Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"
Kard. Comastri przywołał słowa Jana Pawła II: „Święci nie proszą nas, abyśmy ich oklaskiwali, ale abyśmy ich naśladowali” i dodał: "Musimy postawić sobie pytanie: `Czego uczy nas świętość tego niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?`”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
@VaticanNewsPL
Reklama
Charakteryzując osobę Jana Pawła II kardynał zaznaczył: "był człowiekiem odważnym w epoce wielkich lęków; był człowiekiem zdecydowanym i konsekwentnym... w epoce kompromisów i programowego niezdecydowania". Jan Paweł II odważnie bronił pokoju, gdy wiały wichry wojny. Czasami wydawał się prorokiem przemawiającym na pustyni obojętności. "Jednak Jan Paweł II nie ulegał zniechęceniu, ale nieustannie mówił to, co Duch Jezusa sugerował mu w sanktuarium sumienia. Papież Franciszek kontynuuje dziś to serdeczne i niewysłuchane wołanie o pokój" - powiedział kard. Comastri przypominając pokojowe inicjatywy Jana Pawła II dotyczące konfliktu w Zatoce Perskiej.
Reklama
"Jana Pawła II nie słuchano, ale historia udowadnia, że miał rację: dziś bardziej niż wczoraj" - podkreślił kard. Comastri. Zwrócił uwagę, że w tamtym czasie ten język był absolutnie wbrew dominującym nurtom. "Ale Jan Paweł II wielokrotnie nie lękał się niepopularności, by pozostać niezłomnie wiernym swojemu zadaniu jako sługa prawdy: tej prawdy, którą Jezus przekazał Kościołowi, a w szczególności temu, którego nazwał `opoką`” - powiedział kardynał.
Charakteryzując dalej osobę Jan Paweł II kard. Comastri przypomniał, że stawał on "mężnie w obronie rodziny w czasach, gdy świadomość nieusuwalnej komplementarności mąż-żona i ojciec-matka została zatracona". "Papież Wojtyła z proroczym spojrzeniem wyraźnie dostrzegał, że dziś zagrożone jest człowieczeństwo człowieka, czyli konstytutywny projekt człowieczeństwa jako rodziny, jako mężczyzny i kobiety, którzy poprzez wierną miłość stają się kolebką życia i niezbywalnym miejscem rozwoju i wychowania ludzkiego życia" - mówił kardynał. Przywołał fragmenty ważnych dokumentów Jana Pawła II na temat rodziny: „List do Rodzin” i adhortację apostolską "Familiaris consortio".
Hierarcha wyraził przekonanie, że Jan Paweł II poczuł bolesną ranę w sercu, gdy rozeszła się wiadomość, że Parlament Europejski nie może dojść do porozumienia w sprawie definicji rodziny: fakt ten był bardzo poważny i wskazywał na dezorientację europejskiego sumienia. Przypomniał wielkie inicjatywy papieża Polaka na rzecz rodziny: Światowe Dni Rodziny, Jubileusz Rodzin, nieustanne Orędzia do Małżonków i Rodzin.
Reklama
Kard. Comastri ocenił, że za kilka lat lub dziesięcioleci będziemy w stanie lepiej docenić pracę wykonaną przez Jana Pawła II, aby odbudować znaczenie rodziny w zaćmieniu inteligencji naszych współczesnych. Przypomniał słowa jednego z największych hiszpańskich pisarzy XX wieku, Miguela De Unamuno, który powiedział: „Agonia rodziny jest agonią chrześcijaństwa” i dodał: "Jest to również agonia ludzkości".
Kardynał charakteryzując dalej świętość Jana Pawła II podkreślił, że był on odważnym obrońcą godności ludzkiego życia, każdego ludzkiego życia: białego, żółtego czy czarnego; zdrowego czy chorego; bogatego czy biednego; od poczęcia aż do śmierci. Przytoczył fragment Encykliki Evangelium vitae i w tym kontekście zwrócił uwagę, że niedawno francuski parlament uznał za konstytucyjne prawo do aborcji, czyli prawo do zabicia dziecka w łonie matki. "Prawo do życia już nie istnieje" - stwierdził kard. Comastrii.
Przypomniał też słowa Jana Pawła II z maja 1993 r. kiedy ku zdumieniu wszystkich powiedział: „Ludzie mafii, nawróćcie się! Za to, co robicie dzisiaj, pewnego dnia będziecie musieli odpowiedzieć przed Bogiem!”. Wielu ludzi z obawą sądziło, że papież naraża się na ryzyko zemsty, a może nawet na niebezpieczeństwo nowego zamachu. "Ale Jan Paweł II był gotowy oddać swoje życie: podczas swojego długiego pontyfikatu często chodził po osach i żmijach, ufając wyłącznie w pomoc i ochronę Pana" - zaznaczył kardynał.
Reklama
Zdaniem kard. Comastriego kolejnym ważnym rysem papieża Wojtyły było to, że był odważnym człowiekiem w poszukiwaniu młodych i przemawianiu do młodych. Przypomniał spotkanie z młodzieżą w Parc des Princes w Paryżu 1 czerwca 1990 r. "Młodzi ludzie kochali Jana Pawła II bardzo mocno i szukali go tak, jak szuka się ojca, który, kiedy trzeba, potrafi także korygować, ponieważ wie, jak kochać prawdziwie i wiernie" - stwierdził kardynał.
Na zakończenie kard. Comastrii wskazał na pobożność maryjną Jana Pawła II. "Jan Paweł II przywrócił Maryi miejsce w Kościele obok Jezusa! To właśnie wychodząc od Jezusa, odkrywa się Maryję; to właśnie wychodząc od Jezusa, odczuwa się obecność Matki i Jej niezbywalną misję, która nie polega na zastępowaniu Syna, ale na prowadzeniu nas do Niego!" - podkreślił kardynał i przypomniał herb biskupi i papieski Jana Pawła II z literą „M” i zawołaniem „Totus tuus” = „Cały Twój!”.
Zwrócił też uwagę, że po dramatycznym zamachu 13 maja 1981 r. Jan Paweł II udał się do Fatimy, aby podziękować Matce Bożej, wręczając Jej śmiertelną kulę, która jednak nie zdołała go zabić oraz nieustanne pielgrzymowanie papieża do sanktuariów maryjnych.Reklama
Kard. Comastri przypomniał też znaczenie dla Jana Pawła II trzeciej tajemnicy fatimskiej, co stało się jasne 13 maja 1981 r., w dniu zamachu na Placu św. Piotra a także poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi w święto Zwiastowania, 25 marca 1984 r. Zwrócił uwagę, że rok później doszedł do władzy w Rosji Michaił Gorbaczow i rozpoczął się pokojowy proces samolikwidacji imperium ateistycznego komunizmu. "Coś niesamowitego, nie do pomyślenia, nieprzewidywalnego!" - stwierdził kardynał.
Podkreślił, że pobożność maryjna Jana Pawła II jest w powodem i wyjaśnieniem "faktów" fatimskich, a nie odwrotnie. "Motyw pobożności maryjnej Jana Pawła II był zatem wcześniejszy niż Fatima i od niej niezależny. Pobożność maryjna papieża była całkowicie zakorzeniona w Ewangelii, oparta na Słowie Bożym" - zaznaczył włoski hierarcha.
"Dlatego dziś nasza wdzięczność jest jeszcze silniejsza i bardziej przekonująca. I za każdym razem, gdy bierzemy do rąk różaniec i odmawiamy Zdrowaś Maryjo, niech z naszych serc wydobywa się spontaniczny okrzyk: `Totus tuus, Maryjo!`. To jest maryjne dziedzictwo, które pozostawił nam Jan Paweł II i które jest nadal aktualne" - powiedział na zakończenie kard. Comastri i wezwał do modlitwy: "Maryjo, Matko Kościoła, módl się za nami! Maryjo, Wspomożycielko wiernych. Módl się za nami!"