Reklama

Niedziela w Warszawie

Siła i piękno akatystu

Niedziela warszawska 50/2014, str. 4

[ TEMATY ]

modlitwa

muzyka

Artur Stelmasiak

Akatyst jest modlitwą coraz bardziej popularną w Kościele katolickim. Podobnie jak ikony, łączy chrześcijan ze Wschodu i z Zachodu

Akatyst jest modlitwą coraz bardziej popularną w Kościele katolickim.
Podobnie jak ikony, łączy chrześcijan ze Wschodu i z Zachodu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko zaczęło się od modlitwy przed ikoną Matki Bożej. Gdy w jednym z kościołów Konstantynopola, zmęczony przedłużającym się czuwaniem mnich pogrążył się we śnie, ukazała mu się Maryja. W widzeniu podała mu zwój i poleciła, by go połknął. Mnich spełnił jej prośbę i natychmiast został obdarzony pięknym głosem oraz darem poetyckim. Gdy następnego ranka Roman Melodos – lub, jak nazywają go prawosławni, Sładkopiewiec, czyli ten, który „słodko śpiewa” – obudził się, wyszedł na ambonę z hymnem ku czci Matki Bożej na ustach – z Akatystem. Był to dzień Bożego Narodzenia.

Od A do Ω

Tak historię powstania pierwszego akatystu do Bogarodzicy przekazuje historia i hagiografia. I choć nie mamy dziś absolutnej pewności co do jego autorstwa, nie to wydaje się najważniejsze. Z całym przekonaniem możemy natomiast stwierdzić, że forma ta narodziła się w Grecji prawdopodobnie około VI wieku. Sama nazwa „akatyst” pochodzi właśnie ze starożytnej greki i znaczy dosłownie „nie siedząc”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Hymn ten może stanowić część dłuższego nabożeństwa, ale często wykonywany jest również osobno, zawsze na stojąco – mówi ks. kpt. Łukasz Godun, kapelan Prawosławnego Ordynariatu Wojska Polskiego (POWP) przy warszawskiej parafii św. Mikołaja Cudotwórcy. – W kościele jest on śpiewany czy też recytowany przed ikoną Maryi lub innego Świętego. Towarzyszy mu bogata oprawa liturgiczna: pokłony, okadzenia – dodaje.

Modlitwa serca

Wprawdzie Akatyst do Bogarodzicy jest pierwszym, niejako archetypicznym i najbardziej znanym z akatystów, ale nie jedynym. Na formie tego pierwszego wzorowano się przy pisaniu kolejnych – wychwalających Trójcę Świętą, ku czci Świętych, na konkretne święta liturgiczne czy nawet o konkretnych ikonach Matki Bożej, jak choćby Iwerskiej czy Częstochowskiej. Aż dziw bierze, gdy zobaczy się grube prawosławne „akatystniki”, w których znajdują się nie dziesiątki, ale setki hymnów.

Reklama

– W Kościele prawosławnym forma akatystu jest bardzo umiłowana przez wiernych. Na wyspie Athos mnisi odprawiają Akatyst do Bogarodzicy codziennie. I nie tylko tam, również ludzie świeccy często modlą się w ten sposób w domach – mówi „Niedzieli” ks. Godun. – Jest to jedna z najdostępniejszych form, bardzo bliska człowiekowi i w pewien sposób naturalna w przeplataniu się kondakionów i ikosów oraz w częstym powrocie jednego wezwania, którym w przypadku Akatystu do Bogarodzicy jest: „Radujsja Nevjesto Nenevjestnaja” – recytuje duchowny prawosławny melodyjnym głosem.

„Witaj, Oblubienico Dziewicza” – tak zazwyczaj tłumaczony jest cerkiewnosłowiański tekst, kalka ze starogreki. Tekst, którego rytmiczne powracanie w trakcie śpiewu akatystu można porównać do modlitwy serca, modlitwy Jezusowej.

Akatyst jest narzędziem

Akatyst, zdaniem kapelana Prawosławnego Ordynariatu WP, jest modlitwą rzeczywiście niosącą pokój, jak również skuteczną. Można wymieniać dziesiątki przykładów, wstawiennictwa Świętych w konkretnych sprawach, o które prosili wierni, odmawiając akatyst, lub też cudownych ikon, które w trakcie akatystów zaczęły wydzielać miro, wonny olejek.

To jednak tylko znaki zewnętrzne. Tym zaś, co wydaje się najistotniejsze, jest po prostu modlitwa, rozmowa i obcowanie z Bogiem. – Akatyst jest ostatecznie tylko narzędziem, które ma prowadzić człowieka do Boga, przez które człowiek ma zostać przebóstwiony, to jest naszym celem! – mówi ks. Godun.

Czy Kościół rzymskokatolicki również potrafi docenić bogactwo formy i treści tej wschodniej formy modlitwy? Wszystko przemawia za tym, że już tak się dzieje. Nawet jeśli nie tworzy się tu nowych akatystów, to ten ku czci Bogarodzicy jest coraz częściej śpiewany. Akatyst jest tym samym kolejną rzeczą, która łączy dwa Kościoły, szczególnie wtedy, gdy odprawiany jest wspólnie przez prawosławnych i katolików.

2014-12-11 11:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie wstydzą się wiary

O tym, że dobre przykłady pociągają, nie trzeba nikogo przekonywać. Wzorców potrzeba nie tylko młodemu pokoleniu, ale nam wszystkim.

Szczególnie w naszych czasach, między tabloidem a Ewangelią, istnieje zwykle przepaść. Trzeba o tym wiedzieć, aby nie utracić wiary oraz siebie nie zatracić. Codziennie jesteśmy atakowani medialnym sposobem na życie, jakże odległym od tego, z czego wyrastamy. Co pomaga katolikowi? Świadomość, że „wszystko mogę w Tym, którym mnie umacnia” (Flp 4, 13).

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co mam zrobić, jeśli popsułem w życiu coś bardzo ważnego? Czy w świętości jest miejsce na niesamodzielność? I co właściwie Matka Boża ma wspólnego z moim zasypianiem? Zapraszamy na piętnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że z Maryją warto kończyć absolutnie wszystko.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję