej ulega. Cieszyć się należy, gdy jest krytyczny, wątpiący, nieugięty. Jednak każdorazowo trzeba mu pomóc nie upadać, nie oddalać się, trwać! Wyciągnąć rękę do współbraci w wierze, którzy osłabli w trudzie mocowania się z przekazami wypierającymi nas z przestrzeni publicznej to jedno, a drugie – odmawiającymi nam wyznawania naszej wiary. Sądzę także, że nowa ewangelizacja to jakby nowa dynamika, nowy impuls, ożywiający krwiobieg Kościoła i nas samych, świeckich i konsekrowanych, w jego wspólnocie. Wyzwalająca na naszych twarzach uśmiech i radość tych, którzy mimo wszystko wierzą, bo wiedzą, jaki był i jest sens śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Uśmiech na twarzach tych, którzy mają solidne podstawy swojej wiary, są gorliwi w jej wyznawaniu i nie stronią od dzielenia się Dobrą Nowiną i dawania świadectwa. Mocni duchem iskrzą się jak gwiazdozbiór nowej ewangelizacji – podobni do Najświętszej Maryi Panny, Gwiazdy Nowej Ewangelizacji. Wiemy, że pójście na skróty, jakieś kompromisy i półśrodki w zetknięciu z nachalnością, gwałtownością i zaborczością otaczającego nas świata nie zdają rezultatu. Jedynie wystawiają nas na śmieszność i zarzut naiwności i nieskuteczności działania. Wobec powyższego musimy osiągać nową jakość i większą skuteczność, nic nie tracąc z czytelności doktryny i jej nieugiętości. Poczynając od nas samych. Dokonując najpierw własnego wglądu w jakość mojej wiary i mojej obecności w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Bergoglio po śmierci Jana Pawła II: był spójny i nigdy nie zwodził

2025-04-02 08:39

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Vatican News

Kard. Jorge Bergoglio, przyszły Papież Franciszek

Kard. Jorge Bergoglio, przyszły Papież Franciszek

W zbiorze homilii obecnego Papieża z czasów, gdy był arcybiskupem Buenos Aires, zachowała się ta, którą wygłosił podczas Mszy św. w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, 4 kwietnia 2005 r., a więc dwa dni po śmierci Jana Pawła II. Mówił wówczas o niezwyklej spójności, która cechowała Papieża Polaka i której wzorem jest sam Chrystus.

Publikujemy polskie tłumaczenie fragmentów homilii, wygłoszonej przez ówczesnego metropolitę Buenos Aires kard. Jorge Bergoglia 4 kwietnia 2005 r.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: Jan Paweł II nie próbował podobać się ludziom, ale Bogu

2025-04-02 16:40

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Vatican News

Dziś, podobnie jak niezliczeni pielgrzymi, którzy nieustannie przybywają do tej bazyliki i proszą o jego wstawiennictwo przy ołtarzu, w którym spoczywa jego ciało, my również powtarzamy: ‘Pobłogosław nam, Ojcze Święty Janie Pawle II! Pobłogosław ten Kościół Pański w drodze, aby był pielgrzymem nadziei - mówił w Bazylice św. Piotra watykański sekretarz stanu podczas Mszy św. w 20. rocznicę śmierci Papieża Polaka.

Vatican News
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję