Reklama

Niedziela Świdnicka

Miłość przynosi owoce

Świadectwo miłości najlepiej dawać każdego dnia. Jednak są dni, gdy ma ono szczególne znaczenie. Jednym z nich są popularne walentynki, obchodzone we wspomnienie patrona zakochanych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żyjący w III wieku św. Walenty jest postacią dość nieoczywistą. Istnieje kilka legend dotyczących życia świętego. Jedna z nich głosi, iż jako biskup Terni pod Rzymem potajemnie udzielał ślubów młodym parom. Nie mógł działać jawnie, gdyż panujący wówczas cesarz Klaudiusz II Gocki wydał edykt zakazujący zawierania małżeństw. Jednak sekret się wydał i święty został pojmany, a następnie stracony. Według innych podań św. Walenty uzdrowił z padaczki syna jednego z rzymskich filozofów – to tłumaczy, dlaczego patronuje także chorym na epilepsję.

Wychować w miłości

Doświadczenie miłości najlepiej widać w rodzinie. Magdalena i Łukasz są małżeństwem od 10 lat, poznali się w trakcie pracy w jednej ze świdnickich szkół. Przyznają, że choć domowe obowiązki potrafią nieraz odwrócić uwagę od drugiej osoby, to małżonkowie mogą na siebie liczyć w każdej sytuacji. W ważnych życiowych momentach pomaga im też wstawiennictwo świętych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Żona zwraca się z prośbami do Matki Bożej, ja oprócz niej szukam oparcia w swoim patronie, św. Łukaszu oraz Janie Pawle II – mówi Łukasz. Małżonkowie zgodnie podkreślają, że starają się wychowywać swoje dzieci, Stefana i Mariannę, w miłości.

– Kiedy coś nie wychodzi, pojawia się problem, uczymy, żeby sobie przebaczać i starać się rozmawiać. Miłość to nie tylko radosne chwile, ale też przeszkody do pokonania. Nie można się poddawać i trzeba wytrwale iść razem – podkreśla Magdalena.

Warto wybaczać

Fragmentem z „Hymnu o miłości” św. Pawła, który najlepiej opisuje relację Małgorzaty i Wojciecha, są słowa „miłość cierpliwa jest, nie pamięta złego”. Obydwoje podkreślają, że choć nie zawsze jest kolorowo, warto sobie wzajemnie wybaczać i nie wracać do tych gorszych momentów.

– Myślimy, że trudy, z którymi przychodzi się mierzyć pewnie każdemu małżeństwu, powinny zbliżać, a nie oddalać. Z różnymi sytuacjami już przychodziło nam się mierzyć. Czasami było bardzo ciężko, ale chyba to nas zawsze zbliżało. Mój mąż, który na szczęście jest mniej uparty ode mnie, cierpliwie czeka i zazwyczaj to on wyciąga rękę do rozmowy, by od razu wyjaśniać wszystkie nieporozumienia. A czasami po prostu przyjdzie i mnie przytuli, a to wystarczy, żeby inaczej spojrzeć na wszystko – opisuje Małgorzata.

Reklama

Przykład wiary

Małżonkowie w swoim życiu mocno odczuwają obecność Matki Bożej i do niej zwracają się o pomoc w trudnych chwilach. Przykład żywej wiary starają się także przekazywać swoim córkom, Oliwii i Indze.

– Często się razem modlimy i myślimy, że jest to bardzo ważne. My pochodzimy z wierzących rodzin, ale ze swoich domów nie znamy wspólnej modlitwy. Jako rodzice tego pilnujemy i to później procentuje – mówi Wojciech.

– Kiedyś mieliśmy taką zabawną sytuację, gdy naszej młodszej córce ktoś zaproponował kebaba w piątek. Ona wówczas powiedziała, że my nie jemy mięsa w piątek, bo my jesteśmy „Bożą Rodziną” – wspomina z uśmiechem Małgorzata. – Byliśmy dumni, że nasze 8-letnie dziecko potrafi tak odpowiedzieć zupełnie obcej osobie. W takich chwilach widzimy, że nasza szczera miłość i przekazywanie dobrych wartości przynoszą piękne owoce – podsumowuje.

2022-02-08 12:01

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Walenty - patron zakochanych i chorych na padaczkę

Niedziela łowicka 7/2005

[ TEMATY ]

św. Walenty

Archiwum parafii

Początek lutego. Gdzie nie spojrzeć, tam króluje kolor czerwony - kolor miłości, kolor walentynek. Na sklepowych półkach, wystawach, a nawet na prowizorycznych straganach pojawia się „nowy produkt” - miłość.

Opakowana w pluszowe misie, mrugające serduszka, zakochane mysie parki i tysiące innych zmyślnych cudeniek, mających tylko jedno zadanie - powiedzieć: „kocham Cię”. A wszystko z powodu jednego dnia - Dnia Zakochanych czyli walentynek.

CZYTAJ DALEJ

Maryja – lustro Kościoła

Matka to obecność. To ktoś, kto jest zawsze czynnie obecny. Ktoś, kto rodzi, wychowuje, uczy, każdego dnia oddaje życie, daje przykład, tworzy wypełnione miłością środowisko. Motywuje i ukazuje cel.

Maryja jest Matką. Również Kościół jest Matką... Nie będzie on jednak dobrą Matką, jeśli nie będzie swej Matki Maryi znał, kochał i naśladował. Jeśli z Nią nie będzie. Ona pokazuje, jak ma wyglądać Kościół, by spełnił swą dziejową rolę. By historia mogła się wypełnić Bogiem po brzegi. Pomaga mu takim się stać. Podczas rekolekcji głoszonych w 1976 r. w Watykanie kard. Karol Wojtyła uczył, że „ponowne przyjście [Chrystusa] musi być przygotowane przez Ducha Świętego już nie w łonie Dziewicy, ale w całym Ciele Mistycznym”. Według niego, Kościół ma w czasach ostatnich odzwierciedlić w pełni cechy Maryi i przejąć Jej zbawczą rolę. Innymi słowy, ma być „jak Maryja” – święty i nieskalany, stając się ikoną uniżenia, w której jest już miejsce tylko dla Boga. Wtedy – przekonywał przyszły papież – trudna historia będzie mogła przejść w chwalebną wieczność.

CZYTAJ DALEJ

Zabrzmi kolejny Dzwon Nienarodzonych

2024-05-21 01:11

Alina Zietek-Salwik

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

To już piąty dzwon będący inicjatywą polskiej Fundacji „Życiu Tak” im. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, która nieustannie przypomina o potrzebie ochrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Dzwony o wymownej nazwie „Głos Nienarodzonych” są inicjatywą Fundacji, dzięki której powstały już odlewy dla Polski, Ukrainy, Ekwadoru i Afryki. Dzwon dla Kazachstanu podobnie jak poprzednie zostanie poświęcony przez Papieża Franciszka poprzez symboliczne pierwsze uderzenie. Do dziś brzmią słowa Papieża, który powiedział w 2020 roku: ,,Niech jego głos budzi sumienia stanowiących prawo i wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce i na świecie. Niech Bóg, jedyny i prawdziwy dawca życia błogosławi Wam i Waszym rodzinom”. Uroczystość odbyła się podczas audiencji generalnej 15 maja 2024 roku na placu św. Piotra w Watykanie. Dzwon trafi do Narodowego Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje Kazachstan. Wierzymy, że symbol ten będzie niósł dalej przesłanie, że każde życie jest święte i nienaruszalne. Dzwon został wykonany w Pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu, którego projekt został uzgodniony i zaakceptowany przez abp. Tomasza Peta – ordynariusza Astany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję