Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

70. rocznica wysiedleń na Woli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W naszej ojczyźnie jest wiele takich miejsc, jak to na Woli Dużej, na terenie biłgorajskiej parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, bo też wielu jest ludzi, którzy, żyjąc dla przyszłości, nie zapominają o przeszłości.

Pomysł dojrzewał powoli. Zrodził się ze wspólnych rozmów potomnych i z chęci zachowania w pamięci osób i wydarzeń historycznych, ważnych przede wszystkim dla tej społeczności, ale i dla narodu polskiego. W sprawę zaangażowały się rodziny Wąsików oraz Królów, Bielaków i Dzidów. Najpierw miał tu być pomnik - głaz. Ostatecznie na ścianach domkowej kapliczki, usytuowanej przy posesji Krystyny i Tadeusza Wąsików, zamontowano dwie tablice.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jedna tablica poświęcona jest mieszkańcom wsi Wola, zniewolonym do służby w armiach zaborców, Piłsudczykom walczącym o niepodległość Polski w latach 1918-1920, uczestnikom wojny obronnej, członkom ruchu oporu i partyzantom z lat 1939-1945, wysiedlonym w 1943 r. i zamordowanym przez niemieckiego okupanta. Druga tablica upamiętnia tragedię wysiedleń, bo stąd hitlerowcy wysiedlili 126 osób, w tym 40 dzieci. Z obozów koncentracyjnych nie wróciło 7 osób w tym 4 dzieci. Na terenie Woli Niemcy rozstrzelili 5 osób. 21 członków AK z oddziału Józefa Steglińskiego „Corda” poległo w akcji „Burza” pod Osuchami.

Reklama

9 września 2007 r. zaznaczył się w pamięci mieszkańców Woli Dużej. Ks. prał. Józef Flis, proboszcz parafii, poświęcił tablice upamiętniające tragiczne wydarzenia minionych lat i martyrologię Polaków. Wtedy też w tym miejscu po raz pierwszy sprawowana była Eucharystia.

Miejsce i wydarzenie wpisało się w tradycję i każdego roku sprawowana jest Msza św. 30 czerwca br. - w 70. rocznicę wysiedleń - przy kapliczce zgromadziło się kilkadziesiąt osób, by uczestniczyć w Eucharystii i ogarnąć modlitewną pamięcią pomordowanych, poległych i żyjących świadków tamtych tragicznych wydarzeń. Mszę św. sprawował i kazanie wygłosił ks. Krzysztof Maj. Kapłan mówił o wolności i wdzięczności. Nasze życie ma być przede wszystkim wyrazem wdzięczności Chrystusowi za Jego ofiarę życia na krzyżu, i tym, którzy za wolność oddali życie. - Nie tylko żyjemy, ale i pamiętamy o tych, którym ta wolność w brutalny sposób została odebrana. Szczególnie to miejsce przypomina nam o tym, co się dzieje, jeśli ludzie odchodzą od Pana Boga, jeśli Boga wyrzucają z życia. Z czasem bez Boga człowiek staje przeciwko człowiekowi. Doświadczamy tego. To miejsce nam o tym przypomina - mówił ks. Maj. Podkreślił też, że wolność bardziej cenią ci, którzy o nią walczyli niż ci, którym została ona dana. Przykazanie miłości wymaga od każdego, by tę wolność uszanował. Przypominał, że droga do wolności ducha wiedzie przez posłuszeństwo. - Wolność bez Boga jest pseudowolnością - mówił ks. Maj, przypominając, że historia państw totalitarnych uczy nas, że gdzie człowiek odrzucił Boga, sam stawał się bogiem i nie dla uszczęśliwienia swych poddanych, ale dla ich uciemiężenia, dla ich zabicia. Kapłan dotknął też współczesnych problemów zakłamywania historii. - Dobrze, że są takie miejsca pamięci, Msze św. Przez swoje świadectwo uczymy historii, bo widzimy, że na naszych oczach historię się zakłamuje. Jakże potrzeba jest tych świadectw i świadków. Jakże trzeba nam tego Bożego światła, żeby w dzisiejszym świecie zakłamania nie zbłądzić i innych doprowadzać do prawdy - mówił. Podkreślając, że wolność jest darem, Kapłan zachęcał do brania odpowiedzialności za ojczyznę w swoje ręce. - Prośmy Boga o mądre decyzje każdego dnia i uczmy się od Niego szacunku dla każdego człowieka, zwłaszcza dla tego, który ma inne poglądy na życie, który w imię wolności odrzuca wolność, którą jedynie daje Bóg - powiedział na zakończenie homilii ks. Krzysztof Maj.

Modlitewne spotkanie było dziękczynieniem za wiarę tych, którzy 70 lat temu doświadczali utrudzenia, i którzy zginęli. Taka uroczystość uwrażliwia i przypomina, jaka była prawda. Podkreślając jej znaczenie, Kapłan podziękował żyjącym za pamięć. Dodał, że Pan Bóg wymaga od nas, żebyśmy Mu ufali nie tylko wtedy, kiedy jest nam dobrze, ale szczególnie wtedy, kiedy spotykają nas doświadczenia. On z każdego bólu, cierpienia umie wyprowadzić dobro, ale trzeba Mu ufać.

2013-07-24 09:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tuje i kapusta

Niedziela warszawska 46/2012, str. 8

[ TEMATY ]

wychowanie

dzieci

pamięć

Włodzimierz Operacz

Kiedy chodzimy z dziećmi na cmentarz, staramy się pamiętać, żeby pójść również na grób żołnierzy poległych w II wojnie światowej. Rozmawiamy o tym, dlaczego jesteśmy winni tym ludziom modlitwę i pamięć. Teraz już dzieci same pamiętają, żeby kupić znicz „dla żołnierzy”. Rozmawiamy o tym, że żyjemy w wolnym kraju właśnie dzięki takim ludziom jak oni, którzy walczyli i zginęli dla nas. A ja się zastanawiam. Czy dzisiaj, kiedy tylko niewiele osób umiera dla ojczyzny (bo przecież nie jest tak, że nie ginie nikt - nasi żołnierze walczą w Afganistanie i Iraku, a poza tym zdarzają się zagadkowe zgony osób, które próbowały głośno mówić o różnych problemach), jesteśmy gotowi robić coś dla naszego kraju? Czy robimy cokolwiek poza chodzeniem na wybory, na których zresztą zwykle wybieramy między dżumą a cholerą? Służba ojczyźnie to pojęcie, które zalatuje naftaliną. Powodem jest nie tylko to, że straciły na popularności takie pojęcia jak obowiązek i honor. Ojczyzna stała się dla nas czymś abstrakcyjnym, nie kojarzymy jej zagrożeń z problemami, które mogą dotknąć nas osobiście. Uderzyło mnie to, co jeden z inicjatorów Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę mówił na temat początków tego pomysłu. Kiedy przychodziły na świat jego kolejne dzieci, razem z żoną zastanawiał się, w jakim kraju będą one żyły. To, co widział wokół siebie, nie napawało optymizmem. Postanowił więc razem z kilkorgiem znajomych zorganizować coś w rodzaju transcendentalnego zaplecza dla przyszłych - miejmy nadzieję - przemian. Chyba mniej więcej tak się to dzieje - za myśleniem o dobru kraju stoi nie tylko myślenie o powinnościach wobec poprzedników, ale również wobec tych, którzy przyjdą po nas. W dzisiejszej Europie dominuje dokładnie przeciwne myślenie. Nasi włodarze mają jeden pomysł na utrzymanie spokoju i dobrobytu - powiększanie długu publicznego, czyli życie na koszt naszych nieletnich i nienarodzonych dzieci i wnuków. A ponieważ nie będą one w stanie unieść tych nadmiernych obciążeń, wygląda na to, że ich świat nie będzie taki miły i wygodny jak nasz. Wrócą do sadzenia ziemniaków i siania zboża, z których będą musiały przeżyć do następnych zbiorów. Z ogródków, które im zostawimy w spadku, znikną tuje i rododendrony, a pojawi się kapusta, które może ma mniejsze walory estetyczne, ale można ją zjeść. Poza tym jeśli nic się nie zmieni, to niedługo będziemy mieli w Europie imperium islamskie, z tym wszystkim, co się dzisiaj dzieje na przykład w Pakistanie czy Nigerii - szariatem i krwawymi prześladowaniami chrześcijan. Te nie scenariusze filmów katastroficznych, tylko całkiem proste konsekwencje rozwoju sytuacji, w której ocenie wszyscy są mniej więcej zgodni. Nie mówimy o tym głośno i nie chcemy o tym myśleć. Może czas to zmienić?

CZYTAJ DALEJ

Czego tak naprawdę Maryja oczekuje od nas wołaniem z Fatimy?

[ TEMATY ]

Fatima

Maryja

Karol Porwich/Niedziela

Zapewne każdy z nas słyszał o objawieniach Matki Bożej w Fatimie, ale czy tak naprawdę wiemy, co wtedy Maryja chciała nam przekazać? Czy orędzie fatimskie to tylko historia, wydarzenie, sensacja? Co ono oznacza dla mnie, dla mojego życia?

Dziś Fatima jest jednym z największych sanktuariów maryjnych świata. Rocznie odwiedza ją około 4 milionów pielgrzymów i turystów, przy czym największe nasilenie tego ruchu przypada na 13 maja i 13 października, w rocznicę rozpoczęcia i zakończenia objawień.

CZYTAJ DALEJ

Piastunko karmiąca, módl się za nami...

2024-05-13 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Madonna karmiąca, którą w dzisiejszym rozważaniu przypomina nam ks. Jan Twardowski uznawana jest za patronkę domostw. Ludowe przekazy mówiły, że w domu, w którym jest jej obraz, nigdy nie zabraknie chleba.

Rozważanie 14

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję