Reklama

Wczoraj • dziś • jutro

Szybciej, wyżej, mocniej!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sporcie wyczynowym, aby wygrywać, stosuje się nie tylko specjalistyczny trening, ale też farmakologiczne wspomaganie. Kobiety, aby zwyciężać, faszerują się testosteronem i wyglądają jak mężczyźni, co łatwo było zauważyć w finałowym biegu na 800 m kobiet podczas ostatnich igrzysk w Brazylii. Trzy pierwsze miejsca zajęły istoty o męskich rysach twarzy, bez biustu, o nogach jak męskie. Nic dziwnego, że pozostałe przegrane panie, w tym znakomita polska sportsmenka, zaprotestowały przeciwko takiej niesprawiedliwej rywalizacji.

Oczywiście, odezwały się pryncypialne głosy potępiające ów werbalny sprzeciw. Zawsze w takiej sytuacji broni się sprawców, a nie ofiary. Przestępcy są pod specjalną ochroną. A nawet kiedy się ich osądzi, znalazłszy wcześniej wszelkie okoliczności usprawiedliwiające, to znajdą się zawsze „humaniści”, którzy zadbają o dobre samopoczucie kryminalisty w więzieniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oczywiście, trzeba traktować drugiego człowieka po ludzku, ale nie można jednak zrównywać kata z ofiarą. W dawnej radzieckiej psychologii społecznej istniał pogląd, że w miarę postępującego dobrobytu i w miarę równego dostępu do środków materialnych i kultury przestępczość zniknie. Nie trzeba zbytniej bystrości, aby taki pogląd wyśmiać.

Reklama

No tak, zaczęliśmy od sportu, a kończymy na kryminalistyce. Ale współczesny sport już dawno odszedł od zasad fair play. Rywalizacja sportowa stała się grą o duże pieniądze, zarówno dla samych sportowców, jak i dla działaczy, organizatorów, a przede wszystkim – mediów. Kiedy więc w grę wchodzą miliony, miliardy dolarów, wszelkie środki i narzędzia prowadzące do celu są dobre. Kontrole, zasady, deklaracje dotyczące czystej i uczciwej rywalizacji na arenach sportowych stają się tylko fasadą, która skrywa mroczny proceder dopingu i łapówkarstwa. To hipokryzja jest jedynym zwycięzcą w globalnych igrzyskach, a szczytne zawołanie pierwszych zawodów: „Citius, altius, fortius!” (Szybciej, wyżej, mocniej!) przerodziło się w motto przemysłu sportowego, w którym szybciej, wyżej i silniej oznacza teraz: więcej, znacznie więcej, o wiele więcej – zysku! Dzieje się to kosztem zdrowia zawodników, marnowania społecznych pieniędzy, zabierania nam cennego czasu. Gdy śledzimy sportowe zawody, musimy sobie zdawać sprawę, że bierzemy udział w widowisku, które jest jedną wielką manipulacją. Być może mają rację obrońcy owych kontrowersyjnych czarnoskórych sportsmenek, zwyciężczyń z Rio, że niedozwolone wspomaganie farmakologiczne jest udziałem wielu innych zawodników, więc nie bądźmy hipokrytami. Ale jakoś dziwnie niesprawiedliwie jest i w światku dopingowiczów. Nigdy nie słyszano, aby mężczyźni sportowcy dopingowali się, biorąc żeńskie hormony, chociażby estradiol. Czyżby feminizacja rodu ludzkiego w dziedzinie sportu nie miała zastosowania? Niestety, z żeńskim estradiolem nie będzie szybciej, wyżej i silniej, tylko piękniej, subtelniej i cieplej. Jeszcze nie wymyślono zawodów sportowych, w których te kategorie święciłyby triumfy. A szkoda! Pozostaje nam więc nadal pasjonować się męskim z natury sportem, ku rozpaczy feministek i genderowców, i złościć się, że siedząc przed telewizorem, przegrywamy swoje życie, karmiąc się iluzją, która jest nabijaniem kabzy wyzyskiwaczom. Ci podsuwają nam zepsute produkty, by żerować na naszej tęsknocie do uczciwej rywalizacji, aby być lepszymi, sprawniejszymi i mądrzejszymi ludźmi.

To napisawszy, Pan Niedziela wsiadł na nowy rower i udał się na dłuższą przejażdżkę. Czego i Państwu życzę.

2016-08-31 08:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Hiobowe wieści dla katechetów

2024-05-14 08:36

[ TEMATY ]

szkoła

katecheza

oświata

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nie mogli być wychowawcami, ale będą musieli uczyć w klasach mających nawet po 30 uczniów z różnych roczników. MEN przygotowuje nowe "elastyczne" zasady organizowania lekcji religii w szkołach i placówkach oświatowych. Konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe projektu rozporządzenia potrwają do 29 maja a nowelizacja ma wejść w życie już od 1 września br. To krok do likwidacji religii.

Jak zakłada projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach łączone lekcje religii lub etyki będzie można organizować również w tych klasach, w których dotychczas były one prowadzone osobno.

CZYTAJ DALEJ

Pianiści z całego świata zagrają w Kłodzku

2024-05-15 16:35

stevepb/pixabay.com

Fani muzyki klasycznej będą zachwyceni rozpoczynającym się XXVI Kłodzkim Konkursem Pianistycznym, który po raz pierwszy będzie miał rangę międzynarodową i dlatego będzie to też - I International Kłodzko Piano Competition. Klasyka łączy się z nowoczesnością, bo utwory muzyczne będą do słuchania zarówno stacjonarnie jak i online.

Ten międzynarodowy konkurs pianistyczny odbędzie się w 17-18 maja 2024 roku. Konkurs odbywać się będzie na dwóch płaszczyznach – stacjonarnej na Sali Koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Fryderyka Chopina w Kłodzku oraz online.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję