Reklama

Zobaczyłem potencjał, jaki drzemie w ludziach z mojej parafii

Niedziela podlaska 12/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Kałuska: - Już ponad rok temu została erygowana w Węgrowie nowa parafia pw. św. Ojca Pio, a Ksiądz został powołany na jej proboszcza. Dlatego też proszę o kilka słów podsumowania minionego roku. Co udało się Księdzu w pracach nad organizowaniem parafii, a co nie wyszło?

Ks. Wiesław Niemyjski: - Rok to dużo czasu, a jednocześnie nie tak wiele. To, na czym nam najbardziej zależy, to budowa pierwszych obiektów parafialnych, takich jak plebania i kościół. Jesteśmy na dobrej drodze, ponieważ mamy już działkę budowlaną o sporej powierzchni ok. 1, 5 ha, na której będzie można pobudować kościół, plebanię, zostawić miejsce na parafialne boisko i potrzebne parkingi. Wszystko przedłuża się ze względu na prace projektowe i uzyskanie odpowiednich decyzji urzędowych o warunkach zabudowy i pozwoleń na budowę. Mam nadzieję, że te rzeczy uda się do maja br. uzyskać i dopracować. Chciałbym, aby bryła kościoła i plebanii nawiązywała do klimatu włoskiego, gdzie mieszkał św. Ojciec Pio, nasz patron.
Osobiście jestem zdania, że kapłan powinien budować wspólnotę, a zbudowana wspólnota powinna budować kościół. Dlatego też miniony rok był naznaczony pracą w tym kierunku. Można tu wymienić koncert kolęd pt. „Śpiewajmy Maluśkiemu”, który odbył się 6 stycznia 2008 r. w Węgrowskim Ośrodku Kultury, rozpoczęliśmy wspólne nabożeństwa majowe przy kapliczce Matki Bożej na ul. Słonecznej, które gromadziły sporo osób. Wielkim przeżyciem dla całej parafii było poświęcenie prze bp. Antoniego Dydycza placu pod kościół i ustawienie krzyża, jako znaku naszej wiary i pokładanych nadziei w Bogu. Na tym poświęconym miejscu gromadziliśmy się w miesiącu czerwcu na nabożeństwa czerwcowe i Msze św. polowe, odprawiane później w każdą niedzielę do końca wakacji. Moi parafianie wystąpili z inicjatywą, by w lipcu i sierpniu gromadzić się ponadto w środy i soboty na Różańcu. Ich modlitwa w te dni była budująca. Ze wzruszeniem wspominam również Mszę św. na św. Jana Chrzciciela, a następnie poświęcenie wody na rzeką Liwiec i wspólne parafialne ognisko. To wtedy narodził się pomysł, by zorganizować dla naszych dzieci i młodzieży parafialne półkolonie. Odbyły się one w dniach 7-13 lipca 2008 r. Dopiero wtedy zobaczyłem potencjał, jaki drzemie w ludziach z mojej parafii. Mieliśmy ok. setki dzieci, a do opieki ponad 10 osób. To, czego nauczyłem się w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Bielsku Podlaskim i w parafii konkatedralnej w Sokołowie Podlaskim, a także prowadząc rekolekcje oazowe i pielgrzymując pieszo na Jasną Górę, mogło teraz zaowocować. To dało dużo radości. Niejako przedłużeniem tych półkolonii był rajd rowerowy z młodzieżą do Kazimierza Dolnego. Kiedy natomiast byłem na pielgrzymce pieszej na Jasną Górę, moi parafianie pielgrzymowali duchowo do Sanktuarium Jasnogórskiego, gromadząc się przy parafialnym krzyżu. Chyba dzięki temu podczas odpustu parafialnego 23 września mogłem przeżyć radość z tego, że zaczęło istnieć drugie koło Żywego Różańca pw. św. Ojca Pio.
Kolejnym ważnym wydarzeniem w życiu parafii była Pasterka odprawiona na placu parafialnym. Mogliśmy zbudować szopę z pęczków słomy, by tam ustawić polowy ołtarz. Pan Bóg dał nam wymarzoną aurę. Było 2 st. mrozu i bezwietrznie, natomiast ci, którzy marzli, mogli ogrzać się przy ogniskach. Zgromadziło się tylu wiernych, że zabrakło nam Komunii św. i ks. Marcin musiał pojechać do bazyliki, by przywieźć Najświętszy Sakrament.
Chcę nadmienić, że w życiu parafialnym od początku jest obecny ks. Marcin Kuśmirek, który wspiera mnie praktycznie na wszelkie sposoby. Kiedy wyjeżdżam na głoszenie rekolekcji i zbieranie ofiar, a w ciągu tych 2 lat pobytu w Węgrowie głosiłem rekolekcje w 29 parafiach, to ks. Marcin odprawia za mnie Msze św., ale również sprawdza się jako organista na naszych Mszach św. polowych i animator muzyczny.
Te wszystkie przedsięwzięcia miały na celu zbudowanie wspólnoty, myślę że przynajmniej w jakiejś części spełniły swoją rolę.

- Praca nad organizowaniem parafii to nie tylko zajęcia dotyczące budowy, sprawy formalne, biurowe, to także praca duszpasterska. I właśnie częścią tej pracy były zorganizowane przez Księdza półkolonie i rajd rowerowy dla dzieci i młodzieży z parafii. Zorganizował Ksiądz również pielgrzymkę do San Giovanni Rotondo, do grobu św. Ojca Pio. Czy zechciałby Ksiądz podzielić się swymi refleksjami z pielgrzymki?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Wyjechały 23 osoby z Węgrowa, w tym 10 osób z mojej parafii. Termin był wyjątkowy, bo pozwalał wziąć udział w uroczystościach 30-lecia wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. To było szczególne przeżycie, kiedy mogłem koncelebrować Mszę św. w Bazylice św. Piotra 16 października 2008 r. razem z kard. Stanisławem Dziwiszem i ponad 300 kapłanami z całej Polski. Bazylika była wypełniona po brzegi pielgrzymami z naszej ojczyzny. Już wtedy prosiłem sługę Bożego Jana Pawła II, by wstawiał się za nami u Boga, szczególnie, kiedy mogłem ucałować płytę marmurową na jego grobie. Następnie udaliśmy się do San Giovanni Rotondo. Tam przy relikwiach św. Ojca Pio dana nam była łaska dłuższej modlitwy. Osobiście będąc tak blisko patrona mojej parafii, prosiłem o jego wstawiennictwo i pomoc w tworzeniu wspólnoty parafialnej i wznoszeniu świątyni. W tej intencji, jak również polecając chorych parafian, przeszliśmy stacje drogi krzyżowej. Mam głęboką nadzieję, że wstawiennictwo z nieba tych orędowników będzie mojej parafii towarzyszyło.

- Zapewne to dzieło, które Ksiądz tworzy, nie mogłoby się rozwijać bez pomocy i wsparcia. Kto zatem wspiera budowę parafii?

- Oczywiście parafianie, składając ofiary przy okazji kolędy, opłatka, wypominek, jak również na tacę. Ja sam też chcę mieć w tym swój udział, dlatego głoszę rekolekcje w różnych parafiach naszej diecezji, jak również w diecezjach łomżyńskiej, warszawsko-praskiej czy ełckiej, a nawet w Trenton i Lacwood w USA. Za życzliwość kapłanów, którzy mnie zapraszają, i wsparcie wiernych jestem bardzo wdzięczny. Pamiętam o nich, odprawiając Msze św. za naszych dobrodziejów. Wiele osób indywidualnych wspiera nas swoimi ofiarami, przesyłając dary serca na konto parafialne. Ostatnio zorganizowaliśmy bal karnawałowy, z którego dochód również został przeznaczony na budowę świątyni. Lokalu użyczyli nam państwo Krasnodębscy, komitet organizacyjny zadbał m.in. o przeprowadzenie aukcji obrazów i rzeźb (dziękuję artystom za ich prace), a także rozpropagował naszą inicjatywę. Powodzenie imprezy przeszło nasze najśmielsze oczekiwania, wzięło w niej udział 270 osób. Nasze działania wsparło również biuro podróży „Frater” z Bydgoszczy, które ufundowało trzy wycieczki zagraniczne. Sprzedawaliśmy cegiełki - losy, z których dochód wparł fundusz naszej parafii, a wylosowane wycieczki mogły uradować serca szczęśliwców.

- Jakie są najbliższe plany w pracy parafii?

- W tym roku chcemy zbudować plebanię, gdzie będzie tymczasowo sprawowana Msza św. i gdzie chcę od jesieni zamieszkać. Jak Bóg pozwoli, a kryzys światowy nie przeszkodzi, w następnym roku będziemy mogli pomyśleć o rozpoczęciu pierwszych prac związanych z budową kościoła.
Mam też nadzieję, że będziemy mogli kontynuować zwyczaj organizowania parafialnych półkolonii i wypraw rowerowych. W planach mamy pielgrzymkę do Bawarii, do miejsca urodzenia Papieża Benedykta XVI w dniach 6-11 lipca, i do Lourdes, do sanktuarium Matki Bożej pod koniec sierpnia. Chcielibyśmy zorganizować również wiosną i jesienią koncerty chopinowskie we współpracy z Węgrowskim Ośrodkiem Kultury, z których dochód wsparłby nasze inwestycje. Marzę o wysłaniu na rekolekcje oazowe większej liczby dzieci i młodzieży, by mogły zawiązać się wspólnoty małych grup dzielenia się Słowem Bożym.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Złoty Krzyż Zasługi dla włoskiej dziennikarki i kierownika sekcji polskiej Vatican News

2024-05-03 13:58

[ TEMATY ]

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

złoty Krzyż Zasługi

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Ze wzruszeniem przyjąłem wraz z Manuelą Tulli, dziennikarką ANSA, odznaczenie Pana Prezydenta RP za upowszechnianie wiedzy o Polakach ratujących Żydów na arenie międzynarodowej – tak decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o przyznaniu odznaczenia skomentował ks. Paweł Rytel-Andrianik kierujący polską sekcją mediów watykańskich. Uroczystość odbyła się w czwartek 2 maja wieczorem w Ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej.

Manuela Tulli i ks. Paweł Rytel-Andrianik są autorami książki o rodzinie Ulmów „Zabili nawet dzieci” opublikowanej po włosku i angielsku. Wersje polska, hiszpańska, portugalska i chińska są w przygotowaniu. Pozycja spotkała się z uznaniem odbiorców w różnych krajach. Jest ona wspólnym spojrzeniem Włoszki i Polaka na historię rodziny Ulmów w kontekście historycznym. Powstała i została wydana we współpracy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję