Reklama

Wiara

Codzienne rozważania do Ewangelii

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem umacnia

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-30.

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poniedziałek, 29 kwietnia. Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy

• 1 J 1, 5 – 2, 2 • Ps 103 (102) • Mt 11, 25-30

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie».

Dzisiejszy fragment Ewangelii rozpoczyna się od słów: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie”. Jeśli zastanowimy się nad Słowami Jezusa, można zadać sobie pytanie, dlaczego takie właśnie było upodobanie Boga Ojca. Dlaczego Bóg przekazał tajemnice królestwa Bożego ludziom prostym, a nie mędrcom tego świata? Przecież oni mieli lepsze przygotowanie do rozważań, do oceny, do dyskusji nad tymi sprawami. Dlaczego nie oni byli wybrani? Jeśli dziś przyjrzeć się ludziom uczonym lub uważanym przez innych za mądrych i roztropnych tego świata, to możemy po części zrozumieć. Ludzie nauki chcą szukać dowodów, chcą wnioskować na podstawie ludzkich przesłanek dotykalnych lub mierzalnych. Wszystko musi się zgadzać z tym, co dotychczas wymyślili ludzie. Nauka Boża zaś nie dotyczy zasad wymyślonych przez ludzi. Mówi też ona w dużej mierze o czymś, czego jeszcze nie można dotknąć, zobaczyć. Czego nie można zmierzyć, zważyć i samemu wymyślić. Co prawda Jezus posługiwał się różnymi przykładami, bazując na tym, co jest znane ludziom, ale od tych rzeczy przechodził do tłumaczenia rzeczy niewidzialnych, ponadczasowych. Przechodził do istoty naszego istnienia nie tylko na tej ziemi, ale poza nią. Przechodził do rzeczy nadprzyrodzonych, które można sobie wyobrazić tylko w przybliżeniu. Mówił o miłości, której przecież nie można zobaczyć, zmierzyć, dotknąć, a jedynie można poznać ją po skutkach w życiu, w działaniu. Mówił o zmartwychwstaniu, którego dał przykład On sam, jako pierwszy. Dla nas zaś do tej pory jest ono nadzieją i tajemnicą. Ta rzeczywistość eschatologiczna istnieje. Niektórzy święci lub ludzie doświadczający pogranicza życia i śmierci mogli doświadczyć rąbka tej tajemnicy, ale też nie do końca. Zatem w umyśle mędrca tego świata brak wystarczających dowodów, brak pokory ludzkiego umysłu, aby przyjąć coś, czego nie może udowodnić ludzkimi metodami. Podobnie jest z roztropnymi w ludzkim znaczeniu. Dla wielu także dziś roztropność kojarzy się z jakimś dobrobytem, umiejętnością ustawienia się w tym świecie. Roztropność też kojarzy się z maksymalnym wykorzystaniem wszystkiego, co się ma zarówno w sensie dóbr materialnych, jak i predyspozycji fizycznych czy intelektualnych. Wszystko jednak dotyczy naszego ziemskiego bytowania. Roztropność zaś w sensie Bożym dotyczy głównie celu naszego życia w sensie ponadczasowym, a więc naszego zbawienia. Ta rzeczywistość dla roztropnych i mądrych tego świata jest zwykle poza obiektem ich zainteresowania. Zwykle ci ludzie nie interesują się sprawami Bożymi. Nie interesuje ich też przyszłość po śmierci. Oni żyją tu i teraz. Sami też chcą być swoimi sędziami. Często nawet nie interesuje ich opinia innych ludzi. Inaczej odbierają świat, ludzi i Boga ludzie prości. Im niepotrzebne są dowody naukowe. Oni myślą w sposób prosty. Nie są zakłamani. Wierzą słowom i temu, co widzą, doświadczają. Im nie musi się zgadzać ze sztywnymi ramkami ludzkiej nauki to, czego doświadczają, to, co Bóg im przekazuje. Oni są ufni jak dzieci. Ich dialog z Bogiem toczy się w sercu, a nie w uczonych książkach. Wśród ludzi prostych wielu było mistyków, którym Bóg objawiał różne tajemnice wiary bezpośrednio, a oni cieszyli się, że spotkała ich ta łaska. Do nich zaliczamy między innymi prostą zakonnicę s. Faustynę Kowalską, która ukończyła tylko trzy klasy szkoły podstawowej, a w klasztorze mogła pełnić jedynie obowiązki kucharki, ogrodniczki i furtianki. A to właśnie jej bezpośrednio Jezus przekazywał orędzia o swoim niezgłębionym miłosierdziu. Podobnie było z Katarzyną ze Sieny, patronką dnia dzisiejszego, która nie umiała ani dobrze czytać, ani pisać i z tego powodu swoje przeżycia duchowe i mistyczne oraz listy dyktowała swojemu kierownikowi duchowemu. Była nazywana posłanką Chrystusa, bo w Jego imieniu pisała listy do najznakomitszych osób ówczesnej Europy, tak duchownych, jak i świeckich. To ona skłoniła papieża Grzegorza XI do powrotu z Awinionu do Rzymu. Dalej Ewangelia zachęca: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. Myślę, że nie ma człowieka, który by chociaż raz w życiu nie czuł się obciążony, utrudzony lub zagubiony. Czasem człowiekowi wydaje się, że nie ma wyjścia z sytuacji, w której się aktualnie znalazł. Kiedy walą się dotychczasowe wyobrażenia, plany, marzenia i nie wiadomo, co z tym zrobić. Jak się odnaleźć w nowej sytuacji, jak znieść chorobę, która spadła nagle lub zawiódł ktoś bliski. Zwykle wtedy powstają pytania: I co dalej? Co z tym zrobić? Do kogo udać się po pomoc? Szczęśliwy zaś ten, kto odpowie na zaproszenie Jezusa i pójdzie do Niego ze swym problemem. Bóg, który najlepiej zna serce człowieka, zwykle podniesie na duchu, przemawiając językiem znanym konkretnej osobie. Czasem mówi przez słowa Pisma Świętego, czasem przez drugiego człowieka, a kiedy indziej przez konkretne doświadczenie. Czasem można słyszeć wypowiedzi osób, które Bóg przeprowadza przez trudne doświadczenia, że gdyby nie On, to nie dałoby się zaakceptować trudnej sytuacji lub wyjść z niej. Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem, każdy ból serca oddany Jego sercu, zamiast osłabiać, umacnia i zbliża do Zbawiciela.

Reklama

A.S.

ROZWAŻANIA NA ROK 2024 DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

2024-03-16 11:22

Ocena: +35 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jesteś posłany, aby być wśród ludzi świadkiem Chrystusa!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 10, 16-23.

Piątek, 14 lipca. Św. Kamila de Lellis, prezbitera; św. Henryka, wsp. dow.

CZYTAJ DALEJ

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Premier Meloni przyjęła kardynała Stanisława Dziwisza

2024-04-29 14:22

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Giorgia Meloni

W. Mróz/diecezja.pl

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Premier Włoch Giorgia Meloni przyjęła w swojej kancelarii, Palazzo Chigi, kardynała Stanisława Dziwisza - poinformował rząd w poniedziałkowym komunikacie. Spotkanie odbyło się w związku z obchodzoną w sobotę 10. rocznicą kanonizacji Jana Pawła II.

Rząd w Rzymie podkreślił, że w czasie spotkania szefowa rządu i emerytowany metropolita krakowski wspominali polskiego papieża 10 lat po jego kanonizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję