Reklama

Niedziela Wrocławska

PomagaMY

Szkoła Podstawowa nr 17 im. prof. Stanisława Kulczyńskiego we Wrocławiu znana jest m.in. z tradycji pomagania. Szkolny wolontariat to akcje prowadzone przez dzieci i młodzież pod opieką nauczycieli.

Niedziela wrocławska 46/2021, str. IV

[ TEMATY ]

wolontariat

wolontariusze

Edyta Kołacz

Wolontariusze z panią Małgorzatą podczas tegorocznej zbiórki żywności

Wolontariusze z panią Małgorzatą podczas tegorocznej zbiórki żywności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycja pomagania sięga roku 2000, kiedy katechetka Mariola Wadowska zorganizowała akcję „Dzieci Dzieciom”. Włączyła się do niej obecna opiekunka wolontariatu Małgorzata Skrobot, nauczycielka języka hiszpańskiego oraz historii i WOS w klasach dwujęzycznych, wówczas opiekunka Samorządu Uczniowskiego. – Pracowaliśmy wtedy na rzecz kliniki dla dzieci z chorobami nowotworowymi, którymi opiekowała się prof. Alicja Chybicka. Zbiórka pozwoliła na wymianę drzwi na jednym z poziomów kliniki – wspomina pani Małgorzata.

Współpraca ze środowiskiem

Rok 2016 przyniósł współpracę z Fundacją św. Jadwigi. – Mamy kilka powodów, dla których z tą fundacją współpracujemy – jest wiarygodna i niesie pomoc Kresom, a tam wielu z nas ma swoje korzenie. Skierował nas do niej kolega z pracy pan Jarosław Krauze, obecnie radny – mówi pani Skrobot.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W wolontariat udało się również wciągnąć szersze środowisko: rodziców dzieci, dziadków, Radę Osiedla Huby. Obecnie wolontariat prowadzi różne działania pomocowe, m.in. zbiórkę żywności w ramach akcji „Paczka dla Lwowiaka”. – I to jest ten trud podejmowany przez dzieci i młodzież. To jest ich czas, który bezinteresownie poświęcają. Na każdą sobotę, gdy przeprowadzamy zbiórki żywności, mamy zapisanych 80-90 chętnych do pracy – mówi pani Małgorzata.

Kiermasz i „Góra grosza”

Szkoła włączyła się również w akcję „Góra grosza”. Zbiórka rozpoczęła się już na początku października, a prowadzi ją Samorząd Szkolny. Młodzież, która w nim pracuje, również należy do wolontariatu. – Kiedy akcja się zakończy, pokażemy jej efekty. W latach ubiegłych przekazywaliśmy fundacji ok. 1,5-2 tony produktów żywnościowych i ok. 6-7 tys. zł. Liczę, że w tym roku będzie podobnie – mówi opiekunka wolontariatu.

Wolontariusze organizują ponadto kiermasz ciast i zabawek. Kiedy nadchodzi tydzień kiermaszowy, wszystkie ręce idą na pokład. – W tym roku kiermasz odbędzie się w dniach 22-26 listopada. Jest to impreza otwarta, którą zorganizujemy w wyodrębnionej części szkoły przy zachowaniu norm sanitarnych. Zapraszamy wszystkie osoby, które chcą skosztować smacznych wypieków, a przy okazji pomóc rodakom na Kresach. Rodzice naszych dzieci wypiekają przepyszne ciasta a w szkole fantastycznie pachnie od samego wejścia – zachęca pani Małgorzata.

Reklama

Adresaci pomocy

Trzy lata temu fundacja zaproponowała grupie wolontariuszy wyjazd na Kresy. Młodzi ludzie mogli zobaczyć, gdzie trafia pomoc, którą organizują. Odwiedzili Dom Miłosierdzia im. św. Zygmunta Gorazdowskiego w Brzuchowicach, prowadzony przez siostry józefitki. – Przebywają tam osoby starsze i przewlekle chore. Siostry zaś borykają się z problemami dnia codziennego, które stanowią brak żywności, leków, materiałów opatrunkowych i chemii. Mam przed oczami te poruszające obrazy, kiedy otrzymując np. podkłady, dzielą je na trzy warstwy, by na dłużej wystarczyły – mówi pani Małgorzata i dodaje: – Dla mnie wolontariat to absolutnie jeden z priorytetów pracy w szkole. Przez taką pracę dzieci wiele zyskują – współpracują w grupie, uczą się pewnego rodzaju logistyki i ubogacają wewnętrznie. W szkole mamy duże grono nauczycieli, którzy w tym pomagają – od kilku lat współpracuję z panią Barbarą Zawadzką, nauczycielem biologii. Nie wyobrażam sobie, jakby to bez niej funkcjonowało. Niezastąpione są pani Edyta Kołacz, pani Marzena Wilewicz, ale też całe grono innych osób. No i oczywiście mamy zielone światło ze strony pana dyrektora Piotra Migockiego. Dyrekcja jest zainteresowana rozwojem wolontariatu, bo niesie on głębokie treści wychowawcze – mówi pani Małgorzata.

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć szkolny wolontariat z siedemnastki, może to zrobić, przekazując materiały opatrunkowe, pieluchomajtki, podkłady i maści przeciwodleżynowe na portiernię przy ul. Wieczystej 105, lub biorąc udział w kiermaszu ciast 22 listopada.

2021-11-09 08:59

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radom: XII Konferencja Wolontariatu Hospicyjnego „Mocni duchem”

Hospicjum Królowej Apostołów w Radomiu zaprasza na XII Ogólnopolską Konferencję Wolontariatu Hospicyjnego pod hasłem „Mocni duchem”. Konferencja rozpocznie się 11, a zakończy 13 października 2019 r. Prelegentami będą profesorowie i wykładowcy akademiccy mający doświadczenie w posłudze chorym, a także wolontariusze medyczni i niemedyczni, lekarze, pielęgniarki, i specjaliści różnych dziedzin.

Organizatorzy zapraszają wolontariuszy i pracowników z polskich i zagranicznych hospicjów, duszpasterzy hospicyjnych, osoby konsekrowane, alumnów WSD, studentów i młodzież, wszystkich, którym bliska jest sprawa służby chorym pozostającym pod opieką hospicyjną i ich rodzinom.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję